Skocz do zawartości

Burning Question

Brony
  • Zawartość

    862
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    14

Posty napisane przez Burning Question

  1. Dzień w dzień miałam całe ich stado pod oknem ryczących godzinami na podwórku, przez 20 lat nauczyli się tylko jednego słowa oczywiście, w piwnicy narkotyki, w okolicznych blokach strzelaniny i kradzieże z ich udziałem, za stosunek do dziewczyn -nawet swoich- karałabym krzesłem elektrycznym. Chyba nie muszę nic tłumaczyć... patologia jakaś. Znaczą cokolwiek wyłącznie w stadzie, bez niego nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem.

     

    Co myślisz o parze Discord x Celestia? (dam lżejszy temat)

  2. N: Mam dziwne wrażenie że ktoś na forum ma baaaaaaaaaaardzo podobne i teraz będzie mi się mylić ;_;

    A: kiepska jakość jpega ale przynajmniej widać jasno że fan Naruto.

    S: Ninetail? Myślałam, że to bardziej taki lis, a to na lisa nie wygląda.

    U: znam ledwie z jednego tematu w którym nie powiedział ani niczego mega pozytywnego ani negatywnego, więc na razie neutral.

  3. Uważam, że jest fundamentem dla nauki i kreatywnych projektów, oraz że upada, ponieważ społeczeństwa nie uczy się już odróżniać własnych opinii od pewnych standardów w sztuce, które są uniwersalne i określają jej jakość.

     

    Co sądzisz o przygarnianiu zwierząt ze schroniska?

  4. Nie wiem czy moja OC tam będzie, w każdym razie ona już ma tajemnicę i mam teorię właśnie, że tylko Luna mogłaby to z łatwością zauważyć, bo prawdopodobnie nie będzie mogła dostać się do snów BQ, jako że nie jest ona kucykiem.

    Hm... czego Luna mogłaby od nas chcieć? ...zamiast poszukiwania przedmiotów przyszedł mi do głowy pomysł z Luną, która podejrzewa gryfy o szykowanie ataku na Equestrię bo coś tam, ale Celestia jej nie wierzy i zlewa to, więc Luna organizuje swój mały oddział infiltracyjny, aby zebrali dowody i przy okazji zdobyli coś tam u gryfów. :3

    Pewnie nie o to ci chodziło, ale to mi przyszło do głowy jako pierwsze.


  5. Oczywiście, ale u moich znajomych się to sprawdziło.

     

    Jeszcze bardziej to zależy od kultury wychowywania, a w Polsce większość rodzin ma do tego konserwatywne podejście. ...a potem sie dziwić, że dzieci nieszczęśliwe i pod presją. -.-"

  6. Dla mnie, to zbiorowisko człowieków, których łączy co najmniej średnie zainteresowanie poniaczami. Fajne źródło nowych znajomości, rozmów, dowcipów i fanartów do których sama mogę czasem coś dorzucić. To też ciekawe źródło obserwacji biorąc pod uwagę, jak wielu różnych ludzi jest w tym fandomie.

    Mnie najbardziej interesują twórczy, oraz casual bronies w porywach do wielkich miłośników z którymi nadal można pogadać o innych rzeczach niż kucyki, jak przyjdzie co do czego. Najmniej interesują mnie naaaaajmłodsi w tej grupie i clopperzy, oraz ludzie promujący szkodliwe ideologie używając MLP (rasizm itp.). Na pierwszych za stara jestem, drudzy mnie przerażają, a trzecim mam ochotę przywalić krzesłem. >.>

    • +1 1
  7. Jedynak ma dziwnie: z jednej strony oczko w głowie i do końca życia traktują cie jak dziecko, a z drugiej oczekują, że znajdziesz sobie partnera na poważnie bo tylko od ciebie mogą mieć wnuki. I weź tu ogarnij... :forgiveme:

  8. Jedyne spolszczone słowo jakiego mi się fajnie używa, to "poniacze"- tak pół żartem, pół serio. Reszta jak dla mnie brzmi pr prostu.... fatalnie, ale niech se tam ludzie używają czego chcą, mnie to mało obchodzi dopóki w ogóle rozumiem o czym do mnie mówią.

     

    ....poniak brzmi jak pieseł.

    • +1 3
  9. Dlatego napisałem ci instrukcje jak uzyskać niezbity dowód na istnienie sfery pozagrobowej, jeżeli nie chcesz tego sama sprawdzić to nie mów że tego nie ma. Skoro twierdzisz że tego niema w takim razie nie ma się czego bać nic ci się nie stanie możesz śmiało obalić moją teorie. Ale i tak pewnie tego nie zrobisz bo się boisz, i będziesz trwać w swoich przekonaniach.

     

    Owszem, nie zamierzam sprawdzać takich rzeczy sposobami jakie sugerujesz, bo uważam je za albo nieodpowiedzialne, albo zbyt ryzykowne, albo po prostu niemądre (zależy które). Poza tym moje tak zwane zaprzeczenie sobie bierze się stąd, że -jak mówiłam, ale nie zrozumiałeś- wierzę w te tak zwane "paranormalne" rzeczy, ale nie interpretuję ich jako cokolwiek związanego z religią, mitologią, fantastyką, ponieważ to są interpretacje ludzkiego umysłu, który nie potrafi spać spokojnie nie mając wyjaśnień do dziwnych rzeczy.

    Żeby nie było, że taki ignorant ze mnie, to owszem: sprawdzam takie rzeczy, zdecydowana większość to bujdy na resorach dlatego ufam głównie własnym doświadczeniom. Mnie na przykład i mojej babci zdarzało się śnić o czymś ważnym, co równolegle przydarzało się komuś w innym miejscu na świecie i dopiero następnego dnia lub po jakimś czasie się dowiadywałyśmy. Tego typu sny pozostawiają jakiś taki niepokój po sobie specyficzny, inny niż reszta snów i potem tłuką się po głowie cały ranek. Normalnie powiedziałabym, że to jakieś podświadome informacje na to wpływają, że nasz mózg może coś przewidzieć, ale w tych 3 przypadkach takich informacji nie było w ogóle. Również czas się zgadzał. Sny były takie:

    - zburzenie jednego z moich ulubionych miejsc w miasteczku, jakieś maszyny i robole -kompletna dzicz, nie wiem co oni tam chcieli zmieniać i po co, ale to była moja ulubiona kryjówka przed chuliganami, bo roiło się tam od dzików i lisów, których chłopcy się bali. Następnego dnia poszłam tam i zobaczyłam dokładnie to samo co we śnie, od tej pory już się tam nie bawiłam.

    - wypadek samochodowy mojego chłopaka w innym mieście coś koło północy

    - poronienie dziecka u dalekiej krewnej mieszkającej w innym kraju o której nawet nie było wiadomo, że jest w ciąży. Tydzień później wyszło to na jaw.

     

    Z rzeczy, których bronię twardo przed fanatycznymi nauko-ateistam jest medycyna naturalna, bo całe życie się nią posługiwałam i po prostu trzeba WIEDZIEĆ, co naprawdę działa, a co nic nie daje (niestety tego drugiego jest na rynku więcej), a co jest po prostu przesądem. Tak więc skutecznych rzeczy wśród medycyny "alternatywnej" jest tylko 1/3, przy czym spora część z reszty to niebezpieczne wierzenia, np. skóry z kotów na zdrowie (wtf ludzie!).

    Z eksperymentów na jakichś paranormalnych rzeczach poważnie rozważałam różne testy na tak zwaną "inteligencję wody" ale kręci się wokół tego tak dzika propaganda, że głowa boli, dlatego nie jestem pewna czy w ogóle czegoś się dowiem.

×
×
  • Utwórz nowe...