Temat ciekawy i rozkminiałem go kiedyś z kumplem przy okazji innego zagadnienia, a konkretnie czy w przyszłości sztuczna inteligencja będzie w stanie zagrozić ludzkości
Pierwsze i chyba najważniejsze, emocje są potrzebne. Powiem więcej - nie ma czegoś takiego jak życie bez emocji. Chęć przetrwania, czy ogólnie życia opiera się na tym. Patrząc chłodną logiką nasze istnienie nie ma najmniejszego sensu. Ot żyjesz, przedłużasz gatunek, giniesz i tak mogłoby iść w nieskończoność Nawet jeśli nie zależy Ci na tym podstawowym czynniku to cokolwiek robisz ma swoje podłoże emocjonalne. Chcesz pracować? No to dla pieniędzy by spełniać swoje zachcianki. Chcesz się zająć rodziną, znowu emocje są budulcem. Czy jesteś ekstrawertykiem, który lubi się spontanicznie zabawić w dużej grupie randomowych ludzi, czy introwertykiem, który wolałby wolny czas spędzić przy czytaniu książki - zawsze wszystko prowadzi do jednego. Brak emocji porównałbym do robota, który nie ma żadnego zadania, ludzkość ma jedno - kierować się dobrymi emocjami, a unikać złych. Emocje określają też stan naszego umysłu. Przykładowo jeśli masz grypę to czujesz, że boli cię głowa, pocisz się i inne. Jeśli krwawisz tak samo. Bez tego "podsystemu obronnego" nie wiedzielibyśmy, że jesteśmy chorzy i tym samym nie moglibyśmy sobie poradzić z tym.
Gdyby porównać taką sztuczną inteligencję bez emocji do człowieka to mimo wielu podobieństw AI miałaby problem z pojęciem przykładowo abstrakcji (nawet gdyby miała osobowość). Może i zaprojektuje Ci projekt domu, ale nie stworzy sztuki. Bo w jaki sposób coś miałoby stworzyć arcydzieło związane np. z miłością jeśli nie posiada się tej emocji? Jako ciekawostkę powiem, że gdyby taka samorozwijająca się AI zyskała emocje to najprawdopodobniej ludzkość stałaby się zbędna. Mając dostęp do ogromnych zasobów obliczeniowych mogłaby stworzyć coś szybciej i lepiej niż jakikolwiek człowiek na świecie. Możliwe też, że z czasem cały dobytek ludzkości stałby się po prostu niczym, ale to jest tak ogromna abstrakcja, że sam nie jestem w stanie tego pojąć. Jak kiedyś napisał Elon Musk, ludzkość stałaby się "biologicznym bootloaderem"
tl;dr - bez emocji nie istniejesz, nic nie istnieje, bo chłodna logika przeczy naszemu dalszemu istnieniu.