Przyznam się, że z okazji bycia jedynakiem rozpływano się nade mną jak nad ostatnim dzieckiem na ziemi i póki nie wyrwałam się na studia na drugi koniec kraju, to nie miałam okazji nauczyć się NICZEGO bez wywoływania histerii w całym domu. To już niektórzy inwalidzi więcej potrafili. x.x