Skocz do zawartości

Sowenia

Grafik
  • Zawartość

    4516
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    85

Wszystko napisane przez Sowenia

  1. Sowenia

    Wyżal się.

    Gdyby tak matma nie była obowiązkowa Ale niestety mam tego pecha, że jest. Muszę się uczyć i próbować. Babka ciśnie nas za mocno, już nawet rodzice tak stwierdzili, ale co poradzę? Brnę dalej. Może trochę zluzuje. Już mi lepiej jeśli to kogoś obchodzi. Pożalenie się jednak pociesza
  2. Sowenia

    Ogłoszenia działowe

    Witam was ponownie Jak widać odzyskałam swoją posadkę opiekuna Budki z czego bardzo się cieszę. Żałuję swojego oficjalnego i gimbusiarskiego focha, który mimo iż miał racjonalne powody, to został zbytnio wyeksponowany, że tak powiem. Ale nieważne! Było, minęło i mam nadzieję, że pamięć o tym nie zepsuła nadto mojego wizerunku. Przechodzimy do rzeczy~! Pragnę podziękować Rexowi za jego wkład w życie Budki. Co prawda radził sobie miernie i nie nadawał się za bardzo, ale starał się mocno i doceniam to. Nie zapomnijmy o nim! Dzięki niemu dział nie trafił do archiwum. Druga sprawa to sprzątanie. Oto plany: 1. Większość tematów zostanie tak jak jest, ale część zamknę i otworzę na nowo. Zwłaszcza Wielką Podróż Doktora, ponieważ ciężko by mi było kontynuować opowieść w sumie już Rexa, a nie moją. Myślę, że to nie będzie większym problemem 2. Pojawią się nowe zabawy, jeszcze nie wiem jakie, ale będą wśród nich zabawy luźne jak i opisowe. 3. Myślę nad sesją rpg. Wzbraniam się bo nigdy takowej nie prowadziłam i nie wiem jak sobie poradzę. Ale to po maturach, jak będzie czas. 4. Już jakiś czas temu myślałam o stworzeniu poddziału Discord Whooves, ale nie ukrywam, że tu potrzebowałabym opiekuna tej postaci. 5. Pamiętnik będę kontynuowała ten, który wcześniej rozpoczęłam. 6. Nadal jestem otwarta na propozycje ^^
  3. Sowenia

    Wyżal się.

    Maturę mamy niestety obowiązkową i dlatego tak naciska. Podejrzewam, że nie chce sobie zepsuć statystyk zdawalności, bo tak jak mówił Triste jest z rodzaju tych, co to wolą się najsłabszego ogniwa po prostu pozbyć. Dobrze, że w ogóle jakąś szansę daje, ale z takim podejściem jeśli się nie uspokoję i nie zacznę liczyć bezbłędnie to po prostu czasu na zdawanie mi zabraknie i jedynka na koniec, a jedynka na koniec nie daje możliwości pisania matury. Nawet spróbowania. A wszyscy mówią, że matura z matmy wcale nie jest taka trudna i dałabym radę. Jak nie za pierwszym razem to na poprawce, ale nie. Na sprawdzianach jest w sumie luz. 30%, jak ma dobry humor to 20% i jest 2. Problemy zaczynają się na poprawie. Wtedy musisz mieć dobrze wszystko Edit: Wychowawczyni nasza kochana jest naprawdę świetna, ale mimo to nic tu nie poradzi gdyż przyjaźni się z ową matematyczką i jej tłumaczenie, że to TYLKO I WYŁĄCZNIE nasze lenistwo jej wystarczy. Lenistwo? Owszem. Ale na pewno nie tylko i wyłącznie.
  4. Sowenia

    Wyżal się.

    Chyba źle mnie zrozumiałaś. Ja te zadania potrafię. Wiem jak je obliczać, rozumiem. Uczę się już z kimś i idzie mi dobrze. Mam jakiś problem z rachunkami, z samym liczeniem. Sposób jest dobry, ale np. dam zły znak WIEDZĄC, że miał tam być np. plus, a nie minus. Dopiero kiedy mi pokaże, że to jest źle i powtórzy "naucz się w końcu" to widzę, że zrobiłam błąd i nawet nie wiem dlaczego tak napisałam. Dzisiaj chociażby napisałam źle wzór, który mogę wyrecytować przez sen. A ona widząc to nadal ciśnie. Widzi, że znam zasady, rozumiem zadania, ale źle liczę i koniec, nie zaliczy. Nawet jeśli na 4 zadania 3 mam dobrze, a w ostatnim zły znak to jedynka.
  5. Sowenia

    Wyżal się.

    No nie wiem czy na filologii polskiej będzie matematyka. Te dwa kierunki w ogóle ze sobą nie współgrają Że chce nas przygotować to fakt, to jest dobre. Ale ona naprawdę za bardzo ciśnie. Chodzi głównie o to, że uwzięła się, że ma być wszystko dobrze, a przy tym robi sprawdzian za sprawdzianem. Pomagać nam nie chce za bardzo, czasem łaskawie jeden dzień zostanie by coś potłumaczyć. W skrócie poziom ma tak wygórowany, że pół klasy przez nią zrezygnowała z pisania matury, a to raczej normalne nie jest.
  6. Sowenia

    Wyżal się.

    Wyżalę się to może mi się lepiej zrobi... Boję się, że przez matematykę nie zdam szkoły. W bólach dotarłam do czwartej klasy, ponieważ swoją szkołą szczerze gardzę. Większość nauczycieli jest okropnych. Albo nic nie uczą, albo mają tak wygórowane ambicje, że nie daję sobie za bardzo rady. A matematyka...to jest koszmar. Poważnie, przez nią nie raz i nie dwa zawalałam jakiś przedmiot, ponieważ po wysłuchaniu gróźb, że nie zdam dostawałam doła i zostawałam następny dzień w domu. Ale dotarłam do czwartej klasy. Dotarłam i idzie mi świetnie. Z polskiego jestem najlepsza w klasie, a właśnie na polskim zależy. Zdaję rozszerzony. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że jestem kompletna noga z matematyki. Noga do tego stopnia, że podejrzewam jakieś schorzenie, ponieważ nie jest normalnym by znając wzór pisać go źle. Do tego babka ciśnie jak poryta. Wszystko ma być dobrze, albo nie zaliczy. Mimo, że widzi iż moje błędy to np. zły znak. Trzeci raz pisałam rzecz, którą umiem dobrze, ale zawsze pomylę się w rachunkach. Nadal mi nie zaliczyła. I jeszcze dobija mówiąc "Naucz się w końcu". Jakbym nic się nie uczyła... Zawalić szkołę przez matematykę, która w ogóle mi nie jest potrzebna
  7. Sowenia

    W sumie minął cały rok...

    Bo tutaj jest zbyt wielu sztywniaków, którzy nawet w luźnych wątkach oczekują poważnych rozmów, zero udziwnień i - broń boże! - zero dwuznaczności.
  8. N: Imię w nicku i do tego takie zwykłe...i to D kalające moje oczy ;__; No nie podoba mi się nick, nie podoba. A: Kucoperz ~ Do tego bardzo ładny, a i fajnie wkomponowany w tło. Przyjemny dla oka awatar ^^ S: Cytat mi się podoba. Taki zwykły, codzienny, ale przez to ludzki. Natomiast piłkarza nie znam i za samym sportem nie przepadam. Czcionka nicku mi się nie podoba U: Widuję, ale nie miałam okazji bliżej się przyjrzeć. Z profilu też nie mogę się niczego dowiedzieć także user enigma ;w;
  9. Sowenia

    [Zabawa] Sweetie Belle czaruje.

    Pinkie Pie bo dostała tego kurczaka w prezencie i był on kluczem!
  10. Ubóstwiam fantastykę Co prawda z racji wielu innych zajęć, które lubię jak na przykład granie, rysowanie, przesiadywanie na forum czy spanie, czytam stosunkowo niewiele. Jeśli zaś to robię to pierwsze za co się biorę to właśnie fantastyka~ Do moich ulubionych serii należy oczywiście Wiedźmin i Harry Potter, ale także Siedem Królestw Cindy W. Chimy, Siewca Wiatru Kossakowskiej, opowiadania Pilipiuka oraz trylogia Czarnego Maga, za którą się wzięłam i czytam właśnie drugi tom. Wszystko, co wymieniłam polecam i jedynie w przypadku Pilipiuka polecam jedynie zbiory opowiadań jak Rzeźnik Drzew czy 2586 Kroków, gdyż Oka Jelenia nie czytałam, a przygody Jakuba Wędrowycza są moim zdaniem nudne.
  11. Uroczy jest Chociaż osobiście preferuję bardziej kudłate psiaki tego rodzaju ^^
  12. Akane the Kunoichi bym poprosiła ^^ I Train of Afterlife.
  13. To cały urok rozmówek damsko-męsko-drzewnych
  14. Sowenia

    Uszatka rysuje

    Lineart w neonie? Co dokładnie masz na myśli? I oczywiście miło mi, że wam się podoba ^^
  15. Mam wyjście z tej sytuacji. Rysuj dalej swoje kucyki, ale rysuj też budynki. Jeśli nie chcesz rysować samych budynków to wkomponuj je w tło swoich kucykowych prac ^^ Może w razie W załagodzi to gniew ojca, który swoją drogą jest według mnie śmieszny i niepoważny. Współczuję takiej sytuacji :c
  16. Sowenia

    Uszatka rysuje

    Jeszcze jedno nowe dzieło. Spróbowałam innego stylu. Chyba wyszło całkiem nieźle.
  17. 117. Został napojony Cerumexem i pozostawiony na pastwę losu.
  18. Wie ktoś co robić, gdy się usłyszy syrenę o ataku nuklearnym?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [17 więcej]
    2. Sowenia

      Sowenia

      Tak się szczęśliwie składa, że zawsze mam pod ręką torebkę mamy :v Pewnego razu wyjęła z niej nawet ogórki korniszony także musi być w niej wszystko! :D

  19. Chemia na pewno ma wpływ na nasz organizm, leczy nas i tym podobne sprawy, ale już od dawna było wiadomo, że czasem organizm leczy się sam. Efekt placebo w tym wypadku lub przypadkowe zażycie lekarstwa. Bo nie ukrywam, że na niektóre choroby może po prostu istnieje inne, łatwo dostępne lekarstwo, jakiś związek w jedzeniu, odpowiednia mieszanka. Nie mówię, że na raka - choć nie wykluczam - ale jakieś prostsze dolegliwości. A co do serca to sama nie wiem. Może też w nim coś jest? Może naprawdę wytwarza to pole? Ciężko mi powiedzieć bo nie mam potrzebnej wiedzy, ale skoro tak cały czas pracuje to może i tworzy przy tym jakieś pole. I może to pole sprawiło, że dziecku znów zaczęło bić serce. Może matce serce biło tak mocno, że poruszyło maleńkie serduszko dziecka?
  20. Pojedynek dwóch postaci OP. Cóż, biorąc pod uwagę, że to pojedynek magiczny to jest takie coś możliwe, a skoro oboje są tutaj OP to teoretycznie szanse mieli wyrównane. Jednakże to posty Dayana bardziej przypadły mi do gustu ze względu na ciekawsze opisy, które swoją drogą miały więcej sensu i ogólnie przyjemniej je się czytało. Jedyne co mnie niezmiernie boli to, że Dayan zepsuł całość zniżając się do PG pod koniec. No wielka szkoda bo PG gardzę okropnie i nie rozumiem ludzi, którzy stosują tak irytujące i żałosne sztuczki. Niemniej głosuję na Dayana, ponieważ mimo "wpadki" bardziej mnie zachwycił.
×
×
  • Utwórz nowe...