((Tom tom tom tom ._. ))
Isaac poszedł leniwie do sali wf, potem do szatni, przebrał się w strój, cóż, typowy, spodnie 3/4 i jakaś koszulka, ale czarna z obrazkiem wilkołaka w stroju biskupa. Poszedł na salę, wciąż zaspany.
Curt czekał przed wejściem do sali pooperacyjnej, gdy wreszcie pozwolili mu wejść, wszedł do środka i usiadł na krześle obok.
- Przepraszam... - mruknął.
- Na dole w korytarzu. Ja idę. - powiedział i rozłączył się. Wziął dziewczynę na ręce tak żeby nie dotykać jej rany. Wybiegł ze szkoły i ruszył w kierunku szpitala. - Alysse, wytrzymaj jeszcze trochę... - powiedział, byli coraz bliżej szpitala, cała drogą zajęła 15 minut, wbiegł do środka. Poszedł w kierunku odpowiedniego oddziału i wezwał lekarza, gdy ten przyszedł zanieśli dziewczynę na salę operacyjną gdzie zajęli się raną, sam Curt czekał przed salą.
Curt wziął nóż i rzucił nim w Lucasa trafiając go w nogę, dokładniej w zgięcie kolana. Jako iż upuścił pistolet podbiegł do niego i go zabrał. Pobiegł do klasy i zamknął drzwi. Podszedł do Alysse.
- A... Alysse, błagam powiedz coś... - powiedział cicho.