Nienawidzę tego stylu. Malarz tłukł pędzlem dopóki nie wyszło coś co można nazwać "zalążkiem czegoś". W tym przypadku jest to najprawdopodobniej wschód/zachód słońca w Wenecji. Kolorystyka zawiera sporo błędów, główna niewiadoma to miejsce z którego pada światło. niebo po prawej stronie jest ciemne, ale z kolorystyki budynków można wywnioskować że tam właśnie jest słońce! Nie wiem czemu ludzie nazywają takie rzeczy sztuką Oczywiście ocena jest bardzo subiektywna, bo jak już wcześniej wspomniałem nie trawię impresjonizmu, kubizmu i kilku innych gatunków Mała złośliwość a to mój obraz przy którym autor MUSIAŁ popracować