-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Ta, czemu nie. - powiedział, stanął za dziewczyną i zaczął ją huśtać. Eden przebrał się i poszedł do salonu. Usiadł w fotelu.
-
- Może to ja cię pohuśtam? - zaproponował wstając. - To jeszcze się przebierzmy. - powiedział Eden.
-
- Nie, nie trzeba. - powiedział. - Sam dam radę. - dodał i uśmiechnął się.
-
Add takiej reakcji się nie spodziewał. - To miłe. - powiedział cicho. - Możemy iść w sumie. - powiedział Eden.
-
- W porządku. - powiedział Add. - A co chcesz robić? - zapytał Eden.
-
- Hm... nie wiem, nie pamiętam nic sprzed swojej śmierci. - stwierdził.
-
- W sumie fakt... - mruknął. - No cóż, dzięki za info. - uśmiechnął.
-
Add przyjrzał się Misace. Zastanowił się nad czymś. - Tak z ciekawości, kiedy masz urodziny? - zapytał.
-
- Mam własne wspomnienia o śmierci. - powiedział.
-
- Tak, ale nie jestem oswojony z byciem dzieckiem, to tak jakbyś musiała w jeden dzień zacząć zachowywać się zupełnie inaczej. - stwierdził.
-
- A wiesz co, nie wiem. - stwierdził, położył plecak obok huśtawki i usiadł na niej.
-
Add poszedł za dziewczyną, on nie wszedł na huśtawkę. Uśmiechnął się tylko pod nosem.
-
- Walczyłem z takim jednym demonem i on mnie pokonał, nie wiem jednak czemu mam 10 lat. Tak się obudziłem po walce. - powiedział.
-
- Jest, 9. I w sumie nie wiem, może chodźmy się przejść.
-
- O fakt. - powiedział gdy dotarli na stanowisko. Wziął szczoteczkę do zębów i gąbkę. - Okej mam wszystko, a ty? - zapytał.
-
- Chodź poszukamy. - powiedział i załapał dziewczynę za rękę po czym poszedł z nią szukać odpowiedniego stanowiska.
-
- Potrzebuje jeszcze szczoteczki do zębów i tym podobnych. - powiedział Add.
-
- Cokolwiek powiesz siostrzyczko. - powiedział Add biorąc kilka zeszytów.
-
- Musisz bardzo lubić żaby. - stwierdził Add. Wziął jakiś pierwszy lepszy piórnik który nie wydawał się być dla dziewczyn, potem długopis.
-
- Zatem postanowione siostrzyczko. - powiedział i uśmiechnął się, wziął jakiś plecak z dziwnymi wzorkami. - Jakiś długopis czy coś jeszcze. - stwierdził. Eden wziął tosta i posmarował go masłem.
-
- Mów na mnie jak chcesz, ale jak będziesz mnie nazywać braciszkiem ja nazwę cię siostrzyczką. - powiedział.
-
- W porządku. - powiedział i poszedł za Misaką.
-
- Tak normalnie. - stwierdził. - Chociaż w sumie mógłbym się jakoś lepiej uczesać. - stwierdził.
-
- No, to poczekaj chwilę. - powiedział biorąc jedną koszulkę, spodnie i trampki. Poszedł na szybko do łazienki i tam się ubrał, uznał że stare rzeczy mu się nie przydadzą więc je tam zostawił po czym wyszedł. - Jestem. - jego spodnie były zwykłymi jeansami, koszulka, zielona z rysunkiem Finn'a i Jake'a z Adventure Time, no i trampki niebieskie. - Tak, już idę po tosty. - powiedział Eden i poszedł do kuchni, wziął tosty i masła po czym wrócił do salonu.
-
- Może pójdę się przebrać do toalet czy coś. - powiedział. Eden objął dziewczynę.