-Co tak podchodzisz do mnie jak bym Cię zaraz miała ugryźć?-zapytała żartobliwie. W tym momencie przyszła Alice.
-Właśnie nie wiem. Może poczekamy na resztę i pójdziemy gdzieś gdzie spokojnie pogadamy i obmyślimy co i jak?
W tym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje. Wszyscy uczniowie weszli do klas. Po skończonych lekcjach Jessy wyszła ze szkoły. Czekała na resztę gdyż chciała z nimi porozmawiać.
ShowTime im więcej myślał o włamaniu sie do zamku tym ten pomysł wydawal sie mu głupszy. A co jesli ich złapią? Chociaż w sumie... a co tam! Liczy sie dobra zabawa! No i moze dowie sie cos o tym królu...
Jessy obudzila sie o 7:20. Znowu budzik nie zadzwonił. Dziewczyna szybko sie umyla, ubrala i poszla do szkoly. Po chwili byla juz na miejscu. Do lekcji zostało jeszcze troche czasu wiec tak jak zawsze usiadla na ławce i zaczela rysować cos w swoim notesie czekając na resztę.
N: Hehesz już go widział tyle razy a dalej go nie umie zapamiętać xd
A: Parti, całkiem spoko
S: Wierszyki, może być
U: Jest na forum o wiele dłużej od Hehesza... Ogólnie całkiem fajna osóbka
Po chwili Gilbert również pojawił się przed karetą. Lekko denerwował się tym zadaniem. Nie dlatego, że musiał złapać nielegalnego kontrahenta. Dlatego, że musiał to zrobić z Breakiem.
Jessy weszla do swojego pokoju. Napila sie troche krwi. To byla reszta. Fiolka byla pusta. Wiedziala ze od teraz bedzie musiala polowac. Westchnela po czym usiadła na łóżku i zamknela oczy.
-O wszystkim-powiedzial po czym westchnął.
-Słuchaj... ja muszę sie dowiedzieć cos na temat króla. Moze...-przerwal i zaczal mowic szeptem
-Moze wkradniemy sie do zamku jeszcze raz?-szepnął
((Dobra, załóżmy że powiedziałaś Parti XD ))
ShowTime'a trochę zdziwiło to, że nie odstrasza go/jej (bo już nie wiem czym jest) jego wygląd.
-Jestem ShowTime-powiedział spokojnie lecz trochę nieufnie
ShowTime usłyszał wołanie. Odwrócił się i ujrzał jakiegoś niezwykle kolorowego psa. Wyglądał po prostu jak piniata! Ale cóż... on sam nie wyglądał lepiej...
-A ty to kto?-zapytała przechylając łeb
-Dobra...-powiedziała i popatrzyła na zegarek.
-O kurcze, już jest 20:00. Ale ten czas szybko leci. Muszę iść-powiedziała po czym wstała i ruszyła z powrotem