-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Całkiem ciekawa moc. - stwierdził. - A na pewno przydatna jeśli pilot zniknie. - dodał.
-
((Och... moja postać może się wbić?))
-
((Co się dzieje? Gdzie są wszyscy? ._. ))
-
- Możesz zmieniać programy bez pilota? - zapytał Add. Eden czekał aż Exera jakąś wybierze, nie znał się na modzie więc musiał czekać.
-
Add siedział obok Misaki. Nalał sobie coli. - Ach... najlepsze uzależnienie jakie mogłem mieć. - powiedział cicho rozmarzonym tonem i napił się. Gdy Eden i Exera dotarli do sklepu ten zaczął się rozglądać. - Nie znam się na kobiecych ciuchach ale po prostu wybierz coś sobie. - powiedział.
-
- Porządku. - powiedział Add. - Ty musisz uważać na siebie ogólnie. - stwierdził.
-
- Grałem na telefonie. - powiedział Add. - Możemy iść do centrum handlowego. - powiedział Eden i uśmiechnął się.
-
- A jak coś to powiemy że się poślizgnęłaś jak w sklepie byliśmy. - powiedział Add przytulając dziewczynę. Eden uśmiechnął się. - Chcesz iść w jakieś konkretne miejsce? - zapytał.
-
Add wziął wacik i namoczył go wodą utlenioną, przemył ranę, nakleił plaster. - I doskonale. - powiedział i uśmiechnął się.
-
Add odgarnął jej włosy z czoła, wziął wacik namoczony wodą utlenioną i zaczął jej przecierać czoło. Przy okazji zmywając też krew która wyciekła, podobnie zrobił z nosem na którym trochę krwi było. Po chwili nakleił jej na ranę plaster. - Dobra, pokaż łokieć. - powiedział.
-
Add wziął wodę utlenioną, wacik i plastry. Wrócił do Misaki. - Okej, usiądź prosto i popatrz na mnie. - poprosił siadając obok. - Mi taki plan pasuje. - powiedział Eden uśmiechając się.
-
Gdy oboje weszli do środka Add rozejrzał się. - Usiądź, a ja zaraz wrócę i zajmę się tym. - powiedział o poszedł poszukać jakiś plastrów itp. - Dochodzi dziesiąta. - powiedział Eden.
-
Gdy Add i Misaka dotarli pod drzwi ten spojrzał na nią. - Ty masz klucze. - powiedział. - Gdzie chcesz iść? - zapytał Eden.
-
- No, prawie jesteśmy. - powiedział Add.
-
- Teraz nic z tym nie zrobię, dopiero jak do domu wrócimy. - powiedział.
-
Add spojrzał na łokieć Misaki. - Boli? - zapytał. - Nie jest źle. - powiedział Eden.
-
- Musisz na siebie bardziej uważać. - powiedział Add i spojrzał na Misake. Eden poczekał aż dziewczyna zejdzie a potem poszedł za nią, wyszli przed mieszkanie, Eden zamknął drzwi na klucz i poszli na miasto.
-
- W każdym razie, musimy szybko iść do domu, rany na czole zawsze mocno krwawią. - powiedział.
-
- Idziemy spać? - zapytał Judas, odgarnął grzywkę z czoła.
-
- Musimy wracać do domu. - powiedział Add, pomógł dziewczynie wstać, wziął oba plecaki, złapał ją za rękę i poszedł z nią do domu. - Accelerator mnie zabije... - mruknął.
-
- Nie ruszaj głową przez chwilę. - powiedział i zaczął szukać jakiegoś krwawiącego miejsca na jej głowie.
-
- Och, jesteś śpiąca? - zapytał Judas.
-
Add złapał huśtawkę i podbiegł do Misaki, uklęknął przy niej. - Żyjesz? - zapytał pomagając jej usiąść.
-
- Pewnie, uroczo w nim wyglądasz. - powiedział z uśmiechem.
-
- Ale mocno się trzymaj. - powiedział i zaczął huśtać ją nieco mocniej. - Gotowa do wyjścia? - zapytał Eden.