Jeśli chodzi o VI, to pamiętam, że w dniu premiery była niegrywalna. Dać się w to grało dopiero pół roku później, a dalej jest niedopracowana. Ale dodatek Cienie Mroku był już całkiem spoko.
VII dostałam na urodziny, wciąż nieodpakowana się kurzy na półce.
O, to miło, że Cienie są spoko. Mam je od premiery, ale jakoś się nie zebrałem do grania... właściwie nie wiem, dlaczego. Przestałem grać w szóstkę w trakcie przechodzenia Danse Macabre (Sandro! Nie stary-dobry, ale zawsze Sandro, heh)