Skocz do zawartości

Magus

Brony
  • Zawartość

    5482
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    8

Wszystko napisane przez Magus

  1. Zmarszczyłem lekko brwi na jej reakcje. Powinienem się od razu domyślić, że wszystko z nią w porządku. Okażesz jej odrobinę troski a ona znów musi pokazać to swoje dziwne zachowanie. Cóż przynajmniej byłem pewny, że nic jej nie jest. Z resztą lepiej jak już siedziała w ten dziwny sposób i mówiła niż próbowała innego rodzaju swych gier. - Wolałem się upewnić. Siedziałaś tak jakbyś się poczuła bardzo zmęczona. Jeśli chodzi o to co mogło się stać. - Zamilkłem na chwilę zastanawiając się. - Możliwości się zawsze jakieś znajdą. Mogłaś źle się poczuć. Również mogłaś zasłabnąć. Zawsze się coś znajdzie i nawet tak niewielka chwila wystarczy by mogło się coś stać. - Powiedziałem spokojnym głosem. - A ponieważ utknęliśmy tu na jakiś czas wolałbym, aby nic ci się nie stało. Skoro jednak moja troska ci nie odpowiada to spróbuje jej unikać wobec ciebie. - Powiedziałem poważnie mierząc ją wzrokiem.
  2. Golding Shield Naprawdę w trakcie kąpieli można było spokojnie zebrać myśli. Do tej pory nie bardzo mogłem to zrobić. Ciągła rozmowa z Lust nie pozwalała mi się dostatecznie skupić na zdobytych informacjach. Smok powiedział, że te Yanley to rzeka. Jak teraz o tym myślę to chyba w tej książce, którą znalazłem w zamku, gdy byłem tam z Lust. Było jakieś napomknięcie o rzece. Niestety nie pamiętam tego dokładnie. Ta książka została w moim domu w Canterlocie. Po powrocie będę musiał do niej zajrzeć. Sięgnąłem po środki higieny osobistej. Po czym zacząłem dokładnie myć swoje ciało. Gdy skończyłem opuściłem wannę i podszedłem do lustra by się przed nim dokładnie wytrzeć. Chwilę wpatrywałem się w swoje odbicie i rozmyślałem. Zaniedbałem ostatnio wiele swoich obowiązków i po co? Uganiam się za jakąś pokręconą zagadką, z podmieńcem. Do tej pory zastanawiałem się jak władowałem się w to wszystko i dlaczego wciąż to kontynuuje? Cóż za daleko zaszedłem by to przerwać. Musiałem się dowiedzieć, do czego to wszystko doprowadzi. Moja wrodzona ciekawość jest bardzo silną cechą. Gdy skończyłem wycierać ciało powoli otworzyłem drzwi i wyszedłem z łazienki kierując swoje kroki do salonu. Natychmiast rzuciła mi się w oczy Lust siedząca w dość dziwnej pozycji jak na nią. Wolałem się upewnić, że wszystko z nią dobrze. Więc powoli do niej podszedłem i się odezwałem. - Forest wszystko w porządku? - Spytałem spokojnym głosem. Nie widziałem powodów by panikować. Nawet, jeśli coś się stało. To tylko zachowując spokój będę w stanie jej pomóc. Gwardia Manehattan Dowódca oddziału spojrzał ze zdziwieniem to na klejnot to na podmieńca. Nie wiedział, co myśleć i jak zareagować. Słowa, które powiedziała wydawały się, co najmniej śmieszne. Już chciał coś powiedzieć. Gdy nagle podszedł do niego jednorożec, który znalazł kamień. - Ona sobie z nas kpi! - Powiedział z gniewem w głosie. - Zapewne pomogła jej uciec. A teraz wciska nam te historyjkę - Jak miała uciec? Widziałeś na własne oczy, co się stało - Chcesz powiedzieć, że w to wierzysz? Podmieńce, które są pasożytami zmieniają się w klejnoty?! - Uspokój się. Spróbujmy to przemyśleć. - Dowódca znów spojrzał na Mask. - Dobrze przypuśćmy, że ci wierze. Ale to są jak na razie 2 złapane. Wciąż na wolności jest trzeci podmieniec. Zakładam, że nie wiesz gdzie aktualnie jest
  3. Gwardia granice Warszawy Do granic Warszawy dotarły plutony gwardii. Wszyscy w gotowości by wykonać powierzone im zadanie W kierunku wojsk pilnujących granic Warszawy ruszył jednorożec bez broni i obstawy. Reszta oddziału została z tyłu. Mimo wszystko był w zbroi i niósł flagę przedstawiającą księżniczki. Widać, że miał robić tylko za mówcę. Spojrzał na strażników granicznych. Po czym wyciągnął jakiś papier i zaczął go czytać. - Z rozkazu naszej ukochanej władczyni księżniczki Celestii chcemy się widzieć z obecnym władcą tego miasta. Proszę, więc by zaprowadzono mnie do niego lub przyprowadzono go na rozmowę tutaj - Powiedział twardym i oficjalnym tonem.
  4. Magus

    Quiz Applejack!

    W końcu sobie przypomniałem. Bała się kamiennego smoka w odcinku "Zamkomania"
  5. Lekko zmarszczyłem brwi na jej słowa i reakcje. Niemal wciąż mówiła tylko o jednym. Co nie znaczy, że naprawdę tylko o tym myślała. Jak sama powiedziała wcześniej lubi mnie drażnić i obserwować moje reakcje. Więc to wszystko mogło prowadzić do tego by tylko mnie drażnić. A może zastanawiało ją jak wiele silnej woli posiadam. Niestety nie jestem w stanie tego stwierdzić. Chyba, że zajrzałbym do jej głowy. A to jest raczej niewykonalne. Spojrzałem jak schodzi mi z drogi. Jednak, gdy odchodziła poczułem jej ogon na swoim boku. Moje ciało przeszedł lekki dreszcz. Nie byłem pewny czy zrobiła to specjalnie. Więc nie bardzo się mogłem o to przyczepić. Mój umysł jest silny i niezłomny i to dzięki niemu wciąż potrafię znieść jej towarzystwo i nie dać się ponieść pierwotnej naturze. Niestety nie łatwe to było zadanie. Choć było to dziwne skoro wiedziałem, kim jest naprawdę. Nie potrafię zrozumieć tego do końca. Na jej kolejna słowa jeszcze odwróciłem wzrok na nią. Nagle zaczęła tłumaczyć piosenkę na nasz język. Piosenka wciąż brzmiała pięknie, choć jej tekst mnie teraz trochę zmartwił. Miałem nadzieje, że nie są to żadne jej podteksty. - W oryginalnym języku brzmi jednak lepiej. Mimo wszystko dziękuje za tłumaczenie - Powiedziałem z lekkim uśmiechem. - Masz piękny głos, gdy śpiewasz. Nie mogę zaprzeczyć. Jednak teraz, jeśli pozwolisz oddalę się. Wkrótce wrócę - Po tych słowach ruszyłem w stronę łazienki Powoli otworzyłem drzwi łazienki, gdy byłem już w środku zamknąłem je. Jednak ponownie ich nie zamykałem na klucz. Miałem już pewne zaufanie do Lust mimo jej słów, które nie dawno mówiła. Skoro ostatnio tu nie weszła. Teraz raczej teraz też tego nie zrobi. Poza tym jak dla mnie by to było dziwne. Tym razem jednak zamiast iść pod prysznic postanowiłem skorzystać z wanny. Kąpiel pozwala dobrze ułożyć myśli a to było mi teraz potrzebne. Powoli odkręciłem wodę. Gdy wanna była już pełna. Powoli zakręciłem kran i wszedłem do wanny wygodnie się w niej kładąc.
  6. Golding Shield Utwór ludzki? Kto by pomyślał, że ludzie potrafili tworzyć tak piękne rzeczy? Szkoda tylko, że ich gatunek potrafił tworzyć takie rzeczy a nie potrafił ich urzeczywistniać. Znałem dobrze historie ludzi. Po przybyciu na Ziemie wpajano nam do głowy lata ich historii. Niemal cała ich historia była zalana krwią. Nie potrafili okazywać przyjaźni nawet sobie. Pozwalali by przez drobne różnice cierpiały miliardy. - Wielu rzeczy jeszcze o mnie nie wiesz. - Powiedziałem dość spokojnie. - Nie sądziłem jednak, że ludzie to stworzyli. Nie zmniejsza to jednak piękna tej melodii. - Moje oczy zwróciły się na Lust. Jej obecny widok potrafił zaprzeć dech w piersi. Nie mogłem zaprzeczyć, że wyglądała niesamowicie. Jednak nie miałem zamiaru tego mówić na głos by słyszała. Powoli wstałem z krzesła. Ruszyłem w jej stronę i nagle zatrzymałem się tuż przed Lust, która blokowała przejście swoją osobą. - To miłe z twojej strony. Jednak uważam, że sam potrafię się umyć i nie potrzebna mi w tym pomoc. Nie musisz mnie traktować jak źrebaka. - Powiedziałem z krzywym uśmiechem patrząc jej bezpośrednio w oczy i czekając aż przejdzie. Jednak nie powiedziałem by przeszła. Mam sporo czasu. Gwardia Equestria Bataliony gwardii ruszyły w stronę Warszawy. Nie dawnego miasta, która sprawiało wiele problemów. Wkrótce dotrą na miejsce. Wtedy oceni się, co dalej zrobić z tym miastem, które nigdy nie powinno właściwie powstać. Jednak być może uda się je ocalić od chaosu i sprawić by stało się dobrym miejscem dla wszystkich. Wszystko miało się okazać z czasem. Okolica się coraz bardziej zmieniała. A miasto było coraz bliżej.
  7. Magus

    Quiz Applejack!

    "Tajemnica nadmiaru" chyba się bała
  8. Magus

    Quiz Applejack!

    W odcinku "Wyjście smoka" i sądzę że w "Poszukiwacze smoków"
  9. Chyba Lust musiała się wygadać po tym jak była tak milcząca i spokojna w bibliotece. W sumie wolałem jak mówiła niż wykazywała gniew tak jak po moim głupim kawale i nie chciała ze mną rozmawiać. Niestety pytania, które mi zadawała wprawiały mnie w zakłopotanie. Nie mogłem skłamać, jeśli chodzi o szczerą rozmowę to się kłóciło dosyć z moją naturą. Zresztą, co się stanie jak odpowiem szczerze? Przecież świat się od tego nie skończy. - Tak moje słowa były szczere - Powiedziałem spokojnie. - Jesteś naprawdę urocza na swój sposób. Masz bardzo ciekawy charakter w każdej ze swych postaci. No i pomimo wcześniejszego głupiego i wrednego kawału z mojej strony. Też nie skłamałem, jeśli chodzi o twe ciało. - Powiedziałem szczerze. Chciała prawdy to jej dostała. Nagle usłyszałem jak woda zaczyna lecieć z prysznica. Cóż to chyba chwilowo kończyło dalszą konwersacje. Jednak poza dźwiękami prysznica i poruszania się Lust po łazience usłyszałem coś jeszcze. Moje oczy szeroko się otworzyły na ten dźwięk. To była muzyka. Lust coś śpiewała pod prysznicem. Moja głowa zaczęła się lekko kiwać na dźwięk tej melodii. Była naprawdę przyjemna dla ucha. Pierwszy raz słyszałem taką melodie. - To jest piękne. - Powiedziałem szczerze i zachwytem. Zapewne mnie nie słyszała śpiewając i będąc pod prysznicem, ale musiałem to powiedzieć. Bo to była szczera prawda.
  10. Magus

    Pinkie Pie Quiz V2

    W odcinku "Znaczkowa liga"
  11. Golding Shield Spojrzałem na lekko uchylone drzwi. Powinna sobie zapewniać więcej prywatności. Niż tylko je otwierać by móc ze mną rozmawiać. Jednak nie zaglądałem do środka. Należała jej się prywatność. Skierowałem swoje kopyta w stronę krzesła i spokojne usiadłem kładąc przednie kopyta pod brodą. By móc spokojnie pomyśleć. Gdy nagle usłyszałem kolejne jej słowa. Po co mnie pouczała? Chciała się nade mną wywyższać a może to jej sposób podtrzymania rozmowy? - Dziękuje ci za radę na przyszłość postaram się być bardziej delikatny w swych słowach. - Powiedziałem spokojnie. Co prawda nie widziałem błędu w swej wypowiedzi. Ale to w końcu ona jest klaczą a nie ja. Nie było, więc sensu by się kłócić o to, bo i tak bym w tej grze słownej przegrał. Kolejne pytanie mnie nieco zdziwiło. Było trochę dziwne. - A czego się miałem wstydzić? Że urocza klacz mi towarzyszyła w wyprawie? - Powiedziałem spokojnym głosem. Teraz chyba nie powie mi riposty jak to ją uraziłem. Gwardia Mannehatan Gwardziści dotarli na miejsce. Pierwszy wyleciał pegaz z dziury ze wszystkimi kamieniami, jakie znaleźli. Było ich ze 20. Następnie podał je dowódcy. Pegaz ponownie wleciał do dziury by wyjąć towarzysza. W tym czasie dowódca skierował się w stronę Mask i położył delikatnie przed nią wszystkie klejnoty, jakie znaleźli jego ludzie. - Przestań już szukać. Tu są wszystkie cenne klejnoty, jakie były w okolicy. Innych nie znajdziesz. - Powiedział wskazując kopytem na klejnoty. - Co teraz?
  12. Golding Shield Opuściłem głowę w zawstydzeniu na uwagę, Lust. - Wybacz nie chciałem cię urazić to nie było moim celem. - Powiedziałem z pokorą w głosie. Znów to zrobiła. Dlaczego tak przy niej reagowałem, gdy zwracała mi na coś uwagę? Nikt tak na mnie nie wpływał. Nie do końca potrafiłem pojąć, od czego to zależy. Na jej kolejne słowa lekko tylko kiwnąłem głową. - Ty idź pierwsza ja zaczekam. - Powiedziałem krótko. Jednak też chciałem iść do łazienki. Chciałem wziąć kąpiel by spokojnie pomyśleć. Jednak klacz ma zawsze pierwszeństwo. Tak mnie wychowano. Najwyżej ja potem wezmę kąpiel. Nie byłem zmęczony. Miałem jeszcze mnóstwo energii. Więc mogłem zaczekać. Nad jej kolejnym pytaniem chwilę się zastanowiłem. Po czym odpowiedziałem. - Jak na razie nie jestem w stanie tego określić. Muszę wszystko w spokoju przemyśleć. Jednak gratuluje ci idealnego odegrania swej roli. - Powiedziałem z lekkim i miłym uśmiechem. Gwardia Manehattan Gwardziści zebrali już sporo kamieni o odpowiedniej wielkości. Pegaz je spokojnie układał by żadnego nie zgubić. W tym czasie jednorożec przeglądał kolejne. Widać było po pegazie, że ten miał już dosyć przebywania w tym miejscu. - Znalazłeś już wszystkie wynośmy się stąd - Chyba masz racje. - Opowiedział spokojnie jednorożec, po czym ruszył w stronę kompana. Gdy nagle się potknął a jego oczom ukazał się kolejny kryształ, który leżał na kamieniu. Rozmiar się zgadzał, ale był trochę dziwny. Jakby się coś w nim różniło. Bez wahania jednorożec chwycił go w kopyto. - Teraz mamy wszystkie. Wynośmy się stąd i zanieśmy kamienie temu podmieńcowi. Może o te jej chodziło. Tylko ostrożnie nie zniszcz ani nie zgub żadnego po drodze - Spokojnie. Poradzę sobie. - Po tych słowach gwardziści ruszyli szlakiem, który wcześniej zostawili by dołączyć do towarzyszy.
  13. Gwardia tereny Equestrii Ponieważ Warszawa podlegała teraz Equestrii. Nie można było pozwolić by w tym miejscu zapanował chaos. Miastu potrzebne były reformy. Gwardziści dostali jasne rozkazy. Do miasta zostały wysłane w pełni uzbrojone bataliony gwardii by zapanować nad tamtejszym chaosem i pilnować by więcej nie doszło do zagrożenia z ich strony. Ponadto zdecydowano pomóc ludności cywilnej by pokazać, że Equestria nie zapomniała o tamtejszych mieszkańcach. Dlatego zabrano również duże ilości jedzenia by wykarmić tamtejsze kucyki. Na czas całej akcji władzę w państwie przejmie jeden z dowódców gwardii. Dopóki miasto nie w pełni naprawione i nie będzie już stanowić zagrożenia. Gwardziści wyruszyli z dokumentacjami podpisanymi prze jej majestatyczność księżniczkę Celestie do obecnego tam króla. Nie przyjęcie warunków jest równe z niedotrzymaniem umowy złożonej księżniczce. O poranku wszystkie bataliony powinny dotrzeć na miejsce.
  14. Golding Shield Podróż smokiem nie trwała długo. A co najbardziej mnie zadowoliło przebiegła spokojnie. Widziałem bramę, do której się zbliżaliśmy. Czułem się teraz znacznie lepiej. Ponownie swobodnie oddychałem, gdy oddaliliśmy się od biblioteki. Smok powoli wylądował a potem ściągnął nas z grzbietu, dzięki czemu mogliśmy ruszyć dalej. Musiałem przyznać, że Lust mi zaimponowała swoją grą. Świetnie grała swoją rolę. Czasem miałem wrażenie, że poleciałem tam z zupełnie inną klaczą. Jedyne, do czego mógłbym się przyczepić to jej nagłe przytulenie się do mnie czy szeptanie mi do ucha w bibliotece. No cóż idealnie chyba być nie może. Zacząłem iść obok niej prosto w stronę hotelu. Musiałem przemyśleć wszystkie informacje, które zdobyliśmy. Miałem nadzieje, że dowiem się nieco więcej. Ale być może coś mi umykało. W końcu dotarliśmy do naszego pokoju, po czym otworzyłem drzwi i pozwoliłem Lust wejść pierwszej. Jednak zanim weszła do środka jeszcze się do niej odezwałem. - Jeśli nudzi cię tylko moje towarzystwo w pokoju możesz się trochę przejść po hotelu. Jednak nie będę ci towarzyszył. Na dzisiaj wystarczy mi szwędania. - Powiedziałem spokojnym a zarazem poważnym głosem. Gwardia Manehattan Gwardziści szli tunelami w poszukiwaniu dziwnego klejnotu. Róg jednorożca idealnie wskazywał drogę gdzie mieli podążać. W tym czasie pegaz. Rozsypywał za sobą dziwny proszek by ci się nie zgubili i mogli spokojnie wrócić. Nagle pegaz przerwał ciszę. - Możesz mi powiedzieć, po co podmieńcowi kryształ? To chyba domena jednorożców - Nie mam pojęcia. Jednak mamy rozkazy - A jeśli użyje tego klejnotu by nas zgładzić? Nie podoba mi się to - Myślisz, że dałaby nam wszystkim radę? - Ja już sam nic nie wiem. Ten cały sojusz mi się nie podoba - Co można zrobić? - Sam nie wiem. Nie podoba mi się to wszystko po prostu - Czekaj czuje złoże. - Jednorożec zaczął prowadzić kompana w miejsce gdzie wyczuł klejnoty. Nie trwało dług nim trafili na miejsce. Pegaz zaczął ze zdziwieniem patrzeć na kamienie. - Pamiętaj interesuje nas tylko jeden rozmiar - Łatwo ci mówić. Jestem pegazem. Klejnoty to domena jednorożców. - Jednorożec zrobił Face palm - Bierz po prostu takie kamienie jak ja. Tylko taki rozmiar. - Wskazał kopytem na jeden z klejnotów. - Zgoda. - Po tych słowach zaczęli przerzucać odpowiednie kamienie.
  15. Magus

    Odcinek 4: Bloom and Gloom

    Jak dla mnie odcinek był rewelacyjny. Podobał mi się bardziej niż poprzedni. Fajnie było zobaczyć jak liga martwi się o swoją przyszłość i ujrzeć ich strach przed być może niechcianym przeznaczenie. Miła odmiana od tego jak zwykle poszukują swoich talentów zobaczyć teraz strach przed ich pojawieniem. W każdym razie najbardziej mi się podobało. Babs zdobyła w końcu swój znaczek. Nigdy bym nie pomyślał, że taki będzie mieć. Nowy talent Apple Bloom i ściganie elektrycznych insektów. Koszmarna zjawa w snach Apple Bloom. Znaczek nieprzedstawiający jabłka i reakcja rodziny Apple. Luna ponownie pojawia się w śnie. Minusów w sumie nie dostrzegłem przyjemnie mi się oglądało i było bardzo zabawnie jak dla mnie. 10/10
  16. Odcinek rewelacyjny. Oby tak dalej

    1. Major

      Major

      zgadzam się na początku wystraszylem się że Apple Blom ma znaczek xd i będzie koniec znaczkowej ligi :(

    2. Magus

      Magus

      Ja się domyśliłem że coś jest nie tak. A potem już byłem pewny.

  17. Magus

    Quiz Applejack!

    Że Rarity załatwiła bilety na popularny występ w Manehattan
  18. Magus

    Quiz Applejack!

    W odcinkach "Samodzielna dzielna Do" i "Sposób na zaklęcie"
  19. Gwardia Manehattan Gwardziści przerzucali kolejne kamienie w poszukiwaniu tego właściwego. Jednak szczęście im nie dopisywało. Gdy nagle dowódca oddziału coś sobie uświadomił. Ta podmieniec gadała, że szuka kryształu. Niektóre jednorożce są w stanie je wykryć. I na szczęście w jego oddziale był taki jednorożec. Powoli się do niego zbliżył, gdy ten przerzucał kolejne bezużyteczne kamienie. - Star Hero. Mam pewien pomysł. Użyj zaklęcia do znajdywania klejnotów. To nam powinno pomóc - Że co?! Mam używać naszych specjalnych zaklęć przy tym pasożycie emocjonalnym? - Powiedział z wyraźnym gniewem i wskazał kopytem na Mask. - Mi też się to nie podoba. Ale jeśli tego nie zrobimy zajmie nam to wieki. A tak będziemy mieli z głowy podmieńce i całą te nieznośną sytuacje Jednorożec już nic nie powiedział. Przez hełm nie było można zobaczyć jego miny, która wyrażała szczery gniew. Ale wykonał rozkaz dowódcy. Jego róg pokryła granatowa aura. Po czym nagle wskazał kopytem na tunel pająka. - Wokół nas nigdzie niema żadnych kryształów. Jedyne złoża wyczuwam w tunelu - Rozumiem - Odparł dowódca. - Spuścimy cię na linie do dziury i poprowadzisz, Sunlit Might'a który już tam jest. Zaprowadzisz go do tych złóż i przyniesiecie wszystkie kamienie szlachetne, które spełniają wymagane rozmiary które nam podała ta pomieniec. Rozumiesz? - Tak jest - Powiedział dość niechętnie. Gwardziści związali liną jednorożca w pasie i powoli zaczęli go spuszczać do dziury. Gdzie już na niego czekał pegaz. Gdy znalazł się na dnie zaczął prowadzić kompana w miejsce gdzie wyczuł złoże.
×
×
  • Utwórz nowe...