Ten moment, gdy fandom danej książki jest tak silny i ogromny, że wszyscy dookoła każą ci obchodzić związane z nią eventy. x.x Jakoś ja się nie oburzam, że wiele osób w tym dniu nie zamierza oglądać premiery pucyków.
Ale jak ja mam wybrać między Luną a Celestią? :c Poza tym to brzmi jak hasło od narcystycznych panów do niewolników, więc tak trochę nie dla mnie ta filozofia.