MoonwalkersFOREVER
-
Zawartość
674 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MoonwalkersFOREVER
-
-Tak. Pamiętasz złoty nóż, który miał połączyć mnie i jego zaklęciem krwi ? Miał różne działania. Znaczy kiedy wbiłam mu nóż w serce upadł i zemdlał. Za kilka godzin miał być martwy. I pewnie już jest..-powiedziała.-Gdzie znajduję się twój dom ?-zapytała.
-
Kat weszła na siedzenie pasażera z przodu.-Może cię to trochę zdziwić.. ale ze mną.-powiedziała.
-
Kat westchnęła.-Umm.. Chyba.. długo go raczej nie zobaczysz. Nie żyje.-powiedziała cicho.-Co do oferty zamieszkania na pewien okres czasu, Bardzo chętnie skorzystamy.
-
Kat ruszyła za Finnem.-A tak dokładniej ? Ulica i tym podobne..-spytała idąc.
-
-Oczywiście, że nie ! Musimy nadrobić stracony czas.-powiedziała uśmiechając się serdecznie w stronę Finna.-Lee ? Idziemy ?-spytała.
-
Kat uśmiechnęła się.-Idziemy właśnie szukać hotelu. Przejdziesz się z nami czy jesteś zajęty ?-zapytała.
-
Kat puściła Finna. Uśmiechnęła się.-Lee to jest Finn, Finn to jest Lee.-powiedziała.-Poznałam Finna za morderczych czasów. To stary przyjaciel.-Przeniosła wzrok na Lee.
-
-Co tu robisz ?-spytała.
-
-Coś tam umiem..-powiedziała z uśmiechem.-Ale najpierw najbardziej chciałabym załatwić hotel. Jest już 18.00-powiedziała i odwróciła się w stronę Lee. Za jego plecami stał wysoki szczupły mężczyzna w garniturze.-Finn !-Powiedziała podekscytowana. Podbiegła do niego i przytuliła się szybko.
-
Kat wysiadła z samolotu i czekała na Lee. W tym czasie zastanawiała się nad noclegiem. W końcu była już 18.00
-
-Mógłbyś je przynieść ?-Zapytała.
-
((Pierwszy dzień szkoły ;d To była lekcja zapoznawcza z wychowawcą,a naszym wychowawcą jest Pani od Fizyki xd))
-
((Bo już się skończyły xdd))
-
<Ok. 2,5 godziny później> Kat obudziła się. Stwerdessa ją szturchnęła lekko i powiedziała, że są już na miejscu. Kat odpięła pasy bezpieczeństwa i zaczęła wybudzać Lee.-Hej.. Wstawaj.-mówiła trochę zaspana.
-
-Hmm.. może na początek Paddington ?-Spytała.-Taka dzielnica utrzymywana w stylu Wiktoriańskim.
-
-W sumie.. Po tym całym zamieszaniu jestem trochę zmęczona.-Położyła głowę na jego ramieniu i zamknęła oczy.
-
-Mogłabym.-powiedziała uprzejmie- A gdzie byś chciała się przejść ?
-
-Aktualnie, nie. Czemu pytasz zapytała-Uśmiechnięta.
-
-Ja w ogóle nigdy nie latałam..-powiedziała lekko zawstydzona.-Tak, tak wiem dla ciebie to codzienność.-Zaśmiała się.-Jak długo będziemy lecieć ?-zapytała.
-
-Rozumiem-Uśmiechnęła się serdecznie.-W takim razie do zobaczenia na następnej lekcji.-Odmrugnęła.
-
-A co może być ciekawego na lekcji fizyki ?-zaśmiała się.-Gdzie tak długo byłaś ?-zapytała ciszej.
-
Kat odwzajemniła pocałunek. Po chwili odsunęła lekko głowę.-To by mogło trwać bez końca..-uśmiechnęła się lekko. Poczuła, że samolot startuje. Spojrzała podekscytowana za okno. Czuła, że w końcu naprawde żyje.
-
<Dzwonek> Nadia wstała i wyszła z klasy. Zobaczyła dziewczynę ,,cyrkiel" i podeszła do niej.-Pani chyba wstawiła wam nieobecności po jakimś czasie.-powiedziała.
-
Kat spojrzała na Lee.-W końcu zaczynam od nowa. znaczy.. my zaczynamy.-powiedziała z uśmiechem cały czas na niego patrząc.
-
Kat odwzajemniła uśmiech. Weszła do samolotu i usiadła na pierwszym lepszym miejscu. Czekała, aż Lee zaniesie bagaże.
