Skocz do zawartości

Mephisto The Undying

Brony
  • Zawartość

    10766
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    5

Wszystko napisane przez Mephisto The Undying

  1. - Coś by się przydało. Kursu na razie wskazywać nie muszę więc się nudzę. - powiedział.
  2. - Ta, chętnie. Nie będę przecież cały dzień spać.
  3. Nie możesz być obecnie wilkołakiem ponieważ nie ma pełni.
  4. - Dobra Ari. Trzymaj te linę a ja już pójdę przodem. - powiedział i poszedł dalej.
  5. Mephisto odwrócił się. - Co? - zapytał. - Wkrótce może nie być co ratować. - dodał.
  6. - Dobra, ja idę ją uratować a wy tu poczekajcie. (bo jest po drugiej stronie) - powiedział i ruszył wgłąb tunelu.
  7. ((A gdzie kurde księżyc w pełni?))
  8. - No cóż. Nie wiem jak wy ale ja wiem jak tam przejdę. Eins, zwei, drei. - powiedział i pstryknął, różowy dym otoczył Mephisto, taki sam pojawił się po drugiej stronie, gdy dym opadł Mephisto stał spokojnie na drugiej stronie. - No ale będzie problem z wami. - powiedział.
  9. - No cóż, nie lubię zabijać dzieci ale ten wampir wkrótce zdechnie. - stwierdził idąc do przodu.
  10. Mephisto napił się herbaty. - Chyba wiesz że umrzesz. - zwrócił się do wampira.
  11. - Prawie jak w asteckich świątyniach. - stwierdził idąc dziarsko do przodu mijając każdego.
  12. Mephisto pokręcił głową. - No to włazimy inaczej. - powiedział, wycelował parasolem w drzwi. - Eins, zwei, drei. - powiedział a w drzwi poleciał pocisk które je zniszczył. - Powiedział bym panie przodem ale jest to niebezpieczne. Niech ten wesołek wejdzie pierwszy,
  13. Mephisto wyciągając z kapelusza dzbanek z herbatą, dzbanek zawisnął w powietrzu. Potem wyciągnął z kapelusza filiżankę i cukier które to też zawisły w powietrzu. Herbata sama nalała się do filiżanki, podobnie jak cukier. Mephisto wziął filiżankę, napił się. - Otwieraj bo tam wejdę po swojemu. - powiedział stając przed drzwiami.
  14. - Zobaczymy jak ten krwiopijca się chowa. - powiedział i zaczął się rozglądać.
  15. - Jest jak mój brat. - stwierdził.
  16. Mephisto ruszył wraz z grupką. - Co tam u ojca Ari? - zapytał.
  17. - Strasznie dużo tu wilczków. - stwierdził. Po chwili ponownie pojawił się różowy dym ukrywający Mephisto. Gdy dym zniknął był już człowiekiem.
  18. - Co się wydurniasz? - zapytał Leona.
  19. - Ona zawsze jest taka? - zapytał przyglądając się wychodzącej Yuki. Następnegp dnia znowu przybył w formie psa na zebranie, spojrzał na krasnoluda. Był na pewno mniej dziwny niż wróżka.
  20. - Coś ty taka oschła? - zapytał.
  21. - Jestem po prostu bardzo stary. - powiedział przewracając oczami.
  22. - Hm... powiem po prostu że pamiętam czasu upadku aniołów z nieba. - powiedział.
  23. - Nie, byłaś zakłopotana. - powiedział opierając się o parasol. - Mimo wszystko wciąż jesteś jeszcze młoda.
  24. - No to Ari-chan, czemu się różowisz? - zapytał uśmiechając się.
×
×
  • Utwórz nowe...