Skocz do zawartości

Bosman

Brony
  • Zawartość

    1941
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bosman

  1. Chłopak słuchał uważnie. Skoro tam ta dziewczyna go miała, Shiro go miała to oznacza, że więcej może go mieć. - Powiedz mi co wiesz o tym całym Geassie Shiro. Muszę wiedzieć ile się da. Bo skoro ty go masz i tamta dziewczyna go miała to może mieć go więcej osób. A jeśli mam pomagać w zwalczaniu buntowników to muszę wiedzieć, czy ktoś inny czasem go nie posiada - Powiedział patrząc na nią. - Jakie są te stopnie Geassu? I jak działa twój? - Zadał w końcu to pytanie. Myślał czy dobrym pomysłem będzie zapytać się jej o to ale teraz pomyślał, że musi to wiedzieć.
  2. David był zszokowany widząc jak dziewczyna pokazuje mu znaczek identyczny co tamta dziewczyna w oku. - Geass - Powtórzył cicho tą nazwę. - Cóż to by wyjaśniło czemu ona mogła uniknąć moich strzałów - Wymamrotał pod nosem i spojrzał na dziewczynę. - O co z tym chodzi? Z tym całym Geassem? Jak to działa? - Zapytał. - W ogóle o co z tym wszystkich chodzi? - David miał mętlik w głowie - Czemu ona wyciągnęła akurat mnie? Czego ona ode mnie chciała? Bo zakładam, że nie tylko informację - Dodał uważnie się przyglądając Shiro. Zaskoczył go to wszystko i nie wiedział co ma o tym myśleć.
  3. Chłopak westchnął słysząc o tym. Cóż zainteresował się tą całą magią, którą widział u tej dziewczyny. Ale skoro był wolny to mógł odetchnąć z ulgą. Szedł za dziewczyną. Widząc zniszczoną Japonię skrzywił się lekko. Dla niego to też było ogromne okrucieństwo. Tyle niewinnych osób musiało umrzeć na chwałę Brytyjczyków. Słysząc o transporcie. - Wybacz. Nie miałem co zrobić... - Zatrzymał się w pół słowa. - Wyjaśnij mi jedno Shiro. Co to było? Ta dziewczyna po prostu rozpłynęła się i ponownie pojawiła w innym miejscu. Czy to jest jakaś magia? Lub nowy sprzęt, o którym nie wiemy? - Dopytywał się. Chciał się jak najwięcej dowiedzieć o tym czymś. W końcu dzięki temu dziewczyna była w stanie go oszukać i złapać.
  4. Chłopak rozmasował nadgarstki, kiedy Shiro go uwolniła. Spojrzał na dziwną dziewczynę. Był ciekawy kim była. - Dzięki. Cóż wolałem założyć, że jednak ma coś ukryte - Odpowiedział i wstał. Zaczął sprawdzać czy ma lub gdzie leży jego broń. - O co teraz robimy? - Zapytał. Słysząc o tym, że ona nie wróci uśmiechnął się lekko. Wiedział, a raczej wierzył, że to nie jest prawda. Skoro dziewczyna zadała sobie tyle trudu, aby go ściągnąć to szybko nie odpuści. - Shiro gdzie my jesteśmy?
  5. Chłopak był zdziwiony słysząc dźwięki zza drzwi. Po chwili chłopak zobaczył jak Shiro wchodzi a tajemnicza się zniknęła. Widział, jak ta chce zaatakować dziewczynę ale ta broni się skutecznie. Kiedy ta padła na ziemię chłopak westchnął. Nie był tylko pewny z ulgi. - Shiro uważaj! Ona ma gdzieś tutaj bombę! - Krzyknął do niej. Chłopak nie był pewny czy była to prawda. Ale wolał nie ryzykować. Teraz patrzył uważnie czy aby czasem zaraz nie wylecą w powietrze. Byłoby to dość bombowe zakończenie ich krótkiej znajomości.
  6. Uwadze Davida nie uszedł fakt, że dziewczyna na coś czeka. Postanowił zaryzykować i zapytać. - Spodziewasz się kogoś tutaj? Sama mówiłaś, że jest masa pułapek i innych zabezpieczeń - Powiedział niepewnie patrząc na nią. Zaczynał się obawiać, że zaraz może tu być groźnie. - A tak przy okazji... Kto cię tego nauczył? Bo wątpię, żeby to była jakaś nowa technologia? - Zainteresował się umiejętnościami dziewczyny. Chociaż tego nie okazywał to gdzieś w głowie zaświtała mu pewna myśl. Że jeśli dowie się jak dziewczyna tego dokonuje to może on też dałby radę się tego nauczyć. Brzmiało to absurdalnie nawet w jego głowie ale widział na własne oczy, że to prawda. To się naprawdę zdarzyło. Albo on miał jakieś zwidy i majaki.
  7. Chłopak był zaskoczony. Zupełnie się tego nie spodziewał. Obserwował uważnie to co zrobiła dziewczyna. - Co to było? - Zapytał zdziwiony i zaskoczony. Zobaczył ten dziwny znak, jakby mewę ale nie wiedział o co chodzi. - Jakim cudem? Właśnie... właśnie zniknęłaś i pojawiłaś się za mną. A potem znowu tutaj? CO to za czary? - Chłopak był skołowany. Nigdy wcześniej nie był świadkiem czegoś takiego. Dziewczyna po prostu zniknęła i pojawiła się w innym miejscu. - Jak ty to robisz?
  8. Chłopak popatrzył na nią. Zauważył katanę. Więc jednak jest gotowa na atak Pomyślał i westchnął. Wiedział, że nie mógł jej powiedzieć o nowych maszynach. Zatem starał się wypaść jak najbardziej przekonująco. - Żołnierze są standardowo uzbrojeni. Podobno też testują nową maszynę, ale nic nie wiem o tym. Zostałem wysłany tutaj aby chronić pewną dziewczynę - Powiedział przekonująco. A raczej liczył, że wypadł przekonująco. - Moja kolej. Jakim cudem zniknęłaś? Po prostu rozpłynęłaś się w powietrzu - Powiedział nadal bacznie obserwując dziewczynę.
  9. Chłopak przełknął ślinę. Nie wiedział czy dziewczyna mówi prawdę. Ale wolał założyć, że tak, bo skoro była w stanie go obezwładnić to jest w stanie również zrobić coś takiego. - Jesteś szalona wiesz o tym - Powiedział chłopak patrząc na dziewczynę. - Ale dobra. Zagram w twoją grę. Ale zagramy tak. Pytanie za pytanie - Chłopak westchnął. Nie był pewny czy ona w ogóle będzie chciała odpowiadać na jego pytania. Ale skoro i tak był w potrzasku to wolał zaryzykować - Pracuję w wojsku, w oddziałach brytyjskich. Moją misją jest zwalczanie ataków buntowników. Czemu zaatakowałaś budynek wojskowy? - Zapytał spokojnie, pilnie ją obserwując. Próbował wypatrzyć czy dziewczyna ma gdzieś w ręce broń lub inne, nieprzyjemne urządzenie.
  10. Chłopak wzdrygnął się słysząc głos za plecami. Chciał się odwrócić i zobaczyć. - Nic ci to nie da. Pewnie dowództwo już zauważyło, że nie odpowiadam. Pewnie wysłali już za mną oddział - Odpowiedział spokojnie. Mimo wszystko obawiał się trochę tego prądu. - Jeśli mnie uwolnisz i posłusznie się poddasz obiecuję, że nie zastrzelą cię na miejscu - Chłopak spróbował jakoś negocjować. Wiedział, że teraz dziewczyna pociąga za sznurki ale wolał zaryzykować. - Jeśli odmówisz nie będę w stanie cię uratować - Nadal próbował się wydostać z krzesła.
  11. Chłopak był mocno zaskoczony jakim cudem dziewczyna uniknęła pocisków. W końcu był dobrym strzelcem a z takiej odległości nie miała prawa tego uniknąć. A jednak jakoś to zrobiła. Chłopak chciał już wystrzelić kolejną serię, kiedy poczuł uderzenie w tym głowy. Zrobiło mu się czarne przed oczami i padł nieprzytomny. Kiedy otworzył oczy szybko rozejrzał się gdzie jest. Jednak nie poznawał pomieszczenia. Jedno źródło światła z sufitu. Ból głowy, który przeszkadzał racjonalnie myśleć a na dodatek ten chichot. Chciał się poruszyć ale nie mógł. Był przykuty. Nie wiedział gdzie jest jego broń ani co ma teraz robić. Najpierw jednak musiał się czegoś dowiedzieć. Zaczął się rozglądać. - Gdzie jesteś?! - Krzyknął w ciemność. - Pokaż się! Czemu mnie tu ściągnęłaś?! Gdzie ja jestem?! Dla kogo pracujesz?! - Chłopak próbował się jakoś wyrywać. Bezskutecznie. Tak właściwie nie wiedział, że dziewczyna go rozumie. W końcu on sam nie znał japońskiego i nie wiedział czy ona wie co chłopak do niej mówił.
  12. Chłopak czekał aż dziewczyna opuści broń. Nie chciał do niej strzelać. W końcu nie wyglądała jak zabójca. Kiedy rzuciła pistolet rozluźnił się minimalnie. Jednak, kiedy zniknęła natychmiast się spiął. Zaczął się rozglądać. - Przecież nie mogłaś zniknąć - Wyszeptał do siebie. Po chwili poczuł uderzenie i upadł na podłogę. Jęknął na bezdechu. Słysząc chichot skrzywił się lekko. Złapał mocniej karabin i odbił się rękami od podłogi, aby nie leżeć. Wycelował do niej i nie licząc na to czy ta go postrzeli czy nie oddał w jej stronę trój strzałową serię. Skoro dziewczyna okazała się być agresywnie nastawiona, a na dodatek stosowała jakieś sztuczki to nie miał zamiaru się bawić.
  13. Chłopak, jak przystało na wojskowego reagował instynktownie w niektórych sytuacjach. Takich jak ruch a co dopiero chichot za sobą. Odwrócił się z podniesionym karabinem i wycelował laserem w... dziewczynę? Był zdziwiony, ale jego usta zakrywała chusta więc nie było tego widać. Laser wylądował dokładnie na czole dziewczyny. - Dziewczyna? tutaj? Chyba w centrali sobie jakieś żarty stroją - Powiedział cicho jednak nie spuszczał wzroku ani celownika z dziewczyny. - Kim jesteś i czego tutaj szukasz? - Zapytał już głośniej patrząc na nią uważnie. Był gotowy strzelić do niej, jeśli ta zbyt gwałtownie się poruszy. - Jeśli chcesz porozmawiać odłóż broń na ziemię i kopnij ją do mnie. W innym przypadku zmuszony będę cię zastrzelić - Powiedział spokojnie i stanowczo. Mimo wszystko nie lekceważył niepozornej dziewczynki. Zbyt wiele razy słyszał o tym, że wykorzystywano dzieci do zamachów.
  14. Chłopak skinął głową i popatrzył na koordynaty. Analizował je aby znaleźć najszybszą i najefektywniejszą drogę dotarcia na miejsce. Chciał jak najszybciej zakończyć sprawę. Podciągnął chustę na usta i nos, jak zwykle robił, kiedy ruszał za misję. - Tak jest szefie. Zajmę się wszystkim - Rzucił i ruszył w stronę wyjścia. W międzyczasie zdjął z pleców karabin, odbezpieczył go i włączył celownik laserowy. Zaczął przemieszczać się w stronę miejsca, gdzie nastąpił atak. Kiedy zbliżał się zwolnił kroku. Miał za zadanie powoli podkraść się najciszej jak potrafił. - Jestem prawie na miejscu - Powiedział cicho przez komunikator i zaczął się rozglądać, szukając sprawcy zamieszania.
  15. Chłopak był ciągle czujny, kiedy odprowadzał Shiro. Postanowił tym razem iść z karabinem w rękach. Kiedy już ją odprowadził udał się do siebie, Ogólnie ogarnął, wykąpał i przygotował do spania. Jednak nagle usłyszał komunikator. - Ani chwili spokoju - Westchnął po czym ubrał się w mundur, schował oba pistolety do pokrowców. karabin założył na plecy a nóż wsunął w pokrowiec na prawym udzie. Schował komunikator i wyszedł z swojego pokoju. Udał się od razu do centrali. Po dotarciu tam włożył zapałkę w kącik ust i poszedł do miejsca, gdzie go wzywali. - David Fereni melduje się na rozkaz - Zasalutował osobie, która go wzywała.
  16. Chłopak zamyślił się słysząc o Zero. Nie podobała mu się perspektywa, że działaniami buntowników kieruje jakiś zamaskowany taktyk. To mogło komplikować walkę z nimi. Przy okazji zanotował w głowie, że dziewczyna spięła się, kiedy wspomniał o sms'ach. Czuł, że coś jest nie tak. Ale nie zamierzał o tym wspominać. Zaczął jeść. - Rozumiem. Cóż twoja sprawa z kim rozmawiasz - Powiedział spokojnie i uśmiechnął się lekko. - Cóż po posiłku i po tym jak cię odprowadzę bezpiecznie do kwatery zapytam się dowódcy co mam robić. Wspomnę, że potrzebujesz ochrony - Zapewnił i skupił się na jedzeniu, co jakiś czas rozglądając się na boki. Takie wojskowe zboczenie. Stała czujność i tego typu sprawy.
  17. Chłopak wysłuchał dziewczyny w ciszy. Następnie odchrząknął. - Sam nie wiem. Z jednej strony widzę, że potrzebujesz ochrony. I chętnie bym cię chronił - Uśmiechnął się lekko. - Z drugiej strony jednak przyjechałem tutaj z rozkazami zwalczania ataków i utrzymania porządku - Dodał. Kiedy kelnerka przyszła wyciągnął należność z kieszeni w kamizelce. - Ja zapłacę - Rzucił i podał kelnerce pieniądze z lekkim uśmiechem. Po chwili, kiedy już kelnerka odeszła popatrzył na Shiro - Możesz mi powiedzieć 2 rzeczy? Po pierwsze kim jest ten cały zero? Pierwsze słyszę o kimś takim? I z kim tak ciągle piszesz? Od kiedy wyszliśmy nie odrywasz oczu od telefonu - Dodał lekko niepewnie. Nie do końca wiedział czemu dziewczyna ciągle pisała z kimś.
  18. Chłopak zastanowił się zanim odpowiedział. - Rozumiem. Współczuje. Mnie ojciec zaszczepił zainteresowanie bronią. Wraz z mamą byli ze mnie dumni, kiedy dołączyłem do wojska. Od tego czasu ich nie wiedziałem - Powiedział spokojnie. - A teraz wylądowałem tutaj. I mam mieszane uczucia. Bo z jednej strony jak byłem mały to interesowałem się Japonią, ich kulturą i sztuką. A teraz, kiedy wiem co muszę tutaj robić mniej się cieszę - Westchnął i popatrzył na dziewczynę. - Dobra a teraz wracając do rzeczy. Wiesz może co mnie czeka? Kiedy wyruszam na misje?
  19. Chłopak westchnął i rozsiadł się wygodniej. - A to dziwne. Jak można nie chcieć chodzić za ładną panią profesor. Cóż jeśli nie będę musiał co chwilę wylatywać tłumić buntów to mogę spróbować zagwarantować ci jakąś ochronę - Uśmiechnął się do niej i popatrzył na książkę. Po chwili ponownie jego wzrok powędrował na twarz dziewczyny - Od kiedy tworzysz broń dla armii? Jesteś bardzo młoda. Nie myślałaś aby zająć się czymś innym? - Zapytał spokojnie. Chciał lepiej poznać dziewczynę. W sumie to nawet ją polubił.
  20. Chłopak zamyślił się. - A pytałaś się w bazie czy nie są w stanie przydzielić ci jakieś ochrony? Skoro polują na ciebie to trzeba cię chronić - Powiedział do niej i sam rzucił okiem na menu. Kiedy przyszła kelnerka uśmiechnął się lekko - Kotlet z ziemniakami i małą colę - Powiedział po czym popatrzył na Shiro. - A ty co weźmiesz? - Zapytał jej patrząc jednak wokół nich. W końcu skoro zaatakowali ją raz to mogli zaatakować jeszcze raz. Nie był pewny czy nadal mogą czuć się bezpiecznie. Ale nie ma mu się co dziwić. W końcu przez te kilka lat w wojsku nabrał kilku nawyków. - Zastanawiam się co mi teraz każą robić... bo skoro mam zwalczać ataki to może też być sporo rannych cywili - Powiedział cicho. Strasznie mu się to nie podobało. Dla niego zaatakowanie bezbronnych to plama na honorze.
  21. David nadal pilnował się. nie mógł być pewny czy czasem nie nastąpi drugi atak. Jednak nie widząc zagrożenia zluzował trochę. Po dotarciu na miejsce uśmiechnął się lekko i zabezpieczył karabin. Usiadł na krześle i odetchnął z ulgą. - Sam nie wiem. Pewnie coś z mięsem. Umieram z głodu po tych treningach - Odpowiedział po czym przyciszył głos. - Często zdarzają się takie ataki jak ten dzisiejszy? - Zapytał Shiro odkładając karabin na wolne krzesło. - Bo widzę, że jesteś przygotowana na nie. Czy to byli buntownicy? - Rozejrzał się po stolikach obok jakby się spodziewał, że nagle ktoś ich zaatakuje.
  22. Chłopak westchnął słysząc o tym co będzie robił i czemu powstała nowa maszyna. - Heh mnie też się to nie podoba. Nie chcę zabijać cywili - Powiedział. Nagle usłyszał męski dźwięk i spiął się. Już miał się odwrócić. Ale były 2 przeciwwskazania. Po pierwsze musiałby złapać broń, a miał ją zabezpieczoną i zaczepioną na plecach. A po drugie dziewczyna powiedziała mu aby się nie ruszał. Zatem w spokoju czekał na to co się stanie. Widząc jak dziewczyna się odwraca i atakuje nie czekał. Kiedy nóż wbił się w klatkę piersiową agresora odwrócił się, odbezpieczył broń i złapał ją mocno w ręce. Był gotowy na ewentualny kolejny atak. Podszedł i wziął leżący pistolet. W między czasie popatrzył na trupa. Był ciekawy kim był ale po chwili popatrzył na Shiro. Nadal miał broń w gotowości. - Zalecam jak najszybciej przemieścić się w bezpieczne miejsce - Dodał poważnie i zaczął obserwował okolice. Teraz już wiedział, że nie może czuć się bezpiecznie. I nie zamierzał się dać 2 raz podejść.
  23. Chłopak popatrzył na dziewczynę, kiedy ta do niego dołączyła. - Pani przodem - Uśmiechnął się i dalej szedł za dziewczyną. Był żołnierzem więc widząc dziewczynę w normalnym stroju uśmiechnął się. Można powiedzieć, że nawet mu się spodobał. Cóż nie lubił okazywać za bardzo swoich uczuć. - Wiadomo, co się dzieje na zewnątrz? Bo skoro stworzyliście nowy model to znaczy, że Bojownicy też się uzbroili - Westchnął. Wiedział, że jeśli nowe maszyny wejdą do użytku to walka stanie się jeszcze bardziej intensywna.
  24. Chłopak czuł ogromną frajdę z testowania nowego sprzętu. Traktował to jak pewnego rodzaju zabawę. Po wyjściu z maszyny popatrzył na dziewczynę i uśmiechnął sie. - Sprawdza sie świetnie. Szkoda tylko, że będzie służyć do zabijania - odpowiedział cicho druga część zdania. Słysząc o obiedzie ściągnął chustę na szyje, włożył zapalne do ust i skinal głowa. - z miłą chęcią coś zjem - uśmiechnął się lekko i poszedł za Shiro. Nie okazywał tego jeszcze ale zaczynał lubić tą dziewczynę.
  25. David uśmiechnął się słysząc dziewczynę. - Spokojnie dam sobie radę. W końcu to nie jest trudne - Powiedział i zacisnął ręce na uchwytach. Kiedy zobaczył symulację uśmiechnął się pod chustą. Zobaczywszy rycerza nie wahał się i ruszył w prawo aby jak najszybciej zwiększyć dystans od nich. Sięgnął po karabin i wycelował w pierwszego z nich. - Zaczynajmy zabawę - nacisnął przycisk aby karabin maszyny wystrzelił. Celował w korpus pierwszego.
×
×
  • Utwórz nowe...