-
Zawartość
864 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
2
Wszystko napisane przez Arkane Whisper
-
"Godzina Bogów" Zaklęcie magii polimorficznej, pozwalające na okres nie dłuższy niż godzina przyjąć postać alikorna. Przeistoczenie wymaga wielkiej koncentracji i siły woli, gdyż jest ono oszałamiające dla użytkownika zaklęcia, jednakże efekty są warte wysiłku. Po dokonaniu przemiany podmiot zaklęcia zyskuje wszystkie cechy związane z nowo przyjętą postacią, a ponadto zdaje się być wręcz osobnikiem idealnym. Przewyższa siłą ziemskie kucyki, szybkością i zwinnością pegazy oraz posiada magię potężniejszą niż jakikolwiek jednorożec. Jednakże należy pamiętać, iż jakiekolwiek zakłócenia podczas transformacji, a także umiejętności samego czarodzieja mają wpływ na to jak potężną formę zdoła osiągnąć. Przygotowania do zaklęcia nie należą do najprostszych. Należy zdobyć oczywiście pióro pegaza oraz pukiel włosów ziemskiego kucyka (nie jest wymagany żaden komponent związany z jednorożcami, gdyż to one jedynie posługują się tym zaklęciem, więc same z siebie stają się elementem czaru). Komponenty owe należy umieścić w narożnikach trójkąta wpisanego do okręgu; mag musi znajdować się na jednym jego krańcu; w misach wykonanych z księżycowego kamienia (niekiedy zwanego także gwiezdnym). Sam okrąg, wraz z trójkątem może zostać narysowany za pomocą zwykłej kredy; choć zalecane jest wykorzystanie do tego procesu tzw. Łzy Pustyni, to jest kredy powstałej w pustynnej Saddle Arabii; a następnie posypanie całości Skrzącym Pyłem. Ważne by upewnić się, aby całość była spójna i dokładna. Wewnątrz okręgu należy umieścić runy oznaczające przemianę oraz alikorna, lecz na nie pyłu się już nie używa; jest to istotna sprawa, której nie należy zaniedbać; ponieważ w przeciwnym wypadku cały proces pójdzie na marne w trakcie rzucania zaklęcia. Po tym procesie można przejść do samego zaklinania. Jednorożec powinien silnym, jednostajnym głosem wypowiadać formułę zaklęcia, koncentrując się na wizji własnej osoby w postaci alikorna. Podczas inkantacji krąg zacznie lśnić błękitno-zielonkawym blaskiem, wypalając ślady kredy; jest to właściwość pyłu, dlatego też nie powinno go być na runach; natomiast kamienne misy będą; wraz z czarodziejem; lśnić głębszą barwą fioletu lub ciemnego granatu. Cały czas należy być czujnym i wypatrywać trzech znaków, po których należy wkroczyć w środek kręgu. Pierwszy znak już był wspomniany powyżej [to jest blask kręgu i komponentów], następnie z mis wzniesie się biały płomień, unosząc pióro i kosmyk włosów, lecz nie trawiąc ich. Wtedy to runy powinny zapłonąć niczym gwiazdy, zaś czarodziej musi wkroczyć w środek kręgu, gdzie dokona się jego przemiana. Sam proces tejże, odbędzie się bez świadomości podmiotu zaklęcia. Ku środkowi kręgu pomkną pozostałe komponenty zaklęcia i znikną w oślepiającym blasku, w którym na ułamek sekund można będzie dostrzec jak jednorożec zmienia formę (niektórzy twierdzą, iż widok taki jest fascynujący, inni zaś mają go za przerażający). Po kilku chwilach po kręgu nie pozostanie już śladu, zaś zamiast jednorożca stać będzie wspaniały okaz alikorna. Zaklęcie to zostało opracowane w czasach, gdy kucyki były jeszcze podzielone na poszczególne plemiona i do końca nikt nie wie w jaki sposób jego twórca (czy choćby kim on był; wg legendy był to czarnoksiężnik, który nigdy nie udał się do Equestrii, lecz zamarzł podczas przybyłych mrozów; inni jednakże twierdzą, że duch jego wciąż przemierza świat, gdyż odkrył sposób jak odrzucić własną cielesność) zdobywał komponenty potrzebne do zaklęcia, lecz na przestrzeni lat używane było jedynie sporadycznie. Powody takiego stanu rzeczy są dwa. Pierwszy dotyczy umiejętności jakimi musi szczycić się czarodziej wykorzystujący to zaklęcie, skutecznie eliminujące zdecydowaną większość nawet najlepszych spośród magów Equestrii. Drugim natomiast powodem są niebezpieczeństwa związane z jego wykorzystywaniem. Otóż, podczas przemiany podmiot nie zmienia się jedynie fizycznie, ale także mentalnie. Natychmiastowo zdobywa zdolności latania i inne, których nie posiadał tak, jakby znał je od zawsze. Kiedy zaklęcie dobiega końca natomiast, wszystkie te cechy zostają na powrót wyrwane z umysłu maga z różnym skutkiem; często niszczycielsko proces ten wpływa na umysły jednorożców. Znany jest przypadek czarodziejki imieniem Magi Star, która popadła w obłęd już po pierwszej przemianie; stąd też szerzej znana jest jako Szalona Magi. A takich osób z pewnością było wiele; zwłaszcza, że dla słabo zaznajomionych ze sztuką proces ten w najlepszym razie się po prostu nie powiedzie. Z tego też powodu (oraz z racji niejasności dotyczących powstania zaklęcia), z nakazu księżniczki Celestii zaklęcie to nauczane jest jedynie wśród najzdolniejszych i najwierniejszych magów Equestrii, a nawet wtedy mogą z niego korzystać jedynie gdy nie ma innego wyjścia.
- 172 odpowiedzi
-
- twilight sparkle
- twilight
- (i 3 więcej)
-
Nie, ale słyszałem i polubiłem niektóre piosenki Nirvany. W sumie to teraz już o nim słyszałem No i dobrze być w drużynie Lovecraft Z książek Kinga czytałem tylko "Lśnienie" i "Miasteczko Salem", ale muszę przyznać, że są świetne
-
[Zabawa] [Opis] [Wstrzymane] Wielkie Kompendium Magów Equestrii
temat napisał nowy post w Gry i zabawy z Twilight
Misty Splendoria Czarodziejka o mglistej, lecz zarazem fascynującej historii. Urodziła się w mało znanym okresie, kiedy kucyki były jeszcze podzielone na plemiona i nieufne względem siebie nawzajem. Wg przekazów historycznych, w młodym wieku została ona wychowanką biegłego w sztuce magicznej jednorożca imieniem Shady Charm, będącego panem na zamku Hoovesgard. Była drugim z trojga uczniów jakich szkolił wtedy władca zamku, lecz szybko dały znać o sobie jej uzdolnienia w cienistej magii; mającej na celu ukrywanie prawdziwych cech podmiotu; ale także wyjątkowa zdolność do przebijania wzrokiem cudzych zaklęć, z tejże materii. W miarę postępów w nauce stało się jasnym, iż Misty Splendoria, powinna zostać wyrocznią na usługach samej księżniczki Platinum, gdyż jej dar pozwalał jej przejrzeć splot możliwości zdarzeń, jakie mogłyby nastąpić. Otrzymawszy zatem od swego mistrza ostatni podarunek (jego natura pozostaje nieznana, lecz niektórzy twierdzą, jakoby miał zdradzić swej uczennicy jakąś tajemnicę dotyczącą przyszłych wydarzeń; czy też potężne zaklęcie, którego nigdy nie odważyła się wykorzystać), udała się do samotni ówczesnej wyroczni; której imię zaginęło w mrokach tamtejszych wydarzeń; i przez następne lata pilnie terminowała u niej, aż do przejęcia zaszczytnej służby swej opiekunki. Zadziwiający jest fakt, że bardzo niewiele historycznych przekazów wspomina o niej w czasie jej służby jako nadworna wyrocznia. Wiadomym jest; jak podają kroniki; iż: "Wiele spraw rozsądzić umiała i wielu jednorożcom w sporach i smutkach radziła. Rad był każdy, kto z usług jej korzystał". Po kilku latach jednakże zaczęły nawiedzać ją wizję straszliwej przyszłości. Te prorocze sny tak wstrząsnęły Misty Splendorią, że nie potrafiła dłużej skupiać się na problemach doczesnych swego ludu. Pewien anonimowy pisarz podaje: "Choć próbowała ona z dobrej woli swej przyszłość cudzą przewidzieć, to wizji onej straszliwej, odegnać od siebie nie mogła i ona to [wizja] jej proroctwami rządziła". Przestrzegała ona zatem księżniczkę oraz inne jednorożce, że przyszłość przynosi zdarzenia groźne i niebezpieczne, i choć wielu wyglądało tych wydarzeń, i przygotowania do nich poczyniło, minął rok i nic się nie wydarzyło. Wtedy też zaprzestano słuchać Splendorii, a ona sama, rzadko już jednorożcom pomagała. Nie minęło wiele czasu, gdy odstąpiła od swego urzędu na korzyść innej wyroczni, znanej nam wszystkim, choć bezimiennej; tej, która z księżniczką Platinum na radę plemion kucyków wyruszyła. A później nastała zima... Splendoria opuściła krainy jednorożców, gdy mrozy skuły większą część ich krainy i udała się na daleką północ... i ślad historyczny po niej się urywa. Tradycyjnie, wedle legend i opowieści tych, którzy ją znali, dotarła ona daleko za tereny dzisiejszego Kryształowego Imperium, gdzie spotkała starożytną istotę, starszą niż sam czas. Legenda ta mówi, iż czarodziejka zrobiła takie wrażenie na tejże istocie, że ta postanowiła przekazać jej część swej prastarej wiedzy. Misty Splendoria natomiast miała tę wiedzę wykorzystywać by pomóc kucykom zagubionym w mroźnych wichurach, i prowadzić ich ku nowo założonej Equestrii, krainy ciepła i dobra. Niezależnie od tej legendy prawdą jest, iż niektóre grupy kucyków, zmierzając do Equestrii, spotykały tajemniczego jednorożca, wskazującego im drogę; zdającego się przebijać swym wzrokiem zasłonę śnieżycy. Wiele lat po tych wydarzeniach Misty Splendoria przybyła do Equestrii i zamieszkała w małym domku w górach, w pobliżu dzisiejszego Canterlotu, gdzie dożyła spokojnie kresu swych dni. Przez ostatnie lata życia pomagała kucykom w ich problemach, gdyż jej dar jasnowidzenia powrócił do niej; oraz nauczała młode jednorożce magii. Nigdy jednakże nie wspomniała słowem o swej wyprawie na północ, ani o tym co; jeśli w ogóle; tam znalazła (niektóre kucyki mówiły, że podobno kilka razy nocą widziały w górach dziwną istotę, zdążającą w stronę domu Splendorii, ale nikt tych opowieści nie potwierdza). Pewnego dnia natomiast, jej uczniowie; przybywszy na zajęcia; nie zastali jej w domu i nikt jej już więcej nie widział. Jedynym śladem jaki pozostał po Misty Splendorii jest dziwny, mistyczny opar mgielny w dolince, gdzie stał jej dom oraz świadomość, że ona przewidziała przybycie Windigo i zamarznięcie starych ziem kucyków na długo nim to nastąpiło...- 30 odpowiedzi
-
- Kompendium
- Mag
-
(i 3 więcej)
Tagi:
-
Witaj na forum Magdaleno. Piękne rysunki Baw się tutaj dobrze, no i zostań jak najdłużej
-
Snajper202 Wybacz, nie odpowiedziałem na jedno pytanie, więc już śpieszę z wyjaśnieniem. Nie, nie mam kolekcji, chyba że arty się liczą, bo ich mam... zresztą kilka setek na kompie pewnie (tak, tak możesz chować tę snajperkę, nie trzeba mnie już likwidować ) W takim razie powodzenia na maturze. Hm... to mi przypomniało, że ja mam obronę dyplomu za trzy miesiące jakoś, a moja praca od takiego samego czasu stoi w martwym punkcie
-
Witaj na forum Wiesz, że im mniej o sobie napiszesz, tym większą ciekawość na swój temat budzisz? A przynajmniej taka reakcja na tajemnice jest dosyć popularna W każdym razie mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej, bo panuje tutaj całkiem miła atmosfera
-
Kłamczuszysko zmyśla wszystko, czyli Chwalipięta. [Zabawa fajna taka]
temat napisał nowy post w Scena Trixie
Szlachetnie urodzona dama? Czyżby z racji posiadłości ogródkowej przed domem? A to o ten herb chodzi. Ja też taki mam, rozdają w kiosku bo im nie schodzi Właśnie dzwonili do mnie z CERN-u z pytaniem czy pomogę im w badaniach, ale odmówiłem bo na grilla się wybieram -
To jest lista fanów twórczości mistrza Tolkiena i ja o tym nie wiem?! Przecież ja "Władcę Pierścieni" oraz "Hobbita" pierwszy raz jeszcze przed gimnazjum czytałem. A LotR to w ogóle pierwsza książka fantastyczna jaką przeczytałem i moje ulubiona. Następnie "Silmarillion", ale to już w gimnazjum i co ciekawe, mieliśmy na lekcjach nawiązanie do niego (jedna z niewielu lekcji które pamiętam z polskiego ). Poza tym posiadam także "Dzieci Hurina" i czytałem również "Przygody Toma Bombadila" ale ten zbiór mnie zawiódł i nie wracałbym do niego. Natomiast pozostałe z wymienionych to często czytałem i raczej nigdy mi się nie znudzą Poza książkami to lubię także grę "Bitwa o Śródziemie" obydwie części, a także mam sporo figurek do bitewniaka; kupowałem dopóki mojej siostrze chciało się je malować, bo sam tak ładnie nie potrafię Co do filmu LotR to wypowiem się tak. Jeden z najlepszych filmów fantastycznych jakie zrobiono, ale do książki mu daleko, jak stąd do alfa Centauri , natomiast co do Hobbita, to nie podoba mi się Radagast, po książce widziałem go zupełnie inaczej... zresztą to samo tyczy się samej krasnoludzkiej drużyny. Ale mimo to nie twierdzę, że jest zły, to tylko moja wyobraźnia jest zupełnie inna No i ja osobiście bardziej lubię uniwersum i twórczość Tolkiena niż Sapkowskiego, ale ten ostatni też fajnie pisze.
-
Także, jestem nowy na forum, niemniej witam Cię w szacownym gronie i łap świeżo przyrządzone wg tajemnej receptury Pinkie Pie Z związku z tym, że lubisz "mhroczne" opowieści i filmiki zapewne pełne "zua" mam pytanie: Znasz/lubisz mitologie cthulhu?
-
Rysie nie są złe, ale z wielkich kotów to wolę jednak tygrysy lub gepardy. Kapibary natomiast są świetne Ale wpływ na ten pogląd ma zapewne fakt, że lubię świnki morskie, a one podobne do siebie nawet są. No i spokrewnione Nie lubię klaunów... właściwie nigdy żadnego nie spotkałem osobiście, ale tak jakoś... Ja osobiście miałem i mam jedynie psa, ale z racji posiadania rodzeństwa to sporo innych zwierzaków gościło u mnie, głównie gryzonie różne Jasne, że lubię. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia jak można się bać nietoperzy, zwłaszcza owocowe są fajne Sowy to jedne z moich ulubionych zwierząt... a na pewno z ptaków nie ma lepszych A z samych sów to najlepszy jest puchacz (z łac. Bubo bubo mnie rozwala )
-
Niestety czytałem jedynie "Kolor magii", "Kosiarz" oraz "Wolni Ciut Ludzie", ale humor jest niesamowity. Najbardziej mnie rozbawiła postać samej Śmierci w Kosiarzu, no i nie zapominajmy o Śmierci Szczurów, co na kocie chciał jeździć oraz jego poważnym "PIP!" Czarodzieje z Niewidocznego Uniwersytetu oraz Rincewind także są świetni Muszę przyznać, że Świat Dysku jest bardzo... intrygującym uniwersum fantastycznym
-
Także witaj Geralcie i częstuj się , gdyż samemu zacnego trunku pić nie wypada Również mam nadzieję poznać ciekawych ludzi, ponieważ w mojej miejscowości (i okolicach) nie znam nikogo kto oglądałby MLP Niestety z sagi czytałem jedynie "Krew elfów", ale mam zamiar nadrobić te braki (tzn. jak przeczytam obecnie czytane serie), a co do gry, to w 1 grałem trochę od znajomego pożyczoną, ale waham się czy kupować czy nie, a jeśli tak to w całą serię naraz najlepiej chyba się zaopatrzyć. No cóż to zależy. Czytałem np. całe "Silent Ponyville" i przymierzam się do przeczytania dwójki (z Fluttershy) i muszę stwierdzić, że moim zdaniem jest świetny ten fanfic. Z innych to czytałem parę w klimatach grimdark, bo lubię takie opowiadania ogółem No i sławetne już chyba "Cupcakes" (chociaż szczerze to nie rozumiem jak można twierdzić, że to opowiadanie jest straszne )
-
Wszystkie książki są fajne. No przynajmniej wszystkie te co czytałem Ale jeśli miałbym wybrać jedną to nic oryginalnego, "Władca Pierścieni" oczywiście. Dlatego, że czytałem ją za młodu i taki sentyment mi do niej pozostał. Fajne są opowiadania Lovecrafta, a przynajmniej co poniektóre. Poza tym "Przenicowany Świat"... albo "Wojownik Wielkiej Ciemności" lub... aha jedna miała być? To chyba się tak wybrać nie da...
-
Ja obecnie czytam trylogie Marsa. Właściwie kończę "Zielony Mars" i jeszcze przede mną "Błękitny Mars". Książki ciekawe; mam je od bardzo dawna; ale do tej pory nie miałem okazji ich przeczytać. Dotyczą kolonizacji i terraformowania Marsa
-
Ciekawy temat, ponieważ pomijając fakt tyranii Celestii (która wcale dyktatorem nie jest, ona chce tylko pokoju w Equestrii, jak Imperator w "Gwiezdnych Wojnach" - w tym momencie obowiązkowo marsz imperialny i wszyscy na baczność stoją ), to teoretycznie Twilight jako księżniczka powinna sformować własną gwardię przyboczną, bo każda księżniczka ma. Najpewniej będą to jednorożce uzdolnione magicznie, tak mi pasuje do naszej młodej księżniczki. I tutaj docieram do sedna. Otóż jeśli Twilight pozostanie lojalna wobec Celestii, to prawdopodobny jest scenariusz marionetkowej władczyni kolejnej krainy. Ale na poważnie ciekawie by było, jakby Twilight zaczęła bardziej zgłębiać czarną magię, której już w Kryształowym Królestwie zakosztowała, bo stwarzałoby takie wydarzenie ciekawe możliwości. Mogłoby to doprowadzić do konfliktu otwartego z pozostałymi księżniczkami, albo powstania jakiegoś ugrupowania potajemnie pragnącego wynieść Twilight na jedyną władczynię Scenariusz mało prawdopodobny jednakże z racji fanatycznego oddania tej ostatniej wobec Celestii. Ale zauważmy, że Celestia sama pokazała Iskierce czarną magię. Co by było, gdyby nasza miłościwie panująca tyr... księżniczka sama postanowiła nauczać Twilight tych zaklęć i wykorzystywać jej zdolności do trzymania w ryzach, co bardziej buntowniczych mieszkańców Equestrii lub ich eliminacji. Twilight poznaje czarną magię i zostaje księżniczką Equestrii... przypadek?... nie sądzę Kolejna sprawa. Czy Twilight jest jedyną uczennicą Celestii, czy jest ich więcej? Tzn. wiadomo o szkole dla utalentowanych jednorożców, ale czy naucza tam Celestia czy inne jednorożce. Jest najbardziej zaufaną studentką, ale nigdy nie poznaliśmy innych, więc być może chodzi o poprzednie, które się nie sprawdziły i zostały... usunięte. Bo jeśli jest obecnie jedyną bezpośrednią studentką Celestii to pamiętajcie, że: Wobec czego: For The New Lunar Republic
- 24 odpowiedzi
-
- twilight sparkle
- dyskusja
- (i 6 więcej)
-
Aha. Dzięki Ferejli. Prędzej czy później się przyzwyczaję Jak to Waść mówią: szczęście w rozsądku leży. Rad jestem, żem Cię poznał
-
Owszem lubię Pinkie Pie. Ulubiony czarny charakter to był Discord, ale nie wiem czy dalej za złego można go uważać. Poza nim także Sombra. Luna i tylko Luna. For The New Lunar Republic , ale przeciwko Celestii nic nie mam. Ciężko stwierdzić. Dla mnie Twilight jest zawsze 20% cooler Ulubiona gra... w sensie komputerowa. To będzie Baldur Gate zdaje się... albo Planescape Torment. Albo ogółem tego typu rpg. Rzadko oglądam, ale to nie znaczy, że nie lubię. Czasem ze znajomymi coś obejrzę. Ulubiona książka to "Władca Pierścieni", dlaczego? Ponieważ wychowałem się na niej MLP zacząłem oglądać na początek studiów magisterskich. Wcześniej lubiłem fanowskie arty i tego typu, ale to się chyba nie liczy. Dlaczego zacząłem oglądać? Nie wiem. Po prostu zajmując się jakże pasjonującymi prognozami rozwojowymi rynków, postanowiłem na chwilę odpocząć i przejrzeć co też na YouTube słychać. MLP włączyłem wtedy jakoś tak z ciekawości i już mi zostało Star Trek to tylko filmy pełnometrażowe lub serial z Picardem. Te moim zdaniem są najlepsze. Jeszcze tylko czasem jakiś odcinek Star Trek: Enterprise oglądnę. Ja gram głównie w gry fantasy. To mój ulubiony gatunek. Chociaż nie pogardzę także dobrym science-fiction. Raczej oglądałem kilka anime (nie mogę znaleźć czasu na Full Metal Alchemist, a zawsze chciałem obejrzeć całość, nie tylko fragmenty) i Gwiezdne Wrota, chyba jedyny serial gdzie oglądałem wszystkie sezony, poza MLP oczywiście. Choć muszę przyznać, że czekam z 4 jak będzie polski dubbing. Tak zacząłem oglądać i tak mi się podoba. Twilight Sparkle obecnie, zanim została księżniczką to Luna. Wielka i Wszechpotężna Trixie Lyra Heartstrings oraz tuż za nią Derpy Hooves za całokształt postaci Nie raczej nie oglądam telewizji, od biedy wiadomości, jak chce się dowiedzieć co w świecie się dzieje. Ulubiony sezon to... wszystkie Na resztę pytań już wspominałem. Element magii, bo by go osiągnąć, trzeba poznać wszystkie pozostałe Nie. Nie wyróżniam szczególnie jakiegoś odcinka. Obu nie lubię, ponieważ chcieli wygryźć Applejack z biznesu Cóż, powiedzmy że może nie jestem szczególnie obeznany z nurtami filozoficznymi, ale lubię takowe dyskusje prowadzić. Raczej wypracowałem swoją własną indywidualną filozofię życia. Raczej nie słucham tego typu muzyki, choć może Dubstep chyba czasem lubię. Ale się rozpisałem Jeśli ktoś dotrze tutaj to jeszcze raz witam witające mnie grono i z pytaniem wyjadę, choć wyjdę na... nieobeznanego Jeśli daję cytaty to nie powinny mi się one pojawiać w oknie odpowiedzi? Nie wiem jak na tym forum jest, bo co witryna to inaczej, a właśnie mi się nie wyświetlały?
-
No cóż. Skoro już zebrałem się w sobie, aby się zarejestrować na forum to pasuje się przywitać. Tak więc witam się Szczerze mówiąc od dłuższego czasu już; że się tak wyrażę; popatruję sobie na forum, to tu to tam i wreszcie się przełamałem. Właściwie to wciąż się zastanawiam co ja tutaj robię (zwłaszcza że raczej jestem skrajnym introwertykiem), ale doszedłem do wniosku, iż powinienem także spróbować "poforumować" trochę na takowej witrynie poświęconej MLP, skoro już lubię tę kreskówkę. Coś o sobie... no cóż. Kończę studia magisterskie obecnie. Lubię natomiast, ogólnie pojętą fantastykę, gry rpg (od przeszło 7 lat jestem MP, jeśli ktoś się orientuje co skrót oznacza) oraz wszelkie teorie naukowe, zwłaszcza z fizyki, niektóre są po prostu genialne Jako że nie lubię o sobie pisać (a raczej nie umiem) to poczekam na jakieś pytania.