-
Zawartość
10766 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Wszystko napisane przez Mephisto The Undying
-
- Ta... wybacz za ten cały chaos... - powiedział.
-
- Dobrze. - przytaknął.
-
- A nic, zdycham i tracę oko. - powiedział. - A jak u ciebie?
-
mmefisto pheles
-
- Ta, krwawi i ogólnie. - stwierdził.
-
- Przemyślałem to trochę... i chyba duma jest nie potrzebna jeśli jest się szaleńcem. - powiedział.
-
- W zasadzie to, już nie. Chętnie ją przyjme. - stwierdził.
-
- Wow... ciekawy czar... - stwierdził.
-
- Dobrze... - mruknął. Wziął głęboki wdech i starał się nie otwierać oczu.
-
- Nie wiem... nie czuje kończyn tak w sumie... - powiedział.
-
- Tego stwierdzić nie można. - powiedział. - Chyba oślepłem na lewe oko... - stwierdził po chwili.
-
- W zasadzie to każdy jest wyjątkowy. Bez jednej osoby wszystko może być inne. - stwierdził. Wciąż nie otwierał oczu.
-
- To nie w waszym stylu. - stwierdził. Części zbroi zaczęły spadać.
-
- Dlaczego nie interesuje cię to czy zginiesz? - zapytał cicho Add gdy Emily do niego podeszła.
-
Mark pod naporem dwóch promieni zaczął słabnąć, po chwili rozsypywał się. Najwidoczniej zginął. Nie dało się wyczuć jego aury. Zarówno Zaraki jak i Add przerwali atak. Add najpierw się uśmiechnął, potem upadł na ziemie i zamknął oczy. Zbroja zaczęła pękać a z lewego oka leciała krew.
-
Aaron Czując że odpływamy od statku wroga zachwiałem się delikatnie, miałem lekkie problemy z utrzymaniem równowagi przez brak oka. Nigdy nie sądziłem że to taki ból, będę musiał się przyzwyczaić. Jestem piratem a nie jakiś żołnierzykiem, takie wybrałem życie i muszę się z tym pogodzić. Zacząłem się rozglądać za jakimś zajęciem.
- 107 odpowiedzi
-
- [Shipping]
- [Violence]
- (i 4 więcej)
-
Mark złapał Adda nim ten zdążył zareagować i rzucił nim w stronę Agnes. Add wpadł na nią wywracając ją. Dość boleśnie. Sam Add wylądował na nogach. Uniósł się w powietrzu. - Pora kończyć te małą gierkę. - wokół Adda pojawiły się pioruny, wycelował w niego ręką. - Void Impact! - Add strzelił promieniem elektrycznym który uderzył w Marka, ten wciąż stał i próbował się bronić.
-
Mark upadł na ziemie. - Ty gnoju! - krzyknął, spojrzał na skrzydło. - Zabije cię gnoju! - krzyknął. W Zarakiego trafił pocisk który zranił go dość mocno. Add spojrzał na Marka. Wyszczerzył się. - Maximum Strike... - wokół Adda pojawiło się sześć sfer z elektryczności, wycelował w Marka. - Strike! - sfery poleciały w Marka i przebiły mu się przez brzuch. - Zdychaj szmato! - krzyknął i zaśmiał się maniakalnie.
-
- Vasto Lord? - zapytał Add Zarakiego. - Kto by pomyślał. - spojrzał na Marka. - Czyli Lord Protektor i Vasto Lord kontra Zwiastun Śmierci. - zaśmiał się. - Let's do this. - powiedział. Mark spojrzał na nich obu i zaśmiał się. - Nie macie szans. Zabije każdego kto stanie mi na drodze. - powiedział i magią rzucił zarówno Addem jak i Zarakim w ścianę.
-
Wciąż nie. Próbujcie dalej.
-
- Jak to co? Zabijam pobratymca za ponieważ bo taką mam pracę. - powiedział. Mark zaśmiał się. - I tak zginiesz głupcze! - krzyknął. Jego głos był o wiele cięższy niż wcześniej. Oboje spojrzeli na siebie. Add wyciągnął spod płaszcza skalpel i ściął sobie nadmiar włosów, zrzucił frak, po chwili na jego ciele zaczęły formować się czarne płytki tworząc zbroje. Add zasłonił lewe oko dłonią i zaczął się śmiać maniakalnie. Oprócz zbroi dostał też trzy ogony który przypominały łańcuchy z ostrzem na końcu. Mark przestał być pewny siebie. - Prawdziwa forma lorda protektora? - mruknął. - Diabolic Esper... - dodał - Dlaczego ty istniejesz?! Jesteś zaprzeczeniem... nie masz prawa! - zawołał. - Prawa? Prawa tego świata zostaną wykreowane przeze mnie. - powiedział Add odsłaniając oko. - Obleciał cię strach? Dziwne. ((wygląd Adda))
-
- A dlaczego nie? - zapytał. Spojrzał na Marka, podszedł bliżej i rzucił w niego nożem z łańcuchem. Nóż wbił się w ciało demona na co Add przyciągnął go do siebie. - Jak myślisz, dasz sobie radę? - zapytał. Mark uderzył Adda w brzuch, potem wbił nóż w jego ciało, złapał łańcuch i zakręcił Addem w powietrzu dwa razy, potem cisnął go w ścianę. Add podniósł się obolały. - Ała... - mruknął.
-
- Serio? - zapytał Add zdziwiony. - Jesteś pierwszym człowiekiem jakiego spotkałem z takim poglądem. - stwierdził. W tym czasie Mark wściekle zaszarżował na Adda, ten wytworzył przed sobą ścianę z energii na którą wpadł Mark. Add poszedł do niego i wycelował w niego ręką. Ściana zniknęła a Add strzelił promieniem który odrzucił Marka. Ten zaś wydał z siebie dziwaczny dźwięk, teraz dało się zauważyć że ma rogi, ogon i skrzydła. Wyglądał teraz jak typowy demon. - Walczysz na serio co? - zapytał Add. Mark tylko rzucił w niego drzewem które wyrwał z ziemi. Add widząc lecące drzewo złapał Emily za rękę i wyciągnął ją poza obszar w który drzewo trafiło.
-
- Ty gnoju! - krzyknął Mark i z całej siły uderzył Adda w brzuch, ten zgiął się w pół. Potem Mark złapał go za rękę i rzucił w stronę Emily. Add wylądował na nogach tuż przed nią, niszcząc przy tym trochę ziemi, - Lepiej się odsuń. Któryś z nas może cię przypadkiem zabić, nie żeby taki był mój plan ale nie wiem jak z nim. - powiedział.