Raczej miałeś. Uderzając w moją oryginalnych rozmiarów replikę góry lodowej, zatonął w naprędce przygotowanej imitacji Atlantyku; także naturalnych wymiarów.
A skoro już rozpocząłem tą sensacyjną i tragiczną zarazem wiadomością, to wypada także wspomnieć, iż oba powyższe obiekty zbudowałem samodzielnie, przy pomocy jedynie młotka, kilku gwoździ i łopaty... aha i patyczków od lodów, w charakterze budulca