Skocz do zawartości

Burning Question

Brony
  • Zawartość

    862
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    14

Posty napisane przez Burning Question

  1. Btw. nie kontrolowałaś świadomie swoich przyjaciół, prawda?

     

    Przez większość czasu nie, chyba, że ćwiczyłam na nich myślenie trójwymiarowe i wizualizacje światłocienia w pierwszych latach. No i czasem jak zapadł mi w pamięci jakiś musicalowy kawałek albo piosenka na 2-3 głosy, to lubiłam wyobrażać sobie jak ją śpiewają sami albo ze mną. XD Tak poza tym starałam się po prostu "puszczać postać wolno", bo uznałam że o wiele ciekawsze jest pozwolenie postaci na rozwijanie się samej podczas towarzyszenia mi w różnych sytucjach niż gdybym miała na siłę wymyślać o niej jakieś tam historie itp.

    Do tej pory tak robię, że jak chcę rozwinąć jakąś postać na potrzeby opowiadań itp. to wizualizuję ją przez jakiś czas w swoim otoczeniu nawet po kilka miesięcy i tylko obserwuję. Oczywiście to co potrafi zrobić/ pomyśleć jest ograniczone moimi doświadczeniami i poznaniem, ale staram się żeby "flow" był jak największy... czyli nie staram się wcale, bo tylko wtedy są dobre efekty. :P

     

    Twoi przyjaciele nie potrafili pewnie kontrolować twojego ciała (lub nie byliście świadomi że taka możliwość istnieje), aczkolwiek większość tulp, które poznałem, prędzej czy później się tego nauczyła, a czy i jak często to robią to ich i "hosta" sprawa.

    Tak pomijając na ile to się nadaje do interwencji psychiatrycznej, to prawdziwy przyjaciel chyba by nie kontrolował cudzego ciała nawet gdyby mógł. ...i obawiam się, jak ludzie mogliby to wykorzystywać robiąc najpierw jakieś złe/ głupie rzeczy, a potem tłumacząc się, że to przez tulpy. -.-" Jeszcze bardziej obawiam się debili, którzy w przyszłości mogliby zacząć postulować o uznanie to za czynnik uniewinniający (już widzę jak Amerykanie zaczną to robić XD ). Nawet zakładając, że take coś jest możliwe, to człowiek byłby winny, że zaczął babrać się w sprawach, których potem nie umiał kontrolować.

    • +1 1
  2. Ja się nie znam, ale jak czytam ten temat i kiedyś jeszcze poprzedni, to wszystko brzmi jak zmyśleni przyjaciele po prostu. Miałam w swoim życiu 4 przez wiele lat, każdy miał własną osobowość, sposób poruszania się, głos, mimikę i gust. Często towarzyszyli mi 24/7 w tak ostrej wizualizacji, że nie musiałam się nawet skupiać żeby "rzucali cień" na prawdziwe przedmioty dookoła itp itd.

    Co do normalności, chodzi mi o to, że wszystko jest ok tylko, dopóki ludzie zdają sobie sprawę z tego, że to wszystko jest wytworem ich własnego umysłu. Bo jak zaczynają traktować twory własnej wybraźni jak coś więcej i brać to na poważnie, albo zastępować sobie życie prywatne w ten sposób, to... to juz jest chore. >.> Zabawne jak bardzo jesteśmy ogranczeni w pojmowaniu zdolności własnego umysłu. Tak bardzo, że aż zamiast samych siebie postrzegać jako stwórców, tworzymy "nowe źródła" poza nami. ;D

    Btw, w MLP jest tyle pop-kulturowych dowcipów i uniwersalnych przesłań, że nikt mi nie wmówi, ze to jest tylko dla małych dziewczynek. No bądźmy szczerzy....

    • +1 2
  3. To brzmi jak temat o zmyślonych przyjaciołach. XD W wieku gimnazjalnym, to już chyba nie jest zbyt normalne, srsly guys... Tyle tego dobrego, że ktoś sobie wyrobi wyobraźnię.

    • +1 4
  4. Hmmm, pomyślałam sobie teraz o tym jak to wszysko wypada w moim otoczeniu, ale to chyba kiepskie porównanie, bo tu większość bronies to fceci obracający się (chyba) w bardziej w męskich niż żeńskich kręgach, a ja zawsze zadawałam się tylko z babami i nerdów wśród nich praktycznie nie było, nawet geeków ciężko znaleźć (mam wrażenie że na moim wydziale są tylko 3 gamerki x.x). A'propo wydziału to tam zawsze conajmniej 1/3 osób kogoś ma, no bo to w końcu same laski- panowie z wydziału informatycznego przechodzą przez nasz żeby pogapić się na "dobre dupy", a nawet obczaić kolory majtek dziewczyn stojących przy barierkach na piętrze. :P

    W każdym razie nie sądzę, że bycie brony-singlem zależy od tego czy ktoś ogląda kolorowe kabanosy czy nie, tylko W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI od autoprezentacji. Naprawdę ludzie, po prostu dbajcie o swój wygląd- nie że przesadnie- no ale wyróbcie w sobie jakieś łazienkowe nawyki. Nawet jak większosć czasu spędzacie w domu przed kompem i nikt was nie widzi, to i tak wyglądajcie dobrze- wtedy człowiek się lepiej czuje ze sobą, a jak się lepiej czuje, to lepiej wygląda i wtedy jak już wyjdzie do ludzi, to nie wygląda jak nerd- no life tylko jak fajny, zadbany koleś z nietypowymi zainteresowaniami. ;D

    Nie żebym sugerowała, że ktoś tu o siebie nie dba ale ma wrażenie, że z tym jest spory problem u wielu ludzi z fandomów.

  5. W kwestii gazet itp. jestem plebsem, który się nie zna, więc mogę tylko subiektywnie powiedzieć, że:

    - "krytycznie o fanfikach" jest bezbłędne, przynajmniej jeśli chodzi o treść i przekaz, chyba moja ulubiona część tej gazetki.

    - "Dokąd zmierza fandom" dostaje ode mnie wielkie brawa, nie spodziewałam się, że jeszcze ktoś to napisze. ;_;

    - do tej pory nie wiem na co w gazetce o kucykach te wszystkie recenzje filmów itp itd nie mających nic wspólnego z MLP. Nie zamierzam hejcić, ale dla mnie to jest taki zbędny random byleby zapchać czymś pare stron więcej...

    - "Co gryzie Spidiego" wzbudziło we mnie bardzo sprzeczne odczucia, od zrozumienia do mini-załamania nerwowego, ale że są tam opisane wyłącznie opinie autora, a nie jakieś stricte techniczne rzeczy, o których można dyskutować jak o FAKTACH, to pozostawię to jak jest. Tak czy inaczej, czytało się ciekawie.

    - "Jak kupić gadżet..." nie czytałam bo kompletnie mnie to nie dotyczy, ale fajnie że ktoś ten temat poruszył i nieźle się rozpisał.

    - "Nowe gatunki w komiksach..." to mi się wydało ciekawe, bo dzięki temu mogę teraz pomyśleć o ewentualnym wprowadzeniu ich do komiksu nad którym pracuję (choć pewnie nie znajdę dla nich zastosowania). Może się przydać wszystkim  ludziom, którzy jakoś chcieliby ubarwić fan-fiki nowymi stworzeniami, ale trzymać się oficjalnych realiów Equestrii. Tylko stylistycznie ten artykul wydawał mi się troche drętwy, jak 1 część HP.

    -Podobało mi się, że w ocenie odcinków były opinie różnych osób, zarówno negatywne jak i pozytywne.

    • +1 2
  6. Zastanawiam się czy kiedyś ludzie będą na tyle odważni by zacząć obwiniać samych siebie, a nie jakieś nieistniejące byty.

    Było by niezwykle ciekawie, choć biorąc pod uwagę jak bardzo ludzie lubią hipokryzję, jest to wysoce niemożliwe :(

     

    Te dwa zdania podsumowują cały temat według mnie. Dobrze powiedziane, ale smutne.

    I jeszcze:

     

    Odpowiadając na pytanie w temacie: Bóg nie jest zły, zły jest jego bezkrytyczny kult.

    • +1 1
  7. Miałam Pentagram i rysowało mi się na nim fatalnie. Z drugiej strony był to mój pierwszy tablet i nie wiedziałam jak się z nim obchodzić,nie był też dopasowany do rozdzielczości ekranu co dotarło do mnie dopiero po 3 latach (geniusz), więc może stąd moja awersja.

  8. To Quo Vadis nie jest obowiązkową lekturą teraz? >.> Btw. to dobra książka jest! Najbardziej lubiłam tego gościa co zabił sie i kazał przyjaciołom świętować i cieszyć się z okazji jego śmierci. XD Chyba też tak kiedyś zrobie- pożegnalna biba brzmi dobrze. ;D

  9. Spokojnie, mhroczność to chyba jej ostatnia cecha xD Miało być po prostu badass.

     

    N: w sumie czemu nie po polsku? Ale ładne ^^

    A: czy to jest..... kucyk w przebranku neko neko? o.e oryginalnie...

    S: umarłabym. Ciekawe OC ale radzę mu nie łąskotać mojego OC. XD

    U: widziałam raz gdzieś jakąś opinię z którą się nie zgodziłam,a tak poza tym to nic x.x Z profilu wygląda na ciekawą i twórczą osobę. Częściowo libertariański high five! ;D

  10. N: śmieszny trochę przez tego fuksa ;D

    A: wygląda jak Lex Lutor z Ligi Sprawiedliwych zmixowany z Twi x_x

    S: aż taka żałoba narodowa po tym jak cie banują?

    U: nie znam ale widać ma dystans do siebie XD

     

    <no hej....>

     

    N: kojarzy się z Magnum

    A: fajny potwór, nie chciałambym sie na niego natknąć >.>

    S: zmutowany spiderman?

    U: prawie nigdy go nie widuję ;_;

×
×
  • Utwórz nowe...