MoonwalkersFOREVER
-
Zawartość
674 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MoonwalkersFOREVER
-
-Wiesz.. śmiertelnicy tak właśnie spędzają wieczory. Nie na każdej randce nasze życie musi być zagrożone.-Powiedziała trochę zdezorientowana.-Film.. wolę chyba klasyki.
-
-A co mogło się dziać ciekawszego w kinie ?-zapytała patrząc na Lee.
-
<Dwie godziny później.>Film się skończył. Kat wstała i ruszyła ku wyściu z sali kinowej.-,,Randka'' była..-Nie mogła znaleźć odpowiedniego słowa.
-
Kat nic nie odpowiedziała. Oparła głowę na ramieniu Lee.I dalej oglądała.
-
Uśmiechnęła się.-Nie chodzi o wygląd tylko o zachowanie.. Jesteśmy trochę śmieszni.-Dodała cicho i znów patrzyła na ekran.
-
Kat miała lekki grymas na twarzy.-Czy tak naprawde widzą nas ludzie ?-zapytała cicho.Wszystkie straszne sceny jej nie poruszały za dużo widziała,żeby bać się filmu.Popatrzyła na Lee był chyba zaciekawiony. W tym samym momencie Lee też na nią spojrzał.Rozbawiło ją to.
-
-Hm.. ciekawe filmy były pod koniec lat piędziesiątych.-Zaczął się film. Kat usiadła wygodnie w fotelu i wpatrywała się w ekran.
-
-mhm.-powiedziała.-opatrzyła dziewczynce ręke.-Bądź następnym razem bardziej uważna.-,,Wytarmosiła'' jej policzki i pożegnała się.
-
Pielęgniarka przytaknęła.-Taka trochę mała niezdara z ciebie-uśmiechnęła się i zaczęła szukać w szafce wody utlenionej i bandaża.- A Pan tu po co ?-Zapytała nadal szukając.
-
Kat przytaknęła i przedostała się na miejsce. Ludzi było całkiem sporo. Jeszcze leciały reklamy.-Czuje się prawie jak człowiek.-powiedziała nieco ironicznie.
-
((Bd pielęgniarką ;oo)) -Dziecko.. Jak ty to zrobiłaś ?-zapytała zaciekawiona.
-
Kat kupiła bilety i podeszła do Lee.-Możemy iść.-Skierowała się do sali 14.-Które miejsce ?-spytała.
-
Kat uniosła jedną brew.-Na co wampirzycy popcorn ?-zaśmiała się.-Jak ty chcesz to idź przecież mamy zachowywać pozory normalności.-Uśmiechnęła się.-Pójdę po bilety.-powiedziała i poszła do kasy.
-
-Chciałabym zobaczyć, jak przedstawiają wampiry w filmach.-powiedziała nadal kierując się w stronę wejścia. Weszli do środka rozejrzała się.-To jak Dracula czy Wilkołak ?-spytała zadowolona.
-
Kat podjechała samochodem przed dom.-Wsiadaj.-powiedziała.Szybko dojechali do najbliższego kina. Wysiadła z samochodu i zaczęła kierować się do środka.
-
Kat zaśmiała się.-podrywacz.-Stwierdziła wesoło.-Też cię cieszę.- Poszła po samochód do garażu.
-
-Dobrze niech będzie randka. Może być horror.-Dodała zakładając z powrotem płaszcz i czarne obcasy.-Tym razem ja prowadzę.-Powiedziała z uśmiechem.
-
N. przyglądała się zajściu. Zastanawiała się co chcą przez to osiągnąć..
-
-Zinterpretuj to jak chcesz.-Powiedziała z uśmiechem.-Dramat, horror ?-Zapytała. -Pocieszę cię. Nie lubię komedii romantycznych.-Zaśmiała się.
-
Nadia weszła nieco zmachana do klasy.-Przepraszam za spóźnienie !-Powiedziała siadając w ławce. Zauważyła, że są tu wszyscy ,,inni".
-
-Nie. Co ty na to żeby iść do kina ? Nigdy nie byłam w kinie w tym mieście. No i miło czasem pobyć normalnym.-Uśmiechnęła się.
-
-Pistolet jest dla mnie. Też muszę się czymś bronić-Uśmiechnęła się. Wyjęła z kieszeni telefon.-17.23.-Poinformowała.
-
-Dobrze jest czasem szczerze porozmawiać.-Uśmiech. Kat wstała i założyła szpilki. Wyszła do garażu i po chwili wróciła z włócznią.-Może się przydać.-Wyciągnęła z kieszeni płaszcza pistolet.-Naładowany na małe metalowe kołki. Trochę go osłabią.
-
-Cieszę się.-uśmiechnęła się.-Pamiętam kiedy się poznaliśmy, nie pomyślałabym, że ktoś może się tak zmienić. I to jeszcze dzięki seryjnej morderczyni.-Zaśmiała się cicho.Spojrzała mu w oczy-Oboje się od siebie uczymy.
-
-Jakie to życie bez uczuć ?-Podniosła wzrok.
