Skocz do zawartości

Sowenia

Grafik
  • Zawartość

    4516
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    85

Wszystko napisane przez Sowenia

  1. Sowenia

    Nocne Makri

    Aaa, to. Ostatecznie nie odważyłam się spróbować. Głównie przez to, że mi się ogólnie poprawiło następnego dnia.
  2. Sowenia

    Nocne Makri

    @Chip Jakim selenem?
  3. Sowenia

    Nocne Makri

    @Chip Coś mi świta, ale już zapomniałam o co z tym chodziło
  4. Sowenia

    Nocne Makri

    Skoro nie znasz wielu wierszy to czemu sam czegoś nie ułożysz~?
  5. Sowenia

    Kącik fanów animacji Disney'a

    O tak, "Kolorowy Wiatr" to przepiękna piosenka, jedna z lepszych Ostatnio znacznie polubiłam tę piosenkę: W ogóle to Merida Waleczna jest jedną z moich ulubionych produkcji Disneya.
  6. Klaczka z mane6 co do której nadal mam mieszane uczucia. Wszystkie pozytywne, ale jednak jedne mniej, a inne bardziej. Na pewno jest rozkoszna i ogromnie podoba mi się jej randomowość. Czasami troszeczkę denerwuje. No i jest jeszcze jej ponura wersja, ale tę bardziej lubię w fanowskiej wersji ^^
  7. Sowenia

    Wyżal się.

    Dziękuję. Spróbuję, co mi szkodzi w sumie. W dodatku widze, że do ssania są, tym lepiej.
  8. Sowenia

    Wyżal się.

    Czuję się okropnie. Jak totalne beztalencie, któremu kompletnie nic nie wychodzi. Mam jakąś taką wewnętrzną potrzebę żeby coś osiągnąć. Chociaż jedną taką rzecz potrafić, albo zrobić żebym mogła się tym pochwalić, żeby ktoś mi tego gratulował, może nawet i zazdrościł. Ale nie potrafię nic, a nawet jak już było coś takiego - mam na myśli rysowanie - to od jakiegoś czasu i tego nie potrafię. Jakbym nagle zapomniała jak to się robi, albo straciła talent. Nie wiem. Czuję jakby moje życie po prostu nie miało żadnego sensu. Nic nigdy mi się nie uda osiągnąć, w dodatku coraz częściej jest mi smutno, coraz częściej płaczę. W tej chwili piszę tutaj, bo nie mam z kim o tym porozmawiać. Rodzice czy brat odpadają. Oni nie potrafią pocieszać, ani wspierać. Nie wiem na co dokładnie liczę piszę tutaj... Ale płaczę już od kilku godzin i nie przechodzi mi w ogóle. Raczej czuję się tylko coraz gorzej więc może jak napiszę tu to poczuję się trochę lepiej.
  9. Wszyscy umrzemy albo w wypadku, albo na raka. 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [24 więcej]
    2. Lemi

      Lemi

      Zacytuję Quotsa "Life is hard, that's why no one survives" 

      Świat zawsze był okropny, im więcej się wie, tym bardziej zdaje się z tego sprawę

    3. Barrfind V.

      Barrfind V.

      Życie to choroba śmiertelna więc...

    4. Michalski9

      Michalski9

      @Ziemowit, oczywiście masz rację, nie wiem czy zmieni się to nawet jak te pokolenie umrze. Jednak to pokolenie ma wpływ na kolejne, więc pewnie i kolejne będzie w pewnym stopniu podobne. Zobaczymy.

      Nie przejmujcie się życiem, i tak tego nie przeżyjecie xd.

      Tak na serio, myślę, że życie jest takie jak je widzimy, a większość z Nas widzi je właśnie jako okropieństwo.

  10. Dzisiaj zauważyłam, że nie mogę zmienić koloru czcionki otagowanych osób. Swoją drogą od jakiegoś czasu otagowanie osoby w temacie nie daje możliwości przejścia na jej profil po kliknięciu w tag. Trochę to kłopotliwe, bo zepsuło ideę listy miłośników Luny oraz podpisy pod snami w senniku.
  11. Sowenia

    Overwatch

    Lucio wyglądał cudownie, ja chcę takiego skina dla niego!
  12. Sowenia

    Nocne Makri

    Azaliż zapomnieliście jak zimnym stał się świat bez słonecznego blasku? Noc zaiste jest piękna lecz dla dobra zarówno naszego jak i świata, którym władać chcemy musimy Solarnym okazać tyleż łaski ileż słońca potrzeba roślinom by istnieć mogły i plony dawać.
  13. Fandom nie umiera, tego jestem pewna. Wystarczy się trochę rozejrzeć tu i ówdzie. Nadal powstają coraz to nowsze filmiki i animacje o tematyce kucykowej. Wciąż pojawiają się nowe fanfiki i obrazki. Nadal jest mnóstwo ludzi, z którymi można porozmawiać o kucykach. Nawet, jak widzisz, to nasze forum ciągle jeszcze dycha Poza tym jakość serialu i produktów z nim związanych się ciągle polepsza. No, przynajmniej moim zdaniem, niektórzy narzekają
  14. Sowenia

    Kącik fanów animacji Disney'a

    @Jelly Oficjalna polska wersja "Nie bój się chcieć" mi się nie podoba przez to dziwne "o o o", które zaśpiewano tak, że aż uszy mnie od tego bolą, a szkoda. Za to oryginalną wersję kocham. Gdyby ktoś chciał szybko przesłuchać:
  15. Sowenia

    Kącik fanów animacji Disney'a

    Pół kroku stąd mam u siebie tak na czwartym miejscu. Na drugim "Jestem Vaiana", a na trzecim "Na drodze tej". Takie klimatyczne bardzo są te dwie piosenki~ Eh, aż bym sobie wsiadła na piracki statek i pomknęła po morzu~ Dawno nad morzem nie byłam ;w;
  16. Sowenia

    Kącik fanów animacji Disney'a

    O tak, Vaiana W dalszym ciągu nie mogę się oprzeć tej piosence: Reszta piosenek równie piękna, ale ta jedna urzekła mnie najbardziej. Być może to przez to ile emocji czułam oglądając całą tę scenę i zdając sobie sprawę z losu Te Fiti.
  17. Sowenia

    Nocne Makri

    Od tej pory Nocne Makri otwierać się będzie codziennie o godzinie 23:59, a zamykać o piątej rano
  18. Dwa razy śniło mi się że poparzyłem się Barszczem Sosnowskiego, zawsze się po nim zrywałem więc coś w podobie bólu mózg odczuł, albo sen gdzie spadłem z krzesła wręcz śmieszny. ~ @Rapid Dzisiaj mi się śnił wielki talerz z pokrojonymi na sałatkę warzywami, gotowanymi ziemniakami i to wszystko polane śmietaną. Miałam na to tak wielki apetyt, że nawet nie pokusiłam się o sztućce tylko jadłam to rękoma. Dawno nie miałam tak dziwnego snu. ~ @Uszatka Kilka dni temu miałem dziwny sen czy raczej trzy sny: śniło mi się że taka jedne moja kuzynka leci na misję na marsa a ja zajmowałem się sprawami logistycznymi była w jeszcze taka druga grupa która również tam leciała z którą rywalizowaliśmy dowodziła nimi jakaś laska nie wiele już pamiętam ale to my wygraliśmy potem się obudziłem napiłem się coli i znów położyłem się spać i znów miałem sen w tym śnie walczyłem z laską z poprzedniego snu atakowaliśmy się kulami ognia, błyskawicami itp ale nie mogliśmy się siebie zabić więc uznaliśmy że to nie ma sensu i poszliśmy na randkę znów się budzę znów piję colę i idę spać i znów mam sen leżę z tą laską w ogromnym łóżku w wielkiej komnacie gdzie jest ogromna ilość złota,obrazów i dzieł sztuki na najwyższym piętrze ogromnego wieżowca w centrum gigantycznej futurystycznej metropolii pijemy drogie wino i gadamy o tym jak to fajnie że połączyliśmy siły i podbiliśmy świat potem poszedłem gdzieś do jakiegoś zamku gdzie walczyłem z jakimiś rycerzami. ~ @Nightbringer Tak więc, dziś miałam sen, który mnie rozczulił. Nawet bym chciała by stał się naprawdę. Oczywiście połowy rzeczy nie pamiętam, więc będzie chaotycznie. Zaczęło się od tego, że na żywo miałam grać w grę, która była detektywistyczno-skradankowa. Taki trochę LARP jakby gry, która naprawdę nie istniała. Wybrałam sobie rozdział, który z czymś tam mi się kojarzył. Lecz tej gry nie zaczęłam, ponieważ nagle się okazało, że tak naprawdę jestem na wycieczce (szkolnej?) i mamy właśnie wolny czas, więc jak ktoś chce to niech idzie do sklepu. W budynku, w którym byłam znajdowało się Tesco, nawet nie trzeba było wychodzić na dwór. Pamiętam, że skomentowałam jakie to fajne. Więc poszłam do tego tesco, ale kiedy już w nim byłam to zmieniła się sceneria. Teraz byłam w jakiejś jaskini, jakbyśmy już zwiedzali na wycieczce. Idąc jej korytarzem potem była taka spora wnęka, a dalej też się ciągnął korytarz. W każdym razie ja stanęłam na początku tej wnęki, jeszcze w korytarzu. W ścianie jaskini była gablotka z postaciami z gry Metal Gear Rising: Revangence. Otworzyłam ją i zaczęłam się nimi bawić, głównie skupiając się na figurce Monsoona. Potem okazało się, że w tej wnęce siedzą sobie przy jakimś stoliku...właśnie postacie z tej gry. Zrobiłam się trochę nerwowa i zawstydzona, ale wtedy jeszcze bardziej się skupiłam na zabawie tej konkretnej figurki, chcąc zwrócić na siebie uwagę. I questa zaliczyłam, ponieważ Monsoon ruszył się z miejsca, podszedł do mnie i przytulił mnie ;////; Potem się obudziłam, mając w głowie ciągle tulącego mnie Monsoonka... ~ @PervKapitan Śniło mi się, że razem z tatą jechaliśmy maluchem (ja prowadziłem), a tat rozmawiał przez telefon z osobą, od której mieliśmy go dopiero kupić. Gość chciał za niego 8 tysięcy i podczas tej rozmowy mieliśmy przed sobą niewielki zakręt max 30 stopni, a że też asfalt był mokry od delikatnej mżawki auto niemal nie skręciło, tylko pojechało prosto i to był impuls aby nie kupować tego auta. Zatrzymałem się na poboczu, pięknej zielonej trawce a ojciec powiedział żebyśmy się przesiedli, bo zna tutaj fajne miejsce. Okazało się, że tym fajnym miejscem była jakaś niedokończona betonowa willa na szczycie góry. Bardzo stromej góry... tak stromej, że nawet kozice górskie musiałyby z uznaniem pokiwać długimi rogami widząc do czego okazał się zdolny ten maluch. Tata wjechał tym maluchem na sam szczyt. Oczywiście nie w linii prostej tylko po ukosie, tłumacząc mi, że w ten sposób nie jest stromo. Wreszcie gdy znaleźliśmy się na szczycie weszliśmy do tego betonowe labiryntu, wtedy też ktoś krzyknął, że nie wolno tam być, bo to teren prywatny! I sen się urwał... Taki przyjemny random... i szczerze... kupiłbym tego malucha... ale nie po to aby nim jeździć po zwykłych szosach, tylko aby wjechać na giewont zimą i zapytać się kto zamawiał ubera... ~ @Kamikun Byłam w mieście i zechciało mi się do toalety. Na chodniku stała taka toaleta, oszklona i w kształcie dużego samochodu. Weszłam usiadłam na kibelku, ale nie mogłam w spokoju załatwić potrzeby, bo podglądał mnie dziewczyna, którą ostatni raz widziałam jakieś 5 lat temu. Wyszłam wkurzona i powiedziałam jej co myślę. Wyłoniło się więcej osób, których nie widziałam równie dawno. Szłyśmy ulicą, ktoś włączył okropnie nieznośną muzykę. Weszłyśmy do sklepu. Było pełno rogalików, drożdżówek, pączków, ślimaków, gniazdek i innych pyszności. Nie wiedziałam co kupić. Wyszłam ze sklepu, ale koleżanki uciekły, jak to robiły te 5 lat temu. Zapakowałam się do przypadkowego samochodu i autostopem dojechałam do niedalekiego miasteczka. Kierowca dał mi 5 minut na zakupy i jedzie dalej. Wchodzę do sklepu, a tak jeszcze więcej wypieków, torty, serniki, makowce i inne dziwaczne twory. Miałam 1000 zł i nie mogłam się zdecydować. Kierowca oczywiście odjechał, a ja stałam tam i myślałam o rogalach aż w końcu się obudziłam. Zostałam uprowadzona przez wysoką zjawę z workiem na głowie. Oprócz mnie w ciemnym i mrocznym pokoju był jeszcze chłopiec i dziewczynka, również porwani. Zjawa miała pałkę z obrotową końcówką i torturowała nią chłopca.Nie będę opisywać co się stało z jego palcami u nóg po zetknięciu z wirującą końcówką. Dostawaliśmy do jedzenia ciastka. W ciągu nocy tajemnicza postać wychodziła na kilka godzin. Pewnego razu wróciła wcześniej. Szybko schowaliśmy ciastka i udawaliśmy że śpimy. Rano zjawa wzięła ogromną igłę w swoje wydłużone i kościste palce i zaczęła zbliżać ją do oka dziewczynki. Chciałam uciec stamtąd, ale zostałam wybrana. Miałam następnej nocy pójść razem z tym potworem. To coś mnie pilnowało. Patrzyło czy nasz sen nie jest udawany i po kolei przykładało swoją ohydną głowę w worku do piersi każdego z nas i sprawdzała poprawność oddechu. Starałam się utrzymać odpowiednią ilość wdechów na minutę, ale było mi ciężko, gdy tylko poczułam ten worek i zapach padliny obudziłam się. ~ @W.B.
  19. Sowenia

    Kącik fanów animacji Disney'a

    Zagłębiając się w temat nieco bardziej (he he, weszłam na Filmweba) zauważyłam, że nie ma to jakichś wysokich ocen więc może nie pykło. Ja natomiast zastanawiam się czy te dwa odcinki to nie jest taki jakby "wstępniak", a serial zacznie wychodzić regularnie nieco później. Z "Lwią strażą" tak było jeśli dobrze pamiętam.
  20. Sowenia

    Kącik fanów animacji Disney'a

    Coś mi się obiło o uszy, a propo tego filmu, że dostanie swój serial animowany. *sprawdza internety. O, wychodzi na to, że wyszedł w listopadzie Taki artykuł znalazłam: LINK
  21. Sowenia

    Kącik fanów animacji Disney'a

    Właściwie to chodziło mi głównie o animacje więc Kacze Opowieści jak najbardziej pasują ^^ Też często oglądałam je w dzieciństwie, świetna bajka. To dzięki niej polubiłam Sknerusa, bo wcześniej jak widywałam go w komiksach to jakoś tak niekoniecznie do mnie przemawiał. No i ta chwytliwa piosenka otwierająca
  22. Zawsze uwielbiałam animacje Disneya. Kocham animacje odkąd tylko pamiętam, to jeden z moich ulubionych gatunków filmowych. Jednakże ostatnio jakoś tak bardziej mnie wzięło na Disneya i jako, że przestałam zbierać wszystko co się da o tematyce kucyków, myślę, że przerzucę się na Disneya ^^ Nie wątpię, że na forum jest więcej fanów największej na świecie korporacji filmowej jaką jest Disney właśnie. Wiem, że mamy miłośników Gravity Falls czy Zootopii, to na pewno. O czym możemy tu rozmawiać? Kilka pomysłów: Wasze ulubione filmy Disneya. Głównie te animowane, bo w końcu to kącik fanów animacji. Wasze kolekcje związane z Disneyem. Wasze recenzje różnych animacji Disneya tudzież refleksje na ich temat. Ciekawostki ze świata animacji Disneya. Wasi ulubieni bohaterowie Disneya. Dyskusje związane z animacjami. Ciekawe filmiki, przeróbki, obrazki, opowiadania. I tak dalej! Zapraszam do dyskusji ~
×
×
  • Utwórz nowe...