Skocz do zawartości

Geralt of Poland

Brony
  • Zawartość

    406
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez Geralt of Poland

  1. Jedna z najbardziej poruszających melodii w jednej z najlepiej opowiedzianych historii w świecie gier.

    Planescape: Torment Deionarra's Theme

    Zgadzam się, soundtrack piękny, podobnie jak sama gra.

     

    Skoro weszły soundtracki z gier to też coś podrzucę:

    Aż dziwię się, że ten kawałek nie znalazł się na oficjalnej płycie z soundtrackiem:

    Kolejny świetny kawałek z Planescape:

    http://www.youtube.com/watch?v=kXv95nrat_s&feature=relmfu

    Świetna muzyka do najlepszego fragmentu w grze:

    • +1 1
  2. Uniwersum: WEDŹMIN

    POSTAĆ:

    Imię i nazwisko: Roger Paulus. Przedstawia się imieniem bądź nazwiskiem, używając ich zamiennie.

    Rasa: Człowiek.

    Wiek: Dwadzieścia trzy lata.

    Historia: Urodził się w niewielkim miasteczku na północy królestwa Redanii jako jedyny syn lokalnego płatnerza, wywodzącego się z podupadłej, zubożałej szlachty. Jak zawsze bywa w rzemieślniczych rodzinach ojciec wyuczał go do zawodu, dzięki czemu chłopak posiadł wiedzę o broni, jej naprawianiu i wytwarzaniu, nauczył się również pewnych podstaw walki mieczem.

    Mając czternaście lat wraz z kolegą, synem myśliwego, zaczęli urządzać sobie w tajemnicy kłusownicze wyprawy do okolicznych lasów. Roger nauczył się wtedy posługiwania łukiem, co całkiem nieźle mu wychodziło. Niestety podczas jednej z tych eskapad zostali nakryci przez leśniczego. Jego znajomy zdołał uciec, jednak sam Paulus został schwytany i odprowadzony na dwór lokalnego władyki. Za kłusownictwo w pańskich lasach chłopakowi groziło co najmniej więzienie, a w najgorszym przypadku powieszenie. Szczęśliwie ojciec jako dość wpływowy członek lokalnej społeczności zdołał odsunąć władcę od karania syna i wykupić go sporą sumą pieniędzy.

    Dwa lata później miasteczko, w którym zamieszkiwał Roger zostało napadnięte przez bandytów. Dom i warsztat spłonęły. Matka Rogera zaginęła w zamieszaniu, ojciec został ranny w walce i prawdopodobnie zmarł, a chłopak został porwany w niewolę. Szczęśliwie jeszcze tej samej nocy obóz bandytów został zaatakowany przez grupę najemników, którzy już od pewnego czasu na zlecenie tropili bandę. Roger, mając świadomość, że wraz ze zniszczeniem majątku rodzinnego i prawdopodobną śmiercią bliskich całe jego dotychczasowe życie legło w gruzach, postanowił przyłączyć się do grupy swoich wybawców, którzy zgodzili się i przyjęli młodzieńca na próbę. Okazał się być obiecującym rekrutem. Przez następne kilka lat podróżował z niewielkim, ośmioosobowym oddziałem szlifując swoje umiejętności szermiercze, pracując jako eskorta, ścigając bandytów czy okazyjnie służąc w zaciężnych wojskach. Z czasem jednak oddział zaczął się rozpadać, więc dwudziestoletni wówczas Roger postanowił odłączyć się i rozpocząć karierę najemnika samodzielnie, okazyjnie tylko dołączając do innych grup.

    Pewnego dnia, wędrując przez Temerię, aby skrócić sobie drogę przedzierał się przez las, jednak niefortunnie przewrócił się i wpadł do leśnego wąwozu, łamiąc nogę. Unieruchomiony leżał na dnie, słysząc w zapadającym mroku zbliżające się potwory. Szczęśliwie odnaleziony i uratowany przez pewnego nieznanego wiedźmina, który pomógł mu wydostać się z lasu i dostać się do miasta, gdzie najemnik bezpiecznie wykurował obrażenia. Od tego czasu zafascynowali go ci wędrowni zabójcy potworów, zwłaszcza ich legendarne umiejętności i techniki walki. Jego marzeniem stało się ponowne spotkanie i bliższe poznanie jednego z nich, zwłaszcza słynnego Białego Wilka.

    Obecnie jest w trakcie podróży przez Redanię, postanowił się jednak zatrzymać na dłużej w Tretogorze wiedząc, że w stolicy królestwa zawsze znajdzie się praca dla kogoś potrafiącego dobrze machać mieczem...

    Wygląd: Średniego wzrostu, dość szczupły, choć umięśniony. Ma pociągłą twarz, ciemnobrązowe oczy, czarne włosy przystrzyżone na jeża, kilkudniowy zarost. Na lewym policzku ma starą bliznę, biegnącą od kącika ust aż do ucha.

    Charakter: Typ samotnika, raczej stroniący od nadmiernego kontaktu z innymi, gdy nie jest to potrzebne. Stara się być chłodny i opanowany, jednak gdy coś już go zdenerwuje potrafi wybuchnąć gniewem. Choć jest najemnikiem, to nie jest typem agresywnego rębajły, poza polem bitwy i gdy praca tego nie wymaga stara się unikać rozlewu krwi i przemocy, gdy nie jest to konieczne, próbuje się też nie pakować bez potrzeby w burdy, awantury i bijatyki, choć z różnym skutkiem. Stara się mieć dystans do siebie i świata, żyjąc chwilą bieżącą i nie robiąc planów na przyszłość. Czasem jednak, mimo wszystko,  odzywa się w nim dusza "błędnego rycerza" i staranie by za wszelką cenę nieść swoją pomoc potrzebującym, co niejednokrotnie wpakowało go w tarapaty.

    Umiejętności: Bardzo sprawnie posługuje się mieczem, jednak do mistrzostwa wiele mu jeszcze brakuje. Choć preferuje broń białą, to z dawnych kłusowniczych wypadów pozostała mu zdolność posługiwania się łukiem w razie potrzeby. Nie posiada bardzo dużej siły fizycznej, jednak w walce stara się nadrobić ją szybkością i zwinnością. Z ojcowskich nauk pozostała mu pewna wiedza na temat broni i jej naprawy.

    Przedmioty i majątek: Jako wędrowny najemnik nie posiada majątku poza tym, co ma przy sobie.

    Normalnie ubrany jest w lekką skórzaną kurtkę brązowego koloru, skórzane spodnie i wysokie buty. Do walki zakłada kolczugę z nałokietnikami oraz nakolanniki i nagolenniki. Jego broń stanowi półtoraręczny miecz i zatknięty za cholewę buta sztylet. W przytroczonej do pasa podróżnej sakwie ma najpotrzebniejsze drobiazgi, jak krzesiwo, bandaże, igła i nici (do szycia zarówno ekwipunku jak i ran), trochę leczniczych ziół, paczuszka suszonego mięsa, manierka wody i flaszka krasnoludzkiego spirytusu. W sakiewce ma 40 novigradzkich koron (około 300 orenów).

  3. Niedawno skończyłem czytać "Ołowiany świt" Michała Gołkowskiego. Szczerze polecam zwłaszcza fanom uniwersum S.T.A.L.K.E.R.a, ale i tym, którzy go nie znają, a mają ochotę na naprawdę klimatyczną książkę w post-apokaliptycznych realiach z dużą dozą akcji i dobrą fabułą. Osobiście uważam, że klimat Zony jako opuszczonej, tajemniczej i mogącej zabić w każdej chwili jest oddany lepiej niż w grach, w wielu miejscach bardzo przypomina mi inspirację dla twórców uniwersum, czyli "Piknik na skraju drogi".

  4. Choć też jestem jeszcze stosunkowo nowy na forum, to również cię serdecznie witam.

     

    Mam też powiedzmy "skłonności" do fantazjowania - uwielbiam tworzyć w moim umyśle własny i doskonały świat bez żadnych problemów, stresu itd.

    Myślę, że wielu ludzi tak robi, mi też się zdarza. :)

     

     

    Hmm powiedzmy, że jestem bardziej typem a-społeczym, wolę pracować w pojedynkę

    Aspołeczni ludzie, łączmy się!

     

     

    Interesuję się też historią i medycyną

    Podobnie jak ja, chociaż ja akurat jestem bardziej historykiem, medycyna interesuje mnie tylko w teorii, bo na lekarza bym się całkowicie nie nadawał. Jaki jest twój ulubiony okres\dziedzina historii? Jeśli chodzi o historię i medycynę, to polecam ci książkę "Stulecie chirurgów". Sam czytałem tylko kawałek, ale genialnie opisuje rozwój medycyny w XIX wieku.

    Ps. Dodam jeszcze, że moim ulubionym kucykiem jest Fluttershy - powiedzmy, że mój charakter jest praktycznie identyczny jak jej :)

    Zawsze miło widzieć kolejnego fana\klona Fluttershy. :fshug:

    Mam nadzieję, że tobie też się spodoba na forum.

     

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...