Skocz do zawartości

Magus

Brony
  • Zawartość

    5482
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    8

Wszystko napisane przez Magus

  1. Magus

    Quiz CMC V 2.0

    Scootaloo z powodu strasznych opowieści Rainbow Dash
  2. Pojedynek bardzo fajny. Obie strony pisały ciekawe posty w tym pojedynku. Jednak mój głos pada na Hoffnera. Według mnie tworzył ciekawsze posty. Fajnie opisywał zaklęcia jak i reakcje swojej postaci. Nimfadora też nie pisała złych postów. Jednak dopiero na koniec pojedynku zobaczyłem z jej strony jakieś ciekawsze zaklęcia, podczas gdy Hoffner używał ich przez cały pojedynek. Dlatego też głosuje na niego.
  3. Magus

    Pinkie Pie Quiz V2

    W odcinku "Rainbow Fals"
  4. Magus

    Quiz CMC V 2.0

    W odcinku "Bloom and Gloom" Otrzymała taką punktacje w koszmarze od Octavi i Vinyl 0 od Rarity 1
  5. Magus

    Quiz Applejack!

    Rozmawiała z Soarinem w odcinku "Niezapomniany wieczór" kupił od niej szarlotkę
  6. To było całkiem dobre pytanie. Dokąd właściwie mieliśmy się udać? Tak się śpieszyłem by wyjść jak najszybciej, że w rezultacie tego nie ustaliłem z nią. Nic nie ustaliliśmy właściwie. Ale przewodnik się w sumie przyda. Przynajmniej nie będziemy błądzić szukając drogi. Nie miałem pomysłów, co mogłoby być teraz ciekawe do zwiedzenia. Przybyłem tu po informacje a nie w celach turystycznych. Cóż być może Lust miała plan gdzie się udać. Moje oczy zwróciły się bezpośrednio na nią. - Jak sądzisz gdzie się powinniśmy teraz udać? - Spytałem z wyraźnym spokojem w głosie.
  7. Magus

    Quiz Applejack!

    Księżniczka Celestia prosiła o przygotowanie cateringu na ślub
  8. Magus

    Quiz Applejack!

    Odcinek "Powrót do harmonii"
  9. - To na pewno nic poważnego. - Powiedziałem spokojnym głosem. Miałem nadzieje, że te słowa ją trochę uspokoją. Czasami takie słowa potrafiły pomóc bardziej niż jakiekolwiek sposoby pocieszania, które mogły tylko denerwować i pogorszyć sprawę. Nagle spostrzegłem jej niewinny uśmiech na jej dość zabawną uwagę. Odpowiedziałem jej na to również uśmiechem nic nie mówiąc. Co do swojej kolejnej uwagi też miała racje. Z pewnością na słońcu sierść mi szybko wyschnie. Znacznie szybciej niż w tutaj w pokoju. Poza tym nie było czasu by czekać. Już chciałem opuścić łazienkę, gdy nagle Lust stanęła na przeciw mnie z dość ciekawym uśmiechem. Co ona znowu wymyśliła? Nagle spostrzegłem szczotkę do grzywy, która nagle się pojawiła koło niej. Moje oczy szeroko się otworzyły a moja mina wyrażała kompletny szok. Nie ona chyba nie chce zrobić tego, co myślę. A jednak to zrobiła pomyślałem, gdy nagle zaczęła czesać moją grzywę. Czułem się jak źrebak. Ostatnim razem byłem czesanym przez matkę jak miałem 7 lat. Tak nikt nie tykał mojej grzywy od wielu lat. Tylko ja ją ruszałem. Nie wiedziałem, co właściwie powinienem zrobić. Trochę głupio się z tym czułem. W lustrze jednak spostrzegłem że Lust czeszę moją grzywę by wyglądała tak jak zawsze. Mi by zajęło to trochę dłużej zapewne. Nic, więc nie robiłem. Gdy nagle skończyła z moją grzywą wzięła się za mój ogon. Sytuacja naprawdę była kłopotliwa. A jednak nie czułem się przy niej skrępowany. Gdy skończyła. Wyglądałem niemal jak zawsze, na co dzień. Szybko jej to poszło. Gdyby nie wilgotna sierść wyglądałbym idealnie. - Dziękuje - Powiedziałem z delikatnym uśmiechem i lekko pocałowałem ją w policzek. Teraz byliśmy już właściwie gotowi do wyjścia. Nie było powodu by dłużej zwlekać. Być może kolejne wycieczki okażą się, choć trochę opłacalne. Opuściłem pokój wraz z Lust. Następnie skierowaliśmy swoje kroki ku wyjściu z hotelu. Czułem jak powoli moja sierść schła. Ale jeszcze chwilę pewnie potrwa nim będzie w pełni sucha. Cały czas szedłem obok Lust. Jednak teraz było inaczej niż zwykle. O ile wcześniej udawałem i byłem trochę skrępowany. Teraz tak nie było. Bardzo cieszyło mnie jej towarzystwo. Po drodze mijaliśmy inne kucyki, które też zapewne przybyły w celach wycieczkowych. W sumie to nie wiem czy nasz cel przybycia tutaj można było określić tak samo. Z drugiej strony robimy coś innego? Też zwiedzamy to miejsce przecież. W końcu udało nam się dotrzeć w to samo miejsce, co poprzednio. Ciekawe czy nas zapamiętali czy znów będziemy musieli podawać nasze dane? Zbliżyłem się do smoka, po czym się odezwałem spokojnie. - Dzień dobry chcielibyśmy udać się na kolejną wycieczkę i pozwiedzać. - Odrzekłem z delikatnym uśmiechem
  10. Magus

    Quiz Applejack!

    W odcinku "Zjazd rodziny Apple"
  11. Zwykle spędzałem trochę więcej czasu w wannie by móc spokojnie się zrelaksować i pomyśleć. Tym razem nie było jednak na to czasu. Powoli kończyłem się doprowadzać do porządku, gdy nagle usłyszałem jak drzwiczki od kabiny prysznicowej się otwierały. Najwyraźniej Lust już skończyła. Spojrzałem jak w niewielką chwilę doprowadza się do porządku po prysznicu. Zwykła klacz potrzebowałaby na to znacznie więcej czasu. Można jej było pozazdrościć jednak takich możliwości. Było to całkiem praktyczne. Powoli też chciałem opuścić wannę. Gdy nagle spostrzegłem jak Lust straciła równowagę i niemal zrobiła szpagat. To było dość dziwne. Lust wydawała się dziwnie rozkojarzona. Wcześniej wydawała się bardziej skupiona. Czy to miało związek z tym, co się nie dawno stało? To możliwe. Moją głowę też nurtowały dziwne myśli po tym wszystkim. Więc niepowiedziane, że i u niej tak nie było. Wszystkie te wypadki, które towarzyszyły Lust były całkiem zabawne. Jednak nie śmiałem się z niej. Starałem się raczej nie śmiać z takich sytuacji. To mogło kogoś tylko bardziej zawstydzić i rozkojarzyć. W końcu dokładnie się opłukałem i opuściłem wannę. Czułem się już znacznie lepiej po tej kąpieli. Sięgnąłem po jeden z ręczników i zacząłem się dokładnie wycierać. Niestety ja raczej nie mogłem sobie zapewnić tak ekspresowego suszenia jak Lust. Gdy już skończyłem moje oczy zwróciły się na Lust. - Powinnaś trochę bardziej uważać. Nie chciałbym by stała ci się jakaś krzywda. - Powiedziałem zachowując spokój w głosie. Choć można było w nim znaleźć nutę troski.
  12. Magus

    Pinkie Pie Quiz V2

    Z cukierni kilka kilometrów dalej. Zdążyła dzięki super prędkości
  13. Golding Shield Powoli otworzyłem drzwi łazienki. Dalej dziwnie się trochę czułem wiedząc, że ktoś tu jest. Było to, co najmniej dziwne z mojej strony zwłaszcza po tym, co jeszcze nie dawno się między nami stało. Gdy nagle drzwi stanęły w pełni otwarte przede mną. Moje oczy szeroko otworzyły się na widok Lust pod prysznicem. Na moim pyszczku znów pojawił się rumieniec. Szybko jednak je zamknęła. Domyśliłem, że musiał to być przypadek. Nie sądzę by zrobiła to specjalnie. Bo, po co? Chciała też szybko wyjść. Nie sądzę by teraz krążyły jej w głowie takie pomyły. Skierowałem swe kroki ku wannie. Nie chciałem jej przeszkadzać. Odkręciłem wodę patrząc jak ta wypełnia wannę. Nagle usłyszałem dziwne dźwięki spod prysznica. Coś tam chyba spadło. Już chciałem sprawdzić czy nic się nie stało przypadkiem. Gdy nagle usłyszałem krzyk Lust informujący, że wszystko w porządku. Chyba jakieś zrządzenia losu ją zaczęły prześladować. - Dobrze. Dziękuje za informacje. - Powiedziałem z delikatnym uśmiechem. Cała ta sytuacja zaczynała mnie bardziej bawić niż krępować. Dziwne jak szybko potrafi się zmienić nastrój. Gdy wanna wypełniła się wodą. Powoli do niej wszedłem i wygodnie się w niej położyłem. Sięgnąłem po mydło i szampon i zacząłem się doprowadzać do porządku. Co do tego Lust miała racje. Musiałem się doprowadzić do porządku. Zresztą nawet moje samopoczucie zaczęło mi się poprawiać na lepsze, gdy powoli zaczynałem się doprowadzać do dawnego stanu. Starałem się nie zwracać uwagi na to, że Lust jest tuż obok. Choć nie było to łatwe. Ale jakoś dawałem sobie radę. Gwardia Warszawa Gwardzista opuścił tereny Warszawy. Po czym ruszył w kierunku oddziału, z którym przybył. Ku niemu ruszył dowódca plutonu. By ustalić, co dalej. - I co? - Zgodzili się na wszystkie nasze warunki. Z tą różnicą że nie dadzą nam władzy. Zamiast tego możemy mieć pod obserwacjom strategiczne punkty - Doprawdy? - Powiedział zaniepokojony. - To dość dziwne. Oni coś kombinują. Pytanie tylko, co? - Też tak sądzę zbyt gładko poszło - Dobrze, więc wyśle list do Canterlotu i wchodzimy. Czekamy na resztę gwardii i zobaczymy, co dalej
  14. Magus

    Quiz Applejack!

    Z tego co pamiętam cztery
  15. Golding Shield - Tak zdecydowanie masz racje w obecnym stanie za daleko nie zajdziemy. - Powiedziałem spokojnie. Rozciągając mięśnie na łóżku. Nie mogłem się sprzeczać. Bo miała całkowitą racje. Najlepiej zacząć dzień od orzeźwiającego prysznica lub kąpieli. Jaki bym nie był. Jednak byłem kucykiem z Canterlotu. A tam gdybym się pokazał w obecnym stanie z pewnością by nie pomyślano, że pochodzę z tego miejsca. Tak jak i zresztą tutaj nie najlepiej by to wyglądało. Jeśli miałem wyjść na kolejną wycieczkę z Lust musiałem się doprowadzić do porządku. Powoli podniosłem się z łóżka. Zastanawiałem się, co obecnie zrobić. Mam iść w tym samym momencie, co ona do łazienki? Pomimo tego, co się stało w nocy. Trochę dziwnie się z tym czułem. Zapewne, dlatego że nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Dobrze, że były tu dwie możliwości by doprowadzić się do porządku. Nie możemy robić jakiś ekscesów przed wycieczką. Skierowałem swoje kroki za Lust do łazienki by wziąć kąpiel i doprowadzić się do porządku przed wyjściem. Gwardia Warszawa - Cieszę się, że doszliśmy do porozumienia. Zaraz powiadomię resztę oddziału, który ze mną przybył. List do księżniczek również zostanie wysłany jeszcze dziś. W ciągu tygodnia przybędą pozostałe oddziały gwardii. Nie będę już panu przeszkadzał. - Powiedział gwardzista i lekko się ukłonił, po czym włożył hełm na głowę i zaczął opuszczać pokój
  16. Golding Shield Lekko się uśmiechnąłem, kiedy trąciła mnie nosem. Dalej trochę ciężko mi było pojąć, że jeden wspólnie spędzony dzień tak wiele zmienił między nami. Dziwiło mnie to, ale i cieszyło jednocześnie. Nie przeszkadzało mi ani trochę, kim jest. Nie miało to najmniejszego znaczenia. To, co było wewnątrz niej było najważniejsze. Podniosłem kopyto i lekko pogłaskałem jej grzywę. - Może i cię nauczę pomyślę o tym. To, że twoje pytania są trudne nie znaczy, że ich nie lubię. Czasem warto ruszyć głową. - Powiedziałem spokojnie z delikatnym uśmiechem. Bardzo podobała mi się obecna sytuacja jak dla mnie mogła trwać wiecznie. Dosyć dziwne uczucie. Do tej pory mi takie raczej nie towarzyszyło. Położyłem delikatnie kopyto na jej policzku i spojrzałem w oczy. - Więc co byś chciała dziś robić? - Spytałem będąc gotowym na każdą możliwość. Uznałem, że zapewne będzie chciała się przewietrzyć. Jeśli jednak nie będzie chciała wyjść nigdzie nie przeszkadzało mi to ani trochę. Jej towarzystwo wszystko wynagradzało. Gwardia Warszawa Gwardzista spojrzał na cesarza. Po czym zrobił niewielkie kółko po pokoju. Wyglądało jakby się zastanawiał, co można zrobić w obecnej sytuacji. Nagle się zatrzymał i ponownie spojrzał na cesarza. - Obecnie wraz ze mną przybyło 160 gwardzistów. Jednak Warszawa to duże miasto i z powodu zagrożenia chcemy umieścić tu 5000 gwardzistów. Kolejni dotrą wkrótce. Nie trzeba się martwić o wyżywienie i zakwaterowanie, bo jesteśmy na to przygotowani. Nasza obecność nie będzie was nic kosztować. - Na chwilę zamilkł by złapać oddech. - Co do drugiej sprawy. Jesteśmy gotowi pójść na pewne odstępstwa. Skoro niema możliwości by gwardia objęła czasową władzę. Proponujemy takie warunki. Chcemy by wszelkie fabryki w Warszawie były pod naszą obserwacją. Chcemy wiedzieć, co tam produkujecie. Chcemy uważnie obserwować wszelkie zebrania waszych polityków i chcemy mieć możliwość obserwacji wszelkich towarów, które zostaną dostarczone do Warszawy. Tylko w takim wypadku możemy pójść na ustępstwa. Gwardia Canterlot Prace w magazynie wciąż trwały. Widać było już pierwsze wyniki pracy. Szkielet nowej machiny został ukończony. Tak jak zakładano sam szkielet był znacznie większy niż samolot w okolicach Crystal Empire. Szkielet wykonano z bardzo wytrzymałych materiałów. Rozpoczęto kolejną fazę budowy by odpowiednio pokryć szkielet materiałem. Kształt szkieletu łatwo wskazywał, co gwardziści tworzyli. Najłatwiej szły pracę nad bronią, która miała być w pojeździe. Miała dać zupełnie nową siłę ognia gwardii i zwiększyć ich szanse w walce. Najwięcej problemów sprawiał reaktor, który miał zasilić machinę wojenną. Tworzył znacznie więcej energii niż zakładano. Co mogło przynieść dość nieprzyjemne efekty. Zaczęto, więc pracę by ujarzmić te moc. Przy okazji zaczęto szkolenia ochotników, którzy mieli, jako pierwsi przetestować prototyp nowej machiny wojennej. Pierwszy raz w historii Equestrii miało dojść do stworzenia czegoś takiego. Do tej pory nikt nigdy nie próbował. Dopiero kucyki były pierwsze.
  17. Magus

    Odcinek 5: Tanks for the Memories

    Podchodziłem do tego odcinka z przymrużeniem oczu. Sądziłem że nie będzie za ciekawy i nie bardzo mi się spodoba. Jednak z całkowitym zadowoleniem mogę powiedzieć że byłem w błędzie. Ten odcinek jest rewelacyjny. Bardzo mnie bawił. Na dodatek świetna piosenka. Po prostu odcinek świetny. Najbardziej mi się podobało. Wyścig liści i wkraczanie zimy, Spike jako ekspert, gniew Rainbow Dash, piosenka, próby zatrzymania zimy, pokazanie całej fabryki pogody, nuklearna zima, płacz Rainbow Dash i Applejack płacząca wewnątrz i końcowe ukazanie zimy w Ponyville. Co tu dużo mówić. Odcinek jeden z lepszych. Minusów nie widziałem. Jak dla mnie. 10/10
  18. Golding Shield Powoli zaczynałem dochodzić do siebie. Czułem, że ktoś jest wtulony w moje ciało. Nie trudno mi było zagadnąć, kto to jest. Cieszyłem się w duchu, bo wiedziałem, że wszystko się najwyraźniej powiodło Lust żyła i była zdrowa. A co lepsze nie była chyba na mnie zła za to, co zrobiłem. Nim zdążyłem otworzyć oczy usłyszałem nagle jej znajomy szept. Słuchałem uważnie, co takiego mi mówiła. Nigdy się chyba nie przyzwyczaję do tych jej rymowanek. Ale czy to mi przeszkadzało? W żadnym razie. Mimowolnie lekko poruszyłem uchem, gdy do mnie mówiła. Powoli otworzyłem oczy. Pierwsze, co ujrzałem były promienie słońca. Lekko ziewnąłem. Mimo wszystko dopiero się obudziłem. Wczorajszy wysiłek kosztował mnie sporo energii. Jednak sen zdołał zregenerować większość moich sił. Czy jednak żałowałem tego, co zrobiłem? To byłem w stanie z góry powiedzieć. Nie miałem poczucia winy. To była moja decyzja. Zależało mi na Lust i nie chciałem by coś jej się stało. Być może ze mną było coś nie tak. Nie mam pojęcia. W każdym razie nie chciałem tego zmieniać. Miałem tylko nadzieje, że nie będzie na nas skarg innych lokatorów. Byliśmy chyba trochę głośni podczas tej nocy. Powoli obróciłem głowę w stronę Lust i lekko pocałowałem ją w czoło. - Nie dajesz łatwych pytań na sam początek dnia. - Powiedziałem z delikatnym uśmiechem zastanawiając się, co jej odpowiedzieć. - Myślę, że można kochać i trzymać na wodzy pożądanie. Jeśli będzie wsparcie z obu stron to można pokonać każdą przeszkodę. - Powiedziałem spokojnie i zacząłem mówić dalej. - To nie pożądanie jest najważniejsze. Miłość to również inne znacznie ważniejsze cechy. A pożądanie jest tylko miłym dodatkiem. Instynkt również można pokonać. Najważniejsze jest to, co ty czujesz. Jeśli uczucia są silne żadne przeszkody nie staną na drodze miłości. - Powiedziałem spokojnie na jednym oddechu i lekko ziewnąłem. - Wybacz za to. - Powiedziałem lekko spuszczając głowę. Gwardia Warszawa - Powiem wprost i nie będę kłamał. Przybywam z rozkazu naszej ukochanej władczyni księżniczki Celestii. Z jej rozkazu mam przedstawić warunki. Poprzedni władca podpisał pewien dokument z księżniczką. Warszawa miała być wolnym miejscem. Nie chcieliśmy się mieszać do waszych spraw i starannie to robiliśmy. Jednak ukrywanie groźnego przestępcy, atak na gwardzistów, przekroczenie granic Equestrii bez zezwolenia, narażenie niewinnych kucyków podczas Nightmare Night na śmierć i próba porwania naszej kochanej księżniczki Luny. Przelała czarę goryczy. - Powiedział, po czym złapał oddech. - Warunki księżniczki są proste. Dopóki nie będzie pewności, że Warszawa nie stanowi zagrożenia. Żąda by zezwolono na przebywanie gwardii w mieście. Gwardia ma również przejąć na czas jej pobytu częściową władzę w mieście. W zamian Equestria oferuje pomoc w odbudowie miasta i jego gospodarki i produkty pierwszej potrzeby dla tutejszych mieszkańców. Odmowa będzie uznana za niedotrzymanie warunków, które złożył poprzedni władca i będzie oznaczała natychmiastowe wypowiedzenie wojny Equestrii. - Po tych słowach zamilkł i czekał na odpowiedź cesarza.
×
×
  • Utwórz nowe...