Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. ((Ale wiesz że oni są odcięty przez barierę? )) - Wiem gdzie jest twoja panienka. - powiedziała Kobieta. - Pobawmy się z w chowanego! Z nimi wszystkimi! - krzyknęła wesoło dziewczynka i wskazała na rodzinę Sairigora.
  2. - Dawaj. Uderz mnie. - powiedziała i wstała. ((No ale chcę się pobawić. Ona nie ma złych zamiarów, ona chcę się pobawić xD ))
  3. ((W zasadzie to ta dziewczynka ma podobny poziom siły jak Dante, ale ma 10 lat i jest człowiekiem, ale nie musisz tego opisywać xD )) - Tak jest o wiele zabawniej. - zaśmiała się kobieta.
  4. ((Ta dziewczynka z nim nie walczy tylko chcę się z nim bawić w dom xD )) - O nic, znaczy nam. Szefowa chcę przetestować jak Law opanował jej zabawkę. - powiedziała.
  5. - Czy ja wiem. Lorence oraz Emily są najsłabsze a pokonały kogoś kto pokonał najsilniejszą osobę w twojej rodzinie. A Law, czyli koleś który jest 4 w rankingu siły waszej rodziny walczy z najpotężniejszym przeciwnikiem. - stwierdziła.
  6. - Mam was doprowadzić żywych do miejsca przeznaczenia. Obecne statystyki to: Jonathan został pokonany przez Lorence i Emily, Annie bawi się z tym szefem waszego rodu. Law walczy z naszą mistrzynią a ja dyskutuje z wami. - powiedział.
  7. - No chyba że tak. - stwierdziła. - Ale i tak się nie zgadzam. No może kiedy indziej. - powiedziała.
  8. - Dwóch na jedną kobietę, nie zgadzałam się na trójkąt. - powiedziała.
  9. Mroczna elfka westchnęła. - Najgorszy oponent ever... - powiedziała zrezygnowana.
  10. - Jaką formę fizyczną ma twój boski dar? Jeśli jest mieczem to wtedy mogę spróbować. - powiedziała siadając na fotelu i zakładając nogę na nogę.
  11. - Dlaczego moim przeciwnikiem musi być koleś który chcę mnie poderwać. - zrobiła facepalma. - Może i bym się z tobą przespała ale nie w takich okolicznościach, obecnie jesteśmy wrogami jakby nie było. - powiedziała.
  12. Kobieta strzeliła facepalma. - Jestem mrocznym elfem z nordyckiej mitologi, nie wiem wygooglować to sobie mogłeś. - powiedział.
  13. - Nie jestem aniołem. W zasadzie to pochodzę z religii nordyckich. - powiedziała. - Jestem Svartálfar - powiedziała. - I pochodzę z Svartálfaheimr. - dodała
  14. Byłem wczoraj na Hobbicie, cóż, zdecydowanie ta część była wyskokiem na kasę, ale w sumie i tak oglądało się całkiem przyjemnie.

  15. - Trudno poruszać się z taką gracją na wysokich obcasach. - powiedziała kobieta. Po chwili pod Dantem pojawił się krąg magiczny z którego wyleciały kolce, spore, odpowiedniej długości by nabić na nie jakiegoś człowieka. Wyglądały w sumie jak ciernie ale na pewno nie były z drewna.
  16. Kobieta stała przebita przez pewien czas. - To było bardzo niegrzeczne. - wysyczała przez zęby. Pojawiła się przed orłem, złapała go za ogon i rzuciła nim w ziemię. Wymusiła powrót do jego normalnej formy i stanęła mu na brzuchu, a że jej szpilki były z metalu , były ostre i miały jakieś 15 cm to wbiły się w jego brzuch. - Dziękuje że mnie uświadomiłaś kim jestem. - powiedział.
  17. - Ja tęskniłem za czymś czego nie znałem... teraz wiem że to byłaś ty. - powiedział. Po chwili za Dantem pojawiła się kobieta i przy pomocy zaklęcia oblała go wodą. Potem znowu zniknęła.
  18. - Wiesz, masz trochę zbyt wiele ognia. Nie będzie ci przeszkadzać jeśli się go pozbędę? - zapytała z niewinnym uśmiechem. Po chwili zniknęła w kłębie dymu. Zbroja Jonathana zniknęła. - Przepraszam... za wszystko czego dokonałem... - powiedział.
  19. - Jesteś... jedynym jasnym wspomnieniem jakie mam... - powiedział.
  20. - Ja... naprawdę... cię pamiętam... Lorence... - powiedział.
  21. - Wierze ci... coś mi mówi że nie kłamiesz. - powiedział. - Poza tym... ja... pamiętam tę twarz... tę zalaną łzami... - powiedział. - Ja cię znam... nawet zaczynam pamiętać... - powiedział.
  22. Jonathan spojrzał na dziewczynę. Wyciągnął miecz z ziemi i podszedł do Lorence. Wbił miecz przed nią. - Poddaje się. - powiedział.
×
×
  • Utwórz nowe...