Skocz do zawartości

Mały Hehesz

Brony
  • Zawartość

    1329
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Mały Hehesz

  1. ((Wy tu gadacie o księżycu w pełni a Yuku tam zbiera autografy na rękach robione nożem. Ruchy ;-; ))
  2. Yuki zacisnęła zęby. Czuła ogromny ból. I pomyśleć że sprawia go jej mała dziewczynka...
  3. -Nie zbliżaj się do mnie. Zostaw mnie!-powiedziała Yuki. Nie wyglądała już obojętnie. W jej oczach było widać strach.
  4. Ale fajowa godzilla No to nich ją sobie Cassidy weźmie, ona lubi takie zwierzaczki
  5. "Muszę stąd uciec... Razem z tą elfką... Musi być jakiś sposób"-myślała Yuki rozglądając się po pomieszczeniu
  6. -Co z tego że nie jestem elfką? Czego twój tata ode mnie chce?-zapytała. Miała nadzieję że ta dziewczynka wyjaśni jej kilka rzeczy.
  7. "Co tu robi mała dziewczynka? Może to jakiś podstęp?"-pomyślała dziewczyna -Jestem Yuki-odparła cicho
  8. Po kilku próbach zerwania łańcuchów dziewczyna sobie odpuściła i oparła sie o ścianę. "Pewnie nawet nikt mnie nie szuka..."-pomyślała
  9. "Moze to jest ta elfka ktorej szukamy?"-pomyślała "I co to za hałasy?!". Teraz dziewczyna skupiła sie na ucieczce lecz nie wychodziło jej to. Łańcuchy byly bardzo mocne.
  10. Tu powinien być status Hehesza ale go nie ma .-.

  11. -Cholera...-szepnela do siebie dziewczyna. Rozejrzala sie i zauwazyla ze ktos znajduje sie obok niej. -A ty to kto? Co tu robisz?-zapytala podejrzliwie
  12. (( ;-; )) ((A tak wogole to ona sie juz przemienila w człowieka )) Yuki nie wiedziala co sie dzieje. Chyba dała sie złapać. Tak łatwo dała sie złapać.
  13. Yuki skupiła sie na szukaniu jakiejś wskazówki. Nagle poczula zapach krwi przy jakimś drzewie. To byla krew elfa... Yuki przemienila sie znowu w czlowieka. -To musi byc gdzies tutaj-powiedziala do wszystkich oglądając drzewo
  14. Yuki poczuła smród. Znowu zapalił papierosa... W wilczej postaci Yuki nie byla juz taka spokojna. Zaczęła cicho warczeć ale potem odwróciła sie i starala sie to ignorować.
  15. Yuki zamienila sie w wilka i zaczela węszyć. ((Tak wyglądała jako wilk: ))
  16. -Okej, nic sie przeciez nie stalo-powiedziała spokojnie
  17. -Nie jestem na wszystko obojętna-powiedziała po czym naciagnęla kaptur tak ze nie bylo jej widac oczu. Czula ze towarzystwo za nią nie przepada.
  18. Yuki spojrzala na Alice ktora byla uśmiechnięta od ucha do ucha. -Czemu sie tak uśmiechasz?-zapytala. Dla niej to bylo dziwne ze ludzie sie uśmiechają z byle jakiego powodu.
  19. Yuki spokojnym krokiem ruszyla za krasnoludem.
  20. -Racja. Dość dużo-powiedziala Yuki jak zwykle oschle
  21. Yuki zaczynało denerwować zachowanie Leona. Tylko sie głupio uśmiechał. Jaki to miało sens?
  22. -Cały Leon. Zawsze się tak wydurnia-powiedziała znudzonym głosem zielonowłosa
  23. -Hej-odpowiedziała. Nienawidziła jak ktoś przy niej palił ale nie powiedziała tego na głos.
  24. Na zebranie spokojnie przyszła Yuki. Jak zwykle miała kaptur na głowie. Zauważyła tego samego psa co wczoraj. -Cześć-powiedziała cicho i obojętnie jak zawsze
  25. -Ten czas szybko leci... No to ja już pójdę. Do jutra.-powiedziała spokojnie i ruszyła do wyjścia. Przez cały ten czas nawet się nie uśmiechnęła.
×
×
  • Utwórz nowe...