-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
Samuel spojrzał, wpierw na rudzielca, potem bosmana. Kapitan wydawał się być obojętny, jednak bosman był o wiele bardziej ,,energiczny''. Mężczyzna wziął kolejny łyk grogu i zastanowił się. Czy miał pytania? Po chwili, owszem miał jedno. Jednak gdy już miał otworzyć usta aby zapytać, uprzedził go trzeci rekrut. Usłyszawszy jego stwierdzenie o tchórzach. Wzruszył ramionami. Nie miał zamiaru dodatkowo komentować.
-
Samuel, w zasadzie nie zmienił wyrazu twarzy, wciąż był pogodny, może to alkohol, może inne tałatajstwo. Gdy wreszcie dostał swój zamówiony grog, wziął go i napił się. - Nikt mi tak nie powiedział, do każdego tak mówię. - powiedział spokojnie, nie było w jego głosie ani nienawiści, ani zniesmaczenia, w zasadzie żadnych negatywnych emocji.
-
- Cóż... jeśli chcesz coś bez alkoholu to są tu soki, ale jak wolisz z to też możesz wziąć Mojito. - stwierdził Eden. Add spojrzał na Misake i uśmiechnął się pod nosem. Wziął trzeci kawałek pizzy.
-
Samuel zawołał najbliższego barmana. Zamówił grog. - Samuel Lucas Black, dwadzieścia cztery. Z zawodu łowca rekinów, na mapach też się znam i z rekina mięso przyrządzę. - przedstawił się, teraz czekał na swóje zamówienie.
-
Samuel idąc ulicą w kierunku tawerny zauważył jakiegoś kolesia, podobnego wzrostu co on sam ale o wiele bardziej barczystego. Widocznie szedł do tawerny w jakimś celu, w sumie, ponownie, podobnie jak Samuel. Gdy wszedł do środka zobaczył że włochacz stał nad jakimiś dwoma facetami. Sam podszedł i stanął obok, wpierw spojrzał na brodacza, potem na starszego mężczyznę, na koniec na tego który opierał się o stół. - Ahoj. Wy kamraci toście zawiesili? - zapytał wyciągając z kieszeni płaszcza wymiętolone ogłoszenie.
-
Add usiadł obok Misaki. - Nie wiem co tam w tv leci więc ty wybieraj. - stwierdził. - Ja... chyba wezmę mojito. - stwierdził.
-
- To chodź zjemy w pokoju. - powiedział. - Acceleratora i tak nie ma więc nam nie zabroni.
-
- Więc lepiej uważajmy. - stwierdził uśmiechając się.
-
- Miejmy nadzieje że się nic nie rozwali. - powiedział Add z uśmiechem i wziął drugi kawałek.
-
Taki utwór, niby jest fajny ale coś w nim jest takiego że jednak jest średni. Cały czas miałem takie ,,meh'' w głowie. Jak dla mnie to po prostu średni utwór. 6/10 Ja zapodam najdziwniejszy utwór jaki znam, znaczy teoretycznie, jest naprawdę dziwny. Ale bez przedłużania System of a Down - Suite Pee
-
- Ale dużego chaosu to tu nie ma. - stwierdził Add.
-
Soo, kiedy start?
- 27 odpowiedzi
-
- piraci
- adwenczyr tajm
- (i 3 więcej)
-
[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]
temat napisał nowy post w Luźna gra ról
- Okej. - zawołał Jonathan. Law przeciągnął się. - To jak, na plac idziemy? - zapytał.- 3152 odpowiedzi
-
- Diabły
- Upadłe Anioły
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
- To chodź. Muszę tam jeszcze na szybko ogarnąć. - stwierdził i poczekał aż Mabel zejdzie z jego kolan.
-
- Jest... dwunasta trzydzieści siedem. - powiedział Add biorąc kawałek. Eden uśmiechnął się. - To dwie lazanie, co bierzesz do picia? - zapytał.
-
Imię i nazwisko: Samuel Lucas Black. Wiek: 24 Wygląd: Wysoki na prawie dwa metry, jasna cera, owalna twarz, delikatnie zadarty i lekko garbaty nos, oczy jasno szare, Wysokie na około 0,6 mm i szerokie na 3 cm, wąskie usta, nieco wklęsłe policzki, zmarszczone czoło. Lekki, kilkudniowy, zarost w kolorze włosów, dość długie, sięgające do połowy szyi, włosy, kolor jest dość trudny do określenia, jeśli jest ciemno zdają się być czarne ale kiedy jest słonecznie zdają się być w odcieniu, ciemny blond, na ogół spina je w kucyk. Ubiera się w, materiałowe, ciemnobrązowe i dość luźne spodnie, wpuszczone w czarne skórzane wysokie buty, koszulę, ciemnobrązowy, materiałowy, płaszcz, sięgający do połowy uda i do tego czerwona apaszka na szyi (to było wtedy akurat całkiem częste) oraz bandana na głowie. Charakter: Wesołek, dość inteligentny, czasami ma objawy kleptomani, lubi wypić. W zasadzie to dość łatwo zawiera znajomości, czasem jest też sarkastyczny i pyszałkowaty, no i jest introwertykiem. Historia: Urodził się w małej nadmorskiej mieścinie w rodzinie łowców rekinów, a właściwie jego ojciec był takowym. Jego matka była, w pewnym sensie guwernantką, miała zostać takową ale miłość do młodego łowcy rekinów sprawiła że nie została takową. Dzięki czemu, Samuel miał szansę, na naukę alfabetu i tego typu pierdół. Owszem, nauczył się trochę ale niestety jego matka zmarła gdy chłopiec miał siedem lat, powód, choroba. Wtedy też ojciec Samuela, który popadł w depresje, zaczął uczyć chłopaka połowu rekinów, jak je znaleźć, złapać i tym podobne. Gdy Samuel miał siedemnaście lat jego ojciec zginął w szczękach swojej ,,zwierzyny'' tak więc chłopak został sam. No ale i tak był prawie dorosły, na początku handlował szczękami, kośćmi i innymi tego typu rzeczami które pozostawiały mu rekiny ale po kilku latach takiej pracy postanowił, czy to z głupoty, czy z szaleństwa nie wiadomo, zostać piratem. Umiejętności: Nawigacja: w końcu musiał znać mapę żeby polować na rekiny, Walka nożem: dla niego to właśnie nóż jest bronią, zaiste walczy nim w sposób wybitny, nie daje się tak łatwo rozbroić. Walka harpunem: owszem, tym to się rzuca ale w ostateczności Samuel może go użyć jak włóczni. Polowanie na rekiny i pozyskiwanie z nich mięsa, kości itp.: Czyli to co łowcy rekinów lubią najbardziej. ((Nóż jest mniej więcej tego typu http://security-defence.org/wp-content/uploads/2014/07/MTECH-USA-XTREME-Mx-8062Bk-Fixed-Blade-Knife-12-Inch-Overall-0-0.jpg ))
- 27 odpowiedzi
-
- piraci
- adwenczyr tajm
- (i 3 więcej)
-
- W sumie to bierz co chcesz, ja chyba wezmę lazanie. - stwierdził Eden. Add wyszedł za nią. Poszedł do kuchni, otworzył piekarnik i wyjął pizze, przełożył ją na blat.
-
Add przytulił dziewczynę. - Chodź, idziemy po pizze. - powiedział. - Tak, w sumie tak. - powiedział Eden i uśmiechnął się.
-
- Obiecuje że cię nie połaskoczę. - powiedział Add i położył jedną dłoń na sercu. - To dobrze. - powiedział Eden uśmiechając się.
-
- Obiecuje że nie będę. - powiedział Add. Eden podszedł do stolika, odsunął krzesło na którym usiadła Exera a sam usiadł naprzeciwko.
-
Add wczołgał się pod łóżko. - Nie zamierzam cię łaskotać. - powiedział. - Tak. - powiedział Eden i wszedł z dziewczyną do środka.
-
- Misaka! Gdzie się schowałaś?! - zawołał i zaczął zaglądać do szafi i pod stół, poszedł do jej pokoju i zajrzał pod łóżko. - No, jesteśmy -powiedział Eden gdy stanęi przed drzwiami restauracji.
-
- Jesteś gdzieś, ale gdzie? - zapytał wychodząc z kuchni.
-
(()) - Misaka! Gdzie jesteś? - zapytał. Eden poprowadził dziewczynę za sobą. - To niedaleko. - uśmiechnął się.
-
((Nie pisz caps lockiem bo uznam to za spam i zgłoszę do adminów~ )) - Tu niedaleko. - powiedział uśmiechając się lekko.