Skocz do zawartości

Burning Question

Brony
  • Zawartość

    862
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    14

Posty napisane przez Burning Question

  1. 1. Filmy po prostu nie mają zwykle wystarczająco dużo czasu żeby wszystko dobrze pokazać, poza tym ich celem jest zwykle zainspirowanie ludzi, a nic tak nie inspiruje tłumy  jak porządna dawka naiwnego optymizmu napakowanego emocjami. Chętnie sobie czasem oglądam, żeby oderwać się od rzeczywistości, ale jedyne co filmy powinny dawać, to nadzieja na znalezienie miłości, a nie przykłady na to gdzie, jak jej szukać i jakiego romansu się spodziewać.

     

    2. Jasne, że może trwać do końca życia, ale na każdym etapie sposób jej odczuwania i okazywania się zmienia. Wprawdzie rzadko się to zdarza, ale to już wina ludzi, że nieodpowiednio się dobierają lub nie potrafią w dojrzały sposób rozwiązywać kryzysów w związku (a okazjonalne kryzysy też są częścią miłości).

     

    3. Podobna? Jasne! Rzadko, ale tak. Szczerze mówiąc mi wszyscy do tej pory gadają, że mam historię związku rodem z romantycznego filmu. ^^"""

  2. Jeśli coś w ogóle istnieje to z definicji nie jest paranormalne, prawda? Więc jeśli kiedyś zobaczę jakąś tam czupakabrę czy ducha, to po prostu uznam że "no popatrz, jednak istnieje", ale to i tak nie będzie paranormalne, bo... istnieje no! XD Ludzie paranormalnym nazywają po prostu to, czego nauka jeszcze nie potrafi zbadać, lub czego sami nie potrafią zrozumieć mimo, że już dawno zostało wyjaśnione (ale oczywicie po co się uczyć o rzeczywistości, lećmy wszyscy do Hogwartu!)

    Co do kosmitów, to się chyba w ogóle nie zalicza do paranormalnych stworzeń, bo macie do wyboru albo UFO, które albo sobie jest albo go nie ma, ale nawet jak jest to nie byłoby paranormalne. Albo macie jakiekolwiek formy życia pozaziemskiego- to, że jest jakieś 99,9% szans, że istnieją jest chyba dość jasne... Jeśli jesteśmy sami w całym kosmosie, a to wszystko dzieło jakiegoś Stwórcy, to gratuluję, bo skrajnie skopał swój projekt. <slowclap>

     

     


    Według mnie opętani to ludzie których opanowały złe duchy (przestępcy, zwyrodnialcy, itp.).

    Przez ciebie zakrztusiłam się herbatą.

    Przepraszam, ale czuję się w obowiązku odesłać cię do poczytania sobie o psychologii rozwojowej, sądowej i poznawczej, zeby dotarło do ciebie skąd biorą się źli ludzie. XD Polecam też przyjrzeć się szczegółowo życiorysom różnych zbrodniarzy. Rozwijaj w sobie myślenie przyczynowo-skutkowe i analityczne dopóki jesteś młoda, bo jak nie zrobisz tego teraz, to na starość jak twoje procesy poznawcze już całkiem zesztywnieją zostaniesz kolejnym moherem, czy czymś podobnym.

     

    Co do wszelkich duchów itp itd mam jedynie hipotezę, że mogą to być istoty stworzone z materii, która przez większość czasu w żaden sposób nie wchodzi w interakcję z materią ze świata jaki my znamy, odczuwamy i potrafimy zmierzyć aparaturą. Gdyby jeszcze dodać do tego 11 wymiarowy model wszechświata można by bawić się w teorie, że taka materia istnieje tylko w niektórych wymiarach i tylko od czasu do czasu możemy mieć z nią styczność- stąd opowieści o zjawiskach paranormalnych. Żeby było zabawniej, można tu dorzucić rozkminy o splątanach kwantowych cząsteczek które nie współistnieją ze sobą w czasie- ciekawe czy to mogłoby w jakiś sposób wyjaśnić duchy rzekomo przestrzegające przed przyszłością lub przepowiednie Nostradamusa. ;D Ale to są moje szalone spekulacje tak dla zabawy, nie sądzę żeby miały wiele wspólnego z faktami.

    • +1 1
  3. N: jak mówiłammmm.....

    A: ze wszystkich twoich, które widziałam ten chyba najbardziej mi się podoba- chytra mina i fajny klimacik

    S: jeden z moich ulubionych poniaczy! :3 Coś dziwego jest w tej sygnie, jakby była miejscami zabrudzona czy źle wykonana ale i tak mi sie podoba.

    U: sympatyczna bardzo, co tu dużo gadać :discohug:

  4. No i to rozumiem. :3 Coś nie mogę znaleźć po ile są bilety na to. :/ I tak muszę kilka miesięcy wcześniej wszystko planować...

  5. Ciekawe, na te Europejskie już łatwiej by mi było się dostać. Bo do Ameryki wprawdzie mogłabym polecieć bez problemu, ale już na zostanie tam na parę tygodni itp nie mam kasy zupełnie. x.x Niemiecki Galacon byłby super! ;D


  6. To nie jest nowa formuła, to jest powrót do sprawdzonego systemu sprzed reformy oświaty. Właśnie o to w niej chodzi, żeby wyeliminować oszustów kupujących prezentację albo olewających przedmiot przez cały okres edukacji, a potem przygotowujących się na 15 minutową prezentację.

     

    Hm mnie w pierwszej liceum polonistka tak uczyła i tak robiła testy żeby nas przygotować do takiej właśnie matury, ale tylko na 1 roku. Potem zupełnie inaczej.

  7. Wszędzie już są, a tematu dla Krakowa nie widzę. :c Jak to tak?! Zakładam, bo pomyślałam, że fajnie by było się spotkać w grupie, albo chociażby z 1 osobą, wyjść na spacer albo na małe piwko- cokolwiek.

     

     

    Osobiście, zastanawiałam się, czy nie wyjść razem na drugiego Hobbita, jak ktoś lubi. Mnie interesuje 48 klatkowa wersja z napisami, bo jeszcze takiej nie oglądałam. Chciałabym też gdzieś między 8 a 18 stycznia spotkać grupkę Krakowskich bronych, żeby nowojorski brony mógł obczaić jakich ludzi mamy w fandomie (bo jest ciekaw i pisze się na to) no i żeby pogadać sobie. Myślę, że byłoby to ciekawe spotkanie. ^^

×
×
  • Utwórz nowe...