Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. - Właśnie dlatego... - powiedziała. - Chciał żebyś o nim zapomniała... obiecałam mu że ci nie powiem... ale nie potrafiłam... musiałam ci powiedzieć... - mruknęła.
  2. - Ja rozumiem że nie potrafisz tego zrozumieć... ale on umierał od dość długiego czasu. Przykro mi... - powiedziała Elesis i przytuliła Lorence. - Ale wiesz, powiedział żebyś się nie przejmowała... i że będzie czekać na ciebie w Valhalli... - powiedziała.
  3. - Słuchaj... on... on umierał... miał białaczkę na długo nim się poznaliście... po prostu nie chciał żebyś przejmowała się nim. Miał nadzieje że przestaniesz go kochać... i teraz nie żyje... - powiedziała. Po chwili obok Elesis pojawił się portal taki sam jakich używał Jonathan, włożyła do niego rękę i wyciągnęła z portalu jego święty dar. Podała go Lorence. - powiedział że mam ci to dać... jako pamiątkę... - powiedziała.
  4. Zmienił Black Veil Briders na Manowar? Masz farta. Bo ten utwór zasługuje na 8/10. Jest po prostu przyjemny. Lubię ten utwór. Ja dam Power Metal. Bo czemu nie? Więzykrwi - Pusta Tablica. Czym jestem i kim byłem przedtem?
  5. Elesis usiadła na łóżku. - Powiedz mi... co powiedział ci Jonathan? - zapytała.
  6. - Ta, dobrze że są tu amerykańkie bary bo na samej rybie i ryżu to bym raczej nie wyrobił. - stwierdził. Zobaczył że Elesis i Rin też weszli. - Hej. Przywitał się. - Hej... - rzuciła tylko Elesis i poszła na górę, weszła do pokoju w którym była Lorence. - Słuchaj, muszę z tobą pogadać. - powiedziała.
  7. - Powiem jej... Mam jej jeszcze do przekazania rzecz od niego. - powiedziała. Po chwili Law i Emily byli już pod szkołą. weszli do środka. - Okej. Chyba zdażyliśmy.- powiedział dokańczając kanapkę.
  8. Law zamówił dwie kanapki. Po chwili gdy zamówienie zostało zrealizowane podał jedną kanapkę Emily. - To się lepiej teraz pośpieszmy. - powiedział do Emily, złapał ją za rękę i wyciągnął z subwaya. - Choroba... białaczka dokładniej. Zachorował gdy był jeszcze człowiekiem ale nie wykryto jego choroby. Gdy był demonem była już na tyle zaawansowana że nie można jej już było wyleczyć a jedynie spowolnić. - powiedziała. - A że to nord to Valhalla. - dodała.
  9. - Spotkałam go... po mojej śmierci podróżowałam trochę i jak trafiłam do Szwecji to się poznaliśmy dokładniej.. Podszkolił mnie trochę w walce mieczem... i wiesz. Jeśli chcesz z nim pogadać to radzę ci odwiedzić Walhalle. - powiedziała. - Powiedział jej to żeby go znienawidziła. Wiedział że w ten sposób nie będzie zamartwiać się jego śmiercią... - powiedziała. - Jakieś dwa tygodnie temu zmarł. - wyjaśniła.
  10. - Zostałem budzikiem? - zapytał Law z uśmiechem. Po chwili skręcił wraz z Emily na ulicę gdzie był Subway, wszedł do środka. - Ta zwykła jest dobra jeśli chodzi o śniadanie. - powiedział. - Bardziej myślałam o Dante i Lorence. Chyba mu się podoba. - stwierdziła Elesis.
  11. Law poszedł posłusznie za Emily. - To tu niedaleko jest subway. Zamówimy tam po kanapce i pójdziemy do szkoły ok? - zaproponował. Elesis zaśmiała się. - O widzę że się z tego powodu cieszysz. - powiedziała. - I sądzę że nie tylko ty się będziesz cieszył. - powiedziała,
  12. - No to weźmiemy na wynos. - powiedział Law wstając. Podszedł do Emily i naciągnął jej kaptur na głowę. Uśmiechnął się. - Uroczę. - powiedział śmiejąc się. Elesis - Ja wiem że wolałbyś bez, ale nie wyjdę nago na miasto. - powiedziała. Po chwili wyszła razem z Rinem, ręce miała skrzyżowane na piersiach.
  13. Law - Pewnie. - powiedział uśmiechając się. - Poczekam. - powiedział i usiadł na kanapie. Elesis - Nie no, i tak muszę się przebrać więc daj mi chwilę. - poprosiła. Po chwili z portalu wyszedł Chung. Wyglądał doroślej niż kiedy dało się go widzieć ostatnio. Trzymał na plecach torbę. - Cześć Rin. - przywitał się. Podał Elesis torbę a ta weszła do łazienki i przebrała się szybko, poprawiła nieco włosy i po chwili wyszła. - Ok. Gotowa. - powiedziała. ((Więc, ubiór Elesis i jej fryzura I wygląd Chunga
  14. - O to będę musiała ciuchy normalnie zmienić. Poproszę Chunga żeby je przyniósł... - stwierdziła. Law - Jeśli ci się w sumie nie chce iść nie musimy. - powiedział. - Ale jeśli chcesz to się ubierz i pójdziemy. - powiedział.
  15. - Nie dzięki, ja już jadłem. - powiedział. - W sumie pomyślałem że może się gdzieś przejdziemy na śniadanie. Chyba że wolisz sama zrobić. - powiedział.
  16. Elesis zachichotała pod nosem. - Nie musiałeś aż tak się ubierać. - stwierdziła. - Ja nie jestem jakoś szczególnie wrażliwa na poczucie estetyki. - powiedziała nalewając sobie kawy.
  17. - W sumie mogę zjeść. - stwierdziła Elesis. - Jestem nieco głodna. - powiedziała. Law uśmiechnął się. - To w sumie ma sens. - powiedział. - Czyli jeszcze nie jadłaś? - zapytał.
  18. ((Nie )) - No nie płacz już bo mi koszulkę poplamisz. - powiedziała klepiąc go po plecach. - Ale nie ma dziś seksu. - powiedziała.
  19. - I tak będę starał się cię nie budzić kiedy nie trzeba. - powiedział Law i uśmiechnął się. Elesis poklepała Rina po policzku. - Jesteś prawie tak czerwony jak moje włosy. - stwierdziła. - Ale dobra, zgadzam się.
  20. - Dzięki. - powiedziała biorąc papierosa i zapalając go. Wciągnęła powietrze i wypuściła dym. - Eh, długo nie paliłam... - stwierdziła.
  21. - To idź kup. Bo mi się wszystkie skończyły a pieniędzy nie mam. - powiedziała.
  22. Elesis wciąż bawiła się zapalniczką. Po chwili przestała. - Jest... - powiedziała. - Ale tylko pod warunkiem że masz papierosa. - powiedziała. ((Tak pomyślałem że Law mógłby mieć taki głos
  23. Law wszedł za Emily do jej domu. - Wybacz że tak z rana, ale tak jakoś... w sumie nie wiem nawet dlaczego. Po prostu miałem ochotę z tobą posiedzieć. - powiedział. Elesis bawiła się zapalniczką (taką metalowa zamykaną) - Nie jesteś wszechmocny... a ja i tak już pogodziłam się z faktem że mogę ponownie umrzeć. To już był by trzeci raz... - uśmiechnęła się blado. - Poza tym, to nie twoja wina... a teraz głos który zmusza mnie do walki jest jeszcze bardziej wyraźny... trudno się mu nie oprzeć... to tylko i wyłącznie moja wina, ja jestem zbyt narwana. - powiedziała.
  24. Przeglądałem sobie swoją talie kart yu-gi-oh i oto co znalazłem http://img1.wikia.nocookie.net/__cb20131011114623/yugioh/images/b/b8/TimeWizard-LCJW-EN-C-1E.png (nie mam zdjęcia) Czyżby Zegarmistrz dorabiał jako postać w karciance?

×
×
  • Utwórz nowe...