Skocz do zawartości

Magus

Brony
  • Zawartość

    5482
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    8

Wszystko napisane przez Magus

  1. Dostawca Ogier nie ukrywał że to go strasznie bolało. Bo zaczął syczeć przez zaciśnięte zęby. Utrata krwi była nieprzyjemna. Cała sytuacja była wyglądała kiepsko. Spojrzał słabym wzrokiem na gryfa i słabo się uśmiechnął -Szkoda języka Nagle zauważył jak jakaś klacz zwróciła uwagę gryfowi. To mu się spodobało być może zaraz gryf pójdzie na dno za swoje miłe zabawy.
  2. Gwardia Crystal Empire/ Gwardziści kryształowe kucyki Gwardziści wbiegli do pomieszczenia dokładnie się rozglądając i blokując wszelkie drogi ucieczki. Jednak nigdzie nie widzieli wrogów. Czyżby gdzieś się ukryli? Jeden z nich podszedł do księżniczki -Wasza wysokość. Nigdzie ich niema. Ostatnio też byli dla nas niewidzialni. Może znów używają tej sztuczki Gwardia granica oddział uderzeniowy pegazów Pegazy uniosły się za uciekinierem. Były znacznie szybsze i sprawniejsze w locie od uciekiniera. Zaczęli się do niego bardzo zbliżać. W jego stronę posłali kolejne bełty. W czołg poleciały kolejne salwy bełtów. Ale na tym się nie skończyło prosto w czołg poleciała paląca się smolista kula. Dostawca Ogier splunął krwią na gryfa i krzywo się uśmiechnął -Porcelanowy się żołnierzyk leży martwy. Zamiast niego przyleciał kurczaczek z nożem. Jednak najlepsze kurczaczki to te, które są wyskubane z pierza i ładnie upieczone. Nie sądzisz? Nasz kryjówka? Jaka nasza? Jestem tu tylko ty i ja kurczaczku. A ja na pewno nie mam z tobą żadnej kryjówki. Nie jesteś w moim typie
  3. Gwardia Crystal Empire/ Gwardziści kryształowe kucyki Gwardziści weszli za księżniczką do pomieszczenia. Kolejnych kilku stanęło w drzwiach tak by nikogo nie wypuścić. Wszystkie wyjścia i biblioteka roiła się od gwardii. Część gwardzistów stał też na zewnątrz. Obserwując czy ktoś nie ucieka. Gwardia/Manehattan/przemytnicy Jednorożec z gwardii stał nad krwawiącym ciałem towarzysza, który ciężko oddychał z ciała kucyka sączyła się krew obok leżał zakrwawiony nóż. Róg gwardzisty świecił nad towarzyszem. Wyglądało na to, że próbował go uleczyć. Jednorożec spojrzał na Martina. Po czym znów skupił się na towarzyszu -To zawodowiec zaskoczył nas. Wyglądało, że się poddaje, gdy nagle wyciągnął nóż i wbił go w mojego partnera. Nie mogłem go gonić i zostawić go na pastwę losu. Chyba go uratuje uciekł w głąb parku. Jeśli chcesz go gonić uważaj jest bardzo niebezpieczny
  4. Gwardia granica oddział uderzeniowy pegazów Odział posyłał kolejne bełty w nieszczęsnego pegaza. Na dodatek gwardziści siedzieli mu na ogonie. Kilka jednorożców słysząc zamieszanie z tyłu spojrzało przez lornetki i zauważyło zbliżającego się pegaza. Szybko ustawili. Przed nim ścianę magiczną by go przyhamować i dać czas na zbliżenie się ścigających go gwardzistów lub przy odrobinie szczęścia zostanie postrzelony z bełta. Gwardia granica Pegazy widząc jadący czołg po ogniu posłali do niego salwę z bełtów. Strzały żołnierzy wroga nie były już takie celne dzięki ścianie ognia i odległości, która ich dzieliła. Gwardziści bez problemu chronili się za tarczami. W stronę wroga poleciały kolejne smoliste kule. Całe pole walki wyglądało już niczym płonące piekło. Gwardia/Manehattan/przemytnicy Gdy Martin doszedł do parku mógł usłyszeć znajomy krzyk jednorożca z gwardii. Krzyk ułożył się w słowa -Trzymaj się! Nic ci nie będzie!
  5. Crystal Empire/ Gwardziści kryształowe kucyki Gwardziści wściekle zaczęli biec za księżniczką by dorwać intruzów. Gdy zobaczyli, do jakiego działu zmierzali byli przerażenie. Powrócił im obraz tyrani króla Sombry. Bali się, że teraz jakiś naśladowca chce kontynuować jego dzieło. Nie mogli na to pozwolić. Gwardziści natychmiast wbiegli przeszukując cały dział w poszukiwaniu wroga. Kilku z nich zostało pilnując drzwi. A jeszcze pewna grupa została z księżniczką by jej pomóc w poszukiwaniach.
  6. Gwardia granica oddział uderzeniowy pegazów Pegazy widząc uciekający wrogów zaczęły w nich posyłać bełty. Niestety wrogowie wpadli jak owieczki na rzeź. Gdy swoją próbą przebicia dostali się w ogień krzyżowy pegazów ukrytych krzakach. Teraz bełty leciały w nich ze wszystkich stron. Gwardia granica Pociski przebiły się przez pole siłowe raniąc kilku jednorożców a nawet paru uśmiercając. Jednak zdecydowana większość ochroniła się przed ostrzałem za tarczami. Strzały z armaty zraniły kilku gwardzistów. Jednak z tej odległości nie stanowiły większego zagrożenia. W stronę wroga poleciały kolejne bełty i płonące smoliste kule. Lecz na tym się nie skończyło grupa pegazów rozlała część smolistej substancji na drodze wroga tworząc idealną długą linię. Jeden z pegazów szybko rzucił pochodnie na linie. Teraz całe to miejsce stało w ogromnym liniowym słupie ognia blokując drogę wroga i utrudniając ich celność. Gwardia granica Manehattan Gwardzista spojrzał znużonym wzrokiem na klacz. Widać było że już miał dosyć tego dnia. Dokładnie przyjrzał się klaczy po czym jego róg rozbłysł -Dobrze może pani iść. Miłego pobytu
  7. Gwardia Crystal Empire/ Gwardziści kryształowe kucyki Gwardziści dalej nacierali na drzwi, gdy nagle zobaczyli księżniczkę zgodnie z jej rozkazem cofnęli się by ją przepuścić. Jej obecność dodawała im sił. Gwardia granica oddział uderzeniowy pegazów Pegazy szły prosto na wroga a pod ich kopytami przelewała się krew kolejnych zabitych. Nie było szans by dożyli do tego wsparcia. Trzeba było już tylko wytłuc te niedobitki. Pegaz widząc gdzie spada już wiedział, że zginie. Ale nie zrobi tego samemu. Szybko sięgnął po nóż spod zbroi i przejechał po gardle wrogiego pegaza. Gwardia granica Gwardziści składający się z jednorożców stworzyli ścianę magiczną na całej granicy chroniąc się w ten sposób przed ostrzałem. Pegazy wzleciały w górę posyłając bełty w atakującego wroga. Natomiast najbardziej imponujące były pociski z katapult, które poleciały we wroga. Zamiast kamieni były wypełnione smolistą łatwopalną substancją, którą nie łatwo było zgasić. Gdy ta kula dziwnej smoły była w powietrzu pegazy ją zapalały. Po czym te ogniste pociski zaczęły spadać na wroga.
  8. Gwardia Crystal Empire/ Gwardziści kryształowe kucyki Kilka małych kawałków drzwi wleciało do środka biblioteki. Widać było niewielkie dziurki. Gwardziści dalej w nie tłukli jak szaleni. Widać było, że tu już kwestia czasu nim drzwi puszczą. -Może użyjemy włóczni? -To jest broń wykonana po części z naszych kryształów tak samo jak bełty. Uzbrojenie z Canterlotu nie pomoże. Stare włócznie też tu niewiele dadzą -A ten łatwopalny ładunek? -Chcesz spalić kryształ? -W sumie masz racje Gwardziści dalej nacierali nieprzerwanie. Muszą się dostać do środka za wszelką cenę. Gwardia granica oddział uderzeniowy pegazów Kilku kolejnych gwardzistów padło od strzałów wroga. Ale ich przewaga liczebna była ich kluczem do zwycięstwa. Kolejne pegazy atakowały wściekle wroga chroniąc się przy okazji przed ostrzałem za tarczami. Pegaz w ostatnie chwili ochronił się tarczą przed strzałem. Po czym uderzył prosto w strzelającego i uciekającego pegaza wroga.
  9. Striding Rason Ogier pokiwał głową. Patrząc w ziemię. Czuł się okropnie tylko o tym myśląc. -Moja sytuacja jest bardziej skomplikowana niż się wydaje nie jestem zwykłym konwertytą. Na pewien sposób można by określić, że stałem się rodowity. Jednak ciężko to wyjaśnić. Nie umiałabyś tego zrozumieć. Nie chce jej nigdy ranić. Bo to dzięki niej jestem, kim jestem. Dawniej mój gatunek postawił na mnie krzyżyk zabrał mi wszystko życie tożsamość. Byłem nikim. Już sam zaczynałem się gubić, kim jestem. Tyle imion tyle nazwisk, jakie dla siebie brałem. Byłem cieniem. Do czasu aż przyjąłem zlecenie dla POZ. Wtedy ją spotkałem. To było pierwsze bliższe poznanie kucyka z mojej strony. Do tamtej chwili nie zwracałem na nie uwagi. Pierwszy raz ktoś się o mnie tak martwił i pierwszy raz od bardzo dawna ktoś nazwał mnie przyjacielem. Wtedy zrozumiałem jak wiele muszę zmienić. Nie będzie już takich rzeczy na przyszłość, bo po tej misji odejdę. Niema tu już dla mnie miejsca. Nie będzie przeze mnie cierpiała Gwardia granica oddział uderzeniowy pegazów Dowódca pegazów padł na ziemię dusząc się krwią. Kilku kolejnych również padło. Jednak większość zdołała w ostatniej chwili uskoczyć z linii strzału i dokładnie wymierzając cel oddali strzały w atakującego wroga. Tak jak się spodziewano ktoś próbował wykorzystać zamieszanie i uciec. Dlatego nie wszystkie pegazy się ujawniły. Z jednego z krzaków wyleciał pegaz i wleciał prosto w lecącego pegaza. Gwardia Crystal Empire/ Gwardziści kryształowe kucyki Teraz gwardziści naprawdę się wkurzyli. Nie dość, że tam weszli pod ich nosami to jeszcze z nich drwią w ten sposób? Tego było już za wiele. Teraz w uderzeniach było znacznie więcej furii. Na drzwiach zaczęły pojawiać się pęknięcia, co najwyraźniej wskazywało, że te w końcu odpuszczą. Do komnaty księżniczki Cadence wbiegł gwardzista -Wasza wysokość proszę o wybaczenie ktoś zaatakował bibliotekarkę i teraz włamał się do biblioteki na dodatek zamknął się od środka Manehattan/gwardia/przemytnicy Gwardziści zasalutowali Martinowi i odprowadzili go wzrokiem. Po czym zaczęli robić wszystko, co im kazał. Gdy skończyli zgodnie z rozkazem wypuścili więźniów.
  10. Gwardia granica oddział uderzeniowy pegazów -Powtarzam jeszcze raz! Żadnych ruchów! Zanim tamten powiadomi waszych kolegów będziecie podziurawieni zanim zdążą przyjść! Rzućcie broń i żadnych ruchów! Mamy nad wami przewagę liczebną! To ostatnie ostrzeżenie! -Było słychać jak kusze były dobrze napięte gotowe do strzału. Wszyscy gwardziści dokładnie mierzyli we wroga. Gwardia Crystal Empire/ Gwardziści kryształowe kucyki (Zaklęcia na ciszę chyba nie rzuciłeś. Przynajmniej nie kojarzę. Jeśli tak to zmienię post) Gwardziści, co prawda nic nie widzieli, ale słyszeli jak drzwi się zamknęły. Już wiedzieli, że ktoś jest w środku. Zaczęli z dużą siłą uderzać ciałem o drzwi. Niestety włócznie były w tym wypadku bezradne. Bo ich groty pochodziły właśnie z Crystal Empire. Czyli przeciwko kryształowym drzwiom były bezradne. Mimo wszystko siła gwardzistów i zawziętość była duża. Całe drzwi trzęsły się jak szalone. Powinny niedługo puścić. Jeden z gwardzistów pobiegł przy okazji do pałacu zabrać zapasowy klucz.
  11. Manehattan/gwardia/przemytnicy Pegaz po patrzył na gryfa i wyjął cygaro z ust -Pomyślę o tym. Ale na razie chyba mam już dość takich przygód. Czy to znaczy, że ja i moi koledzy możemy stąd iść? Jesteśmy wolni? Nagle w stronę Martina zaczęli wracać gwardziści, którzy wyprowadzili dziennikarkę. -Mamy przerąbane. Ona to na pewno rozdmuch te hieny zawsze szukają sensacji. Zapewne już jutro czeka nas spotkanie z dowódcą. Tobie też bym radził się martwić. Ona na pewno się dowie gdzie służysz i dowie się, kto jest twoim dowódcą. -Powiedział jednorożec, który nagle spojrzał na więźniów. -A co z nimi? Puścili farbę? Czy dalej się z nimi bawimy?
  12. Striding Rason Ogier dalej miał nadzieję że zaraz się dowie że to tylko koszmarny sen. Niestety wejście Ahri uświadomiło go że to musi być brutalna rzeczywistość. Spojrzał na śniadanie. Po czym spojrzał na nią. -Nie mam do ciebie pretensji. Tylko do siebie. Ostrzegałaś mnie jak to się może skończyć. Jednak sądziłem że będę wystarczająco silny by się oprzeć. Jak widać myliłem się. Ty po prostu wykorzystałaś sytuacje każdy rozsądny by tak zrobił. -Na chwilę zamilkł. Jakby się nad czymś zastanawiał. Po czym znów się odezwał. -Ty możesz pochłaniać uczucia. Ale nie wiesz jak to jest gdy uświadamiasz sobie jakim skończonym dupkiem jesteś
  13. Striding Rason Ogier powoli zaczął się budzić. Czuł się kompletnie wykończony. Ostatni raz był w takim stanie gdy napił się ostro whisky po robocie jako jeszcze człowiek przy meczu bejsbola swojej ulubionej drużyny. Jednak nie to go martwiło. Tylko to gdzie się znajdował był w łóżku. Nie miało do tego dojść. To miał być tylko pocałunek. A Ahri wykorzystała sytuacje. Czuł się okropnie. Nawet nie chciał myśleć jak to wyglądało. Miał ochotę przebić swoje serce. Schował pyszczek w kopytach mając nadzieję że to jakiś koszmarny sen z którego zaraz się obudzi. Gwardia granica oddział uderzeniewy pegazów Pegazy widząc eksplozję bańki wiedziały co robić. Część z nich wyszła otaczając spadochroniarzy z napiętymi kuszami gotowymi do strzału. -Jeden głupi ruch i jesteście martwi Crystal Empire/ Gwardia kryształowe kucyki Nagle wszyscy gwardziści stracili cele z oczu dalej gnali w stronę biblioteki strzelają z kusz. Lecz tym razem były to ślepe strzały. Próbowali trafić w miejsce gdzie ostatnio byli napastnicy. W tym czasie jeden z gwardzistów ostrzegł gwardie pod biblioteką. Teraz ci w pełnej gotowości wypatrywali wrogów. Przemytnicy Pegaz przetarł oczy chusteczką i spojrzał na gryfa -Nie wiedziałem że z tego będą kłopoty. Wyglądało to na łatwy zarobek. Dostawca zawsze się pojawia na tamtej ławce. -Wskazał ją kopytem.-Ale powinien tu być godzinę temu. Chyba nas wystawił. Nie wiem jak wygląda zawsze wkłada płaszcz długi szalik na pyszczek, czapkę i ciemne okulary. Więc chyba domyślasz z się że ci go dokładnie nie opisze
  14. Przemytnicy Z oczu pegaza zaczęły płynąć łzy i krzywił się z bólu -Błagam ja naprawdę nie wiem jak to znika. Sprawdź nasze akta. Siedzieliśmy za picie alkoholu. Tacy jak my nie mają stosownych informacji. Werbują każdego kucyka który niema pieniędzy i przyszłości. Jedyne co każą nam robić to kłaść te przeklęte paczki. Płacą dobrze to się zgadzamy. Jednak nie mówią nam większych informacji. Błagam zlituj się. -Powiedział pegaz łkając.
  15. Przemytnicy Na pyszczku pegaza pojawił się ogromny lęk. Zaczął się nad aktywnie pocić. -Błagam nie zabijaj mnie. Potrzebowaliśmy pieniędzy. To był łatwy zarobek. My tylko odbieramy paczki kładziemy pod mostkiem i odchodzimy nawet nie wiemy co w nich jest i gdzie to wędruje. Dziś też czekaliśmy na paczkę. Ale zamiast dostawcy pojawiliście się wy. Więc dostawca chyba nas wystawił Gwardia Crystal Empire Gwardziści dalej gnali za podejrzanymi zauważyli że ci lecą w stronę biblioteki. Teraz to wszystko miało sens. jeden z gwardzistów rozdzielił się i pobiegł skrótem by ostrzec tamtejszych gwardzistów. Dzięki skrótówi powinien zrównać się z uciekinierami a nawet chwilę wyprzedzić i czekać na nich. Reszta dalej strzelała z bełtów kilku gwardzistów na dachach budynków widząc co się dzieje również posłali strzały.
  16. Gwardia Crystal Empire/kryształowe kucyki Trzech gwardzistów zatrzymało się udzielając pomocy klaczy. Reszta ruszyła za zabiegami nie spuszczając ich z oczu gonili za nimi jak szaleni. Niektórzy wystrzelili strzały z kusz w stronę zbiegów. Manehattan/Gwardia/Przemytnicy Gwardziści dość niechętnie zaczęli odciągać klacz. Wiedzieli że z prawnikami i dziennikarzami niema żartów. Klacz Wrzeszczała w stronę Martina. -Niech pan nie myśli że ujdzie to panu na sucho! Łatwo wyśledzieć gryfa w gwardii! Pański przełożony dostanie stosowny list o pana zachowaniu! I niech pan poczyta jutrzejszą gazetę! Artykuł o panu będzie na pierwszej stronie! Poświęce panu i całej gwardii całą stronę! Zobaczy pan!
  17. Crystal Empire/Gwardia kryształowe kucyki Grupa gwardzistów z okolicy usłyszała krzyk klaczy. Po czym ruszyli w stronę hałasu. Cała ulica zaczęła zapełniać się gwardzistami wychodzącymi ze wszystkich uliczek. Już widzieli podejrzanych w ich stronę poleciały krzyki zbliżających się gwardzistów. -Stać nie ruszać się!
  18. Manehattan/Gwardia/Przemytnicy Nagle do rozmowy wtrącił się jednorożec z gwardii. -Wybaczy pani ale to są sprawy gwardii i nic pani... -Nagle zamilkł gdy ta mu zaczęła wymachiwać legitymacją przed pyszczkiem. -Jestem dziennikarką miejscowej gazety. Waszego świadka niema na miejscu i nie wskazuje bezpośrednio na nich. A wiele kucyków jest podobnych z rysopisu. Czyli jeśli jakiś świadek wam powie że widział kogoś kto wygląda jak ja taszczącego ciało zabitego kucyka. Mnie też skrępujecie i zaniesiecie do lochów?
  19. Manehattan/gwardia/przemytnicy Zgodnie z prośbą Martina gwardzista skierował się w stronę klaczy by ją odprowadzić. Jednak ta go zignorowała i znów zwróciła się do Martina. -A czy ma pan jakieś dowody świadczące o ich przestępstwie? Czy aresztował pan ich tylko za wygląd? Mówiąc szczerze po ich wyglądzie mogę stwierdzić że jedyne przestępstwo na jakie ich stać. To kradzież torebki staruszce. Czy tak powinna zachowywać się gwardia która powinna dawać przykład? Bez dowodu i skargi niema pan prawa im tego robić. A skarg żadnych obywateli na nich też nie widzę w tym miejscu -No właśnie! -krzyknął pegaz
  20. Manehattan/przemytnicy/gwardziści Pegaz teraz nie patrzył na Martina a na okolice jakby coś zauważył. Na jego pyszczku wciąż było przerażenie. Nagle w stronę gwardzistów i pojmanych kucyków zaczęła się kierować jakaś schludnie ubrana klacz ziemski kucyk o kremowej barwie i ulizanej długiej brązowej grzywie i ogonie. Była ubrana w fioletową ładną marynarkę. Nagle spojrzała na Martina i gwardzistów. -Przepraszam usłyszałam wołanie o pomoc. Czy coś się stało? -Tak! -Nagle krzyknął pegaz. -Ci gwardziści napadli nas bez powodu. A na dodatek ten gryf wygraża mi! Czy tak się powinna zachowywać gwardia?! Klacz spojrzała na pegaza. -Proszę się nie denerwować. -Po czym spojrzała na Martina i gwardzistów. -Czy ten kucyk mówi prawdę? Spytała spokojnym, ale dość stanowczym głosem.
  21. Manehattan/przemytnicy/gwardziści Gwardziści uśmiechnęli się lekko. Wiedzieli, że nie mogą wypadać ze swoich ról, jeśli plan ma wyjść jak należy. Natomiast pegaz patrzył z przerażeniem to na gryfa a to na jego miecz. Kątem oka spojrzał na gwardzistów. Jednak nie zobaczył z ich strony żadnej reakcji. -To jest skandal! Nie zrobisz tego! Nie macie takich praw! Nic mi nie udowodniliście! Jak wytłumaczysz te rany, które mi zrobisz swoim przełożonym?! -Nagle pegaz rozejrzał się po okolicy i zaczął wrzeszczeć. -Pomocy! Pomocy! Napadnięto mnie! Niech ktoś mi pomoże!
  22. Manehattan/przemytnicy/gwardziści Gwardziści uśmiechnęli się do Martina natomiast pegaz spojrzał przerażony na gwardzistów i gryfa. Po czym wrzasnął spanikowany -To jest rasizm! My nic nie zrobiliśmy spotykamy się tu, bo nie mamy tyle szczęścia, co wszystkie kucyki. Tu możemy w spokoju napić się cydru i w takich godzinach nikogo nie zniesmaczamy naszą obecnością. A ty i tych twoich dwóch kolegów napadło na nas niczym bandyci! Tak zachowuje się gwardia?! Poza tym, kim ty jesteś by mi grozić? Nawet nie jesteś kucykiem a z tego, co wiem to ty i twoi koledzy gryfy nieraz napadaliście na kucyki. Możesz być pewny, że napiszę list ze skargą do waszych przełożonych a może nawet do burmistrza Manehattanu. A jeśli będzie trzeba do samej Celestii możesz być tego pewny
  23. Striding Rason Ogier nawet się nie przebudził po odejściu klaczy. Najwyraźniej utrata energii go całkowicie wykończyła przewrócił się na drugi bok dalej śpiąc niczym zabity. Co jeszcze nigdy się mu nie zdarzało, bo nawet podczas snu był zawsze gotowy poderżnąć komuś gardło. Gwardia Manehattan/park Jednorożce zaczął uciekać w stronę mostu tak jak i jego kompan. Najwyraźniej przestraszyli się ataku gryfa i planowali zniknąć tak jak zwykle to robili. Jednak się rozdzielili mając nadzieje, że gryf będzie miał dylemat, za jaką pognać. Gdy jednorożec, co chwilę obracał się w stronę Martina nagle wpadł na gwardzistę, który się przed nim teleportował. Zanim zdążył coś zrobić gwardzista go grzmotnął tępym końcem włóczni w głowę i ten natychmiast stracił przytomność. Po czym gwardzista starannie związał mu kopyta i założył pierścień na jego rogu. -Słodkich snów królewno. -Po tych słowach zaczął prowadzić ogiera w stronę Martina Kuc ziemski uciekał jak szalony widząc to, co spotkało jego towarzyszy. Jednak nie zdołał uciec daleko, bo nagle z szarżą uderzył w niego drugi gwardzista przewracając go w ten sposób na ziemi a następnie przygniótł mu jednym kopytem gardło -Ani ruchu. -Powiedział gwardzista związując napastnika i również ciągnąc go do Martina. Po czym obaj zaczęli ich ciągnąć do niego -No to cała trójka złapana. -Zauważył jednorożec.
  24. Gwardia Manehattan/park Zgodnie z planem gwardziści powoli zmierzali na miejsce gdzie mieli spotkać Martina. Najprawdopodobniej wkrótce powinny też pojawić się ich cele, bo zaczynała zbliżać odpowiednia godzina. Spokojnie zaczęli zbliżać się do parku. Poruszali się niepostrzeżenie tak by nikt w okolicy ich nie zauważył i nie wywołał alarmu ich obecnością. W pewnym momencie zauważyli Martina, do którego się po cichu podkradli. Po czym jednorożec ponownie się odezwał -I jak dzieje się coś ciekawego?
  25. Crystal Empire/ Gwardia kryształowe kucyki Powoli zaczynało się ściemniać. Pomimo zabezpieczeń w Crystal Empire. Gwardziści o zmroku byli bardziej czujni niż zwykle. Ich czujność wzrosła po tym, co spotkało ich ukochaną księżniczkę w Canterlocie. Tamtejsi gwardziści nie docenili przeciwnika i to ich zgubiło a ukochana księżniczka kryształowych kucyków została ranna. Tutaj do tego nie dojdzie. Zorganizowane garnizony gwardzistów zaczęły się w sporych grupach ustawiać przy budynkach rządowych takich jak biblioteka, która była właśnie zamykana. Dwóch gwardzistów stanęło przed drzwiami obserwując wszystko wokół reszta stanęła w okolicach okien cały budynek został niemal całkowicie otoczony. Tak jak wszystkie inne budynki rządowe nie tolerowano tu intruzów. Najbardziej niezdobytą częścią pozostał pałac. Gdzie aż roiło się od gwardii. Wszystkie ulice królestwa również były patrolowane. Nikt nie mógł tu przejść bez ich wiedzy. Wszyscy kryształowi gwardziści byli uzbrojeni w te samą nową broń, którą nosiła gwardia księżniczki Celestii ze względu na współpracę między gwardzistami każdej księżniczki wymieniano się broniom i doświadczeniem. W końcu wszyscy oni byli po jednej stronie.
×
×
  • Utwórz nowe...