Skocz do zawartości

Dankey Hooves

Brony
  • Zawartość

    137
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dankey Hooves

  1. Też nie wiem o co chodzi...
  2. Pewnie i tak każdy to wie, ale jest taki mały bonus; #EQG3Confirmed? Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  3. Dankey Hooves

    Call of Duty Black Ops II

    @up Szkoda, ja jestem na PS'ie. Tak na marginesie mówiąc to zauważyłem że na multi, częściej lub rzadziej, można spotkać ludzi z kucykowymi emblematami. Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  4. Dankey Hooves

    [Zabawa] X czy Y

    Wolność BF czy COD? Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  5. Dankey Hooves

    Call of Duty Black Ops II

    Ja nawet często sobie gram w multi, czasami w zombie; ogólne fajna gierka, jednak potrafi sfrustrować swoją mechaniką. Co do klanu; Jaka platforma?
  6. Oczywiście "Metro 2033/4“ oraz "Droga"; po prostu świetne książki. Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  7. Dankey Hooves

    [Zabawa] Masz czy nie masz?

    Mam, jest za mną i patrzy na mnie dziwnie... Masz pada od PS3? Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  8. Gdy wszyscy razem staliśmy w zwartej grupie, wywnioskowałem po zachowaniu Terga, że mamy wszystko pod kontrolą. Przekonałem się jak bardzo się myliłem, gdy zobaczyłem, że klacz, która wcześniej siedziała przy ognisku wtuliła się we mnie z ewidentnym strachem, przed tym.. czymś. Dotarło do mnie również, że walka nie jest skończona i moi nowi kompanii nie odwalą za mnie całej roboty. Szary jednorożec wyczarował nad nami wszystkimi barierę magiczną, co było całkiem niezłym zagraniem taktycznym. Gdzieś, na skraju świadomości mrugnęła mi ciemna postać, a zaraz po tym zniknęła bariera. Usłyszałem odgłos spadających na siebie ciał a potem nastała cisza. Spojrzałem za siebie i ujrzałem Onyksa leżącego na klaczy... cóż nie ważne co robią. Ważne że jesteśmy cali. Kuce wygramoliły się z pod siebie, z czerwienią na pyskach, a jeden z nas poszedł, tak sobie, na zwiad. Rozejrzałem się dookoła, a nie widząc nic interesującego, zacząłem pocieszać klacz, która wciąż się do mnie tuliła. -Hej, hej, już dobrze - szepnąłem, nie puszczając uścisku, aczkolwiek odsunąłem ją trochę aby spojżeć w oczy - A teraz, powiedz mi jak się nazywasz?
  9. Ja powiem, że osoba Spike'a jest bardzo intrygująca; Jest on bardzo ważną postacią, i to nie wepchniętą na siłę(w całokształcie fabularnym), ma on swoje bardzo dobre odcinki, zwłaszcza w pierwszych sezonach. I właśnie o to chodzi; Spike został wprowadzony jako nieodłączny element przyboczny Twilight. Nasz mały smok stał się dla mnie jak głos sumienia/osoba-której-można-wszystko-powiedzieć Twi, co jeszcze bardziej zobrazowało jej przemianę w "księżniczkę przyjaźni". No, a teraz, po tych wszystkich przemianach Spike stał się, trudno mi to mówić, bezużyteczny. Nie. stop, wróć. Spike stał się o wieeeele mniej użyteczny w fabule, a że poświęcają mu tyle samo (lub nawet więcej) czasu stał się dla mnie trochę(bardzo) irytujący. Ship z Rarity pomijam znaczącym milczeniem. Reasumując: dla mnie Spike jest postacią świetnie napisaną, z rozbudowaną osobowością, ale postacią 2-giego planu, a podczas odcinków ze smokiem na czele czuję się trochę tak jakby wrzucili na scenę średnio-rozgarniętego 12-latka i powiedzieli "improwizuj".
  10. Poniacze rozwalają 4-tą ścianie! Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  11. Uwaga! Wypowiedź zawiera spoilery; Świetnie! Mamy piosenki,spoilery o Sunset i antagonistkach, wiemy o "szatańskich" naszyjnikach chaosu i o telepolterze Twilight. Dajce jeszcze transkrypty i żarty Pinkie to sami nakręcimy Rainbow Rocks... Ale i tak obejrzymy film, może nawet niektórzy pójdą do kin, bo... yyy... no, nieważne. Anyway, Hajsbro musi się bardzo postarać, żeby ten film mnie zadziwił.
  12. Dankey Hooves

    Co mówi sygna?

    Gayy moves! (You see this moves, son?)
  13. Hej, kocham cię, ale nie mów kolegom na dzielni bo będzie siara :/ Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  14. Nie zdążyłem nawet podziękować klaczy za zajęcie się moją raną, gdy zobaczyłem, że... już jej nie ma. Byłem zdenerwowany, ponieważ wszystkie moje zmysły, oprócz wzroku, jasno i wyraźnie mówiły mi, że cały bok mam rozdarty, jak mogłaby wskazywać na to zbroja. Ta bestia wyssała ze mnie energie a przy tym wpuściła jakiś jad imitujący odczucie rozdartego boku. Eh, zaczynałem świrować... Dopiero teraz, gdy otrząsnąłem się z histerii, bo bez wątpienia tak to musiało wyglądać, zobaczyłem postać przed którą chwilę temu uciekałem. A podobno pesymizm nie popłaca... Na szczęście (lub nieszczęście bo nie wiedziałem gdzie jest wróg) cień, po przeleceniu przez środek obozu, zniknął. Jeśli dotarł już tu, to na pewno nie dla tego, żeby nam napędzić koszmarów, ale dlatego, żeby stać się naszym koszmarem. Szczerze wątpiąc w swoje predyspozycję do walki z takim przeciwnikiem, stanąłem jak najbliżej obozowiczów i uniosłem kopyto z ostrzem w defensywnym geście, wypatrując kolejnego ruchu przeciwnika. Kątem oka zauważyłem starszego ogiera jednorożca, który... zmaterializował kuca. Martwego kuca. Który żył. Postanowiłem, że zamienię kilka słów z moim nowym towarzyszem (tym żywym), po tym jak pokonamy zjawę... albo powinienem powiedzieć jeśli pokonamy zjawę. [sorry, dopiero teraz doczytałem prawidłowo mój post wprowadzający (fragment o ataku)]
  15. @up Chyba ktoś oglądał EqG1 na bad tripie :/ Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  16. Jeśli można to uznać za piosenkę... https://m.youtube.com/watch?v=vdTbDwC181o Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  17. Wreszcie, po prawie 7 minutach kondensowania się energii, w arenie pojawił się mój przeciwnik... albo raczej przeciwniczka jak się dopiero teraz zorientowałem. Wpadła do sali z o wile większą gracją niż ja (łatwiej ustać na dwóch niż na czterech, prawda?) i rozejrzała się dookoła. Wyglądała na oczarowaną tymi wszystkimi błyskotkami, a ja poczułem się jakby projektant areny walnął mnie dużą rybą prosto w twarz. Chyba naprawdę mnie nie lubi. Kobieta przywitała się ze mną i przeprosiła za spóźnienie, pomijając to, że poczułem się jak w szkole, moje oczy zobaczyły złoty obłok przed moją przeciwniczką; włożyła do niego rękę i wyjęła... więcej błyskotek. Zadziałały na mnie mocniej niż 3 atomówki ułożone w trójkąt illuminati. - Twój ruch... - usłyszałem. Kurczę, ona wykończy mnie psychicznie... Jeśli chciałem wygrać musiałem pozbyć się tych błyskotek; spróbowałem użyć prostego zaklęcia przyciemniającego, ale wszystkie kamienie zostały obłożone skomplikowanym zaklęciem, a ja nie miałem czasu i siły aby go rozpracować i dezaktywować. No, nie będę tylko ciągle narzekał, więc tak tylko, żeby poprawić sobie humor, magią zmaterializowałem sobie na nosie duże owalne okulary na wzór tych, jakie nosi ta DJ-ka, Vinyl Scrach... czy jakoś tak. Uświadamiając sobie, jak niedorzecznie wygląda moja postać z okularami (ciemnobrązowy jednorożec, z jasnobrązową, rozczochraną grzywą), postanowiłem wykonać pierwszy krok... Skoro ona chce mnie oślepić... To ja ją ogłuszę! Gdy magią zmaterializowałem komplet głośników tuż przy moim przeciwniku, wziąłem pilot sterujący podkręciłem głośność na maksa i nacisnąłem przycisk "Play". Celestii dzięki za te godziny spędzone na imprezach, uodparniające mnie na poziom głośności muzyki typu dubstep lecącej teraz z głośników. Było naprawdę głośno. 'Yyy... Twoja kolej?' pomyślałem.
  18. Może gra zapisuje się tylko przy włączonym internecie... Nie wiem, tak gdybam... Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  19. A ja się uśmiechne. Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  20. Dankey Hooves

    [Zabawa] X czy Y

    Szajsung 4 evar. Asphalt czy Modern Combat?
  21. No, to ja tym razem dam trzy utwory, które (według mnie) można zaadoptować do wszystkiego... Ale to brzmi... 1.Gemini - fire inside - Cóż można o tym powiedzieć... Po prostu bardzo dobra nutka zapadająca w pamięci. 2.Rameses B - Visionary - Po prostu amen, nic dodać nic ująć; utwór broni sam siebie, nie dość, w drugiej zwrotce autor parodiuje sam siebie, dodając efekty dubstepowe... 3.Pendulum - Salt in the Wounds - Znowu: ni to dubstep, ni techno taki złoty środek i dlatego ciągle to słucham. Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  22. Ostatnio ograłem "symulator śniadania'... i wpadłem w niemałą incepcje... Gram na telefonie w telefon. A tak btw, świetna gra na dwóch graczy. Od siebie polecam "rock simulator", jednak ostrzegam, MLG skillsy wymagane... Sent from my Xperia SP using Tapatalk
  23. Dankey Hooves

    Fallout Online

    Czuje się lekko ubogi grając na konsoli... Te wszystkie mody .
  24. Z trudem przetrawiłem jego słowa, oraz reakcje (a raczej jej brak) na informacje o zagrożeniu. Jeśli przeżył tyle to naprawdę musi mieć te "zmysły"... I jeszcze to "królestwo ciemności" (bardzo oryginalna nazwa), oh, coś mi to wygląda na więcej niż grupkę handlarzy, i coś bardziej poważnego niż poszukiwacze wrażeń, niewątpliwie towarzyszenie im byłoby emocjonujące... ale wpierw musiałem się upewnić; - Więc... wnioskuję iż wasza grupa jest czymś więcej niż przypadkowymi podróżnikami - zacząłem zbliżając się ostrożnie do ogniska - i macie jakąś misję, która, jak przypuszczam jest bardzo ważna i zawiera w sobie pokonanie tego całego królestwa ciemności, którego wysłannicy będą zabijać ​bezbronnych cywilów dopóki ich nie powstrzymacie. Dramatyczna chwila ciszy zawsze pomaga. - Jeśli tak mają się sprawy, to wygląda na to że znalazłem się w odpowiednim czasie i miejscu aby wam pomóc... jednak powiedzcie, kim naprawdę jesteście bo zżera mnie ciekawość - powiedziałem, zwracając się do wszystkich, mówiąc na tyle przyjaźnie jak tylko potrafiłem - i tak na marginesie... Ma ktoś jakiś bandaż? Ten potwór naprawdę nieźle mnie poharatał... Mam nadzieję, że to będzie moja szansa na coś niezwykłego...
×
×
  • Utwórz nowe...