Skocz do zawartości

Parabellum Edge

Brony
  • Zawartość

    408
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Parabellum Edge

  1. -Jak to dlaczego? - To było dość zaskakujące pytanie. Kain sądził, że to oczywista kwestia, lecz... - No dobrze... Weźmy taką Banshee.  - Mówił bawiąc się blaszkami. - Jest to kobieta, która zginęła z rąk ukochanego, który ją zdradził. Jej miłość była tak wielka, że nie pozwoliła jej odejść, lecz nie mogła też z miłością, żyć, więc przekształciła ją w nienawiść. Od tej pory chce się zemścić, a że o to najłatwiej poprzez zabicie kogoś... Problem polega na tym, że zabija wszystkich mężczyzn, gdyż, jak to tłumaczą legendy "z płaczu rozpuszczają się jej oczy" przez co jest kompletnie ślepa, lecz wyczuwa feromony. No a Ghule? Odczuwają niebywały głód. Są za wolne, by upolować coś samodzielnie, więc żywią się innymi trupami. Nierzadko swymi braćmi. Ale jeśli znajdzie się jakieś... Świerze... Nieostrożne stworzenie to nim nie pogardzą... Ot cała filozofia. Niebezpiecznymi nieumarłymi targa jeden z siedmiu grzechów głównych.

  2. -Cóż... to zależy od warunków nieżycia. Ponieważ już raz Pani umarła, więc drugi raz to nie może się stać. Jest to tak zwana "nieśmiertelność względna". Takową dysponują równierz wampiry. Oznacza to, że póki ciało, ądź ważny organ nie zostanie poważnie uszkodzone, to może się Pani cieszyć życie po śmierci. - Ponownie napił się wina, które paswowało do poprzedniego posiłku jakim były ryby. Schował okulary do kieszeni, a kitel odwiesił na haczyk. Usiadł przyglądając się dekoracji na jego szerokiej klatce, którą były nieśmiertelniki.

  3. Oboje szybko dotarli domu i udali się do pokoju, który Kain wynajmował. Pomocnicy rozstawili wszystko na swoichmiejscach. Biurko zostało zatawione lekturami naukowymi, szafka przy łózku gościła leżącą do dołu zdjęciem ramkę, na ścianie wisiał obraz rodowy, a zasłony były przysłonięte tworząc delikatny półmrok, w którym gadzie oczy mogły odpocząć. Kor wylegiwał się na parpecie pod oknem, a Shira w rogu pod łózkiem. Wskazał gościowi miejsce na fotelu, a po chwili podał jeden z kieliszków z różowym winem. Sam zaś usiadł naprzeciw, przez chwilę delektował się smakiem trunku i powiedział:

    -Prosze się cieszyć, póki woda nie zmieniła struktury kubków smakowych. Jeśli będzie mieć Pani jakiekolwiek pytania, a widzę, że są takowe ,to prosze się ne krępować. Zapewniam, że nie ma dla mnie nadzwyczajnych rzeczy. Co do Pani "niebezpieczności", to cieszę się, że nie musiałem się bronić. Jednakże są bardziej niebezpieczne stworzenia, które w mniej przyjzany sposób, mogą obwieścić swe przybycie. - Wziął notatnik do ręki i długopis. Nakreślił linię tabeli i kontynuował. -  Jak dobrze to zostało ujęte z nieumarłych najbliższą Pani rodziną są... Trytoni. A także dużo bardziej niebezpieczne siren'y. - Zrobił przerwę i wziął łyk wina, zaczynając się nim cieszyć.

  4. Kain był nieco zaskoczony. Ona się pyta mnie co ma robić?! Dopiero po chwili dotarło do niego, że stosunkowo niedawno przeszła na "drugą stronę", lub raczej do "świata pomiędzy". Wyschnąłwszy wstał i założył kitel śmiejąc się. Był to śmiech zaskoczenia, prawdziwie... szczery. Założył okulary i rzekł:

    -Jest Pani znacznie mniej niebezpieczna niż założyłem. Pozwolę sobie zatem zaprosić Panią na kieliszek wina i opowiem przy okazji nieco więcej o Pani obecnej rodzinie. Oczywiście równierz z tego skorzystam mogąc zapisać szczegóły u siebie w notatniku. - Uśmiechnął się serdecznie spoglądając pytająco i wskazując kierunek.

  5. -Myśli, że jest fajny, bo ma czarną kurtkę... :c

    -Myślę, że jestem fajny bo nie mam niebieskiej kurtki c:

     

    Wciąz robię z jelit druty telegraficzne za "tak, nie"

  6. No to poległem O.o Choć znam autora, to moja znajomość ogranicza się jedynie do:

    -NFS Underground - Nothing but you

    -Mirrors Edge - mix motywu

    -Test Drive Unlimited 2 - For An Angle

    Resztę musiałbym już googlować, bo jestem za głupi :(. Z gier wyścigowcyh zapamiętałem tylko tyle, bo zwykłem puszczać własną listę z pierwszym miejscem zajmującym Demon Speeding by Rob Zombie.

     

    Anyway Salmonella - Gratuluję ;) Przegrać z kimś takim to żaden wstyd :)

     

     

    PS. Triste - A może konkurs/zabawa/rozmowa o mocniejszym brzmieniu? :soawesome:

    • +1 1
  7. -Bardzo dziękuję. Za chwilę wróce by dokończyć rozmowę. Obiecuję. - Nie czekając dłużej, zdjął kitel, powiesił na gałęzi i wpełzł do jeziora uspokajając puls. mogł spowolnić bicie serca do nawet sześciu uderzeń na minutę. Położył się na dnie zakopując w piasku i czekał na nieostrożne ofiary.

    Bliżej, bliżej... - Kłapnięcie szczękami i posiłek gotowy. Wypłynął na powierzchnię i zaczerpnął poietrza, po chwili wracając po kolejną zdobycz. Proces powtarzał przez się kilka minut, aż Kain najadł się do syta. Leniwie wypełzł zjeziora i rozłóżył na piasku obok Lizy, by wyschnąć.

    -Lubi Pani dobre wino? - Zapytał od niechcenia.

×
×
  • Utwórz nowe...