-
Zawartość
2849 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Dean Ambrows
-
Serana siedziała na ławce czekając na Acceleratora.
-
Raven po pewnym czasie położył się na trawie i zamknął oczy.
-
Raven gdy tak patrzył na pole zaczął nucić pieśń znaną w jego kraju pod nazwą ,, Ognista pieśń"
-
Nie.- mruknął.
-
Ok.- powiedział Raven wracając do patrzenia na plac boju.
-
Raczej mocne. Kilku przyjaciół. A na wyprawę się piszę.- powiedział.
-
Mój sokół opowiedział mi każdym szczególe z niezwykłą starannością. Masz ciekawy styl.- powiedział z uśmiechem.- A tak w ogóle jestem Dante. Bóg piorunów.- przedstawił się i wziął do rąk dłoń bogini i pocałował ją. (Dłoń)
-
Serana patrzyła za dziewczynką. Uśmiechnęła się smutno i usiadła na ławce.
-
Ja myślę, że on uważa, że jest tak zwanym magnesem na demony. Ostatnio przegrał z jednym białasem i uważa, że jest słaby. Nie znaczy to, że chce cię gdzieś cię oddać. - powiedziała i pogłaskała małą po policzku pieszczotliwie. Uśmiechnęła się do niej.
-
[A Hehesza ni widu ni słychu. ]
-
(( Smutno i cicho tu jakoś.))
-
Dante wjechał spokojnie na samo dno. Gdy tylko się zatrzymali zeskoczył i zaczął oglądać całą architekturę królestwa. Gdy zobaczył jak bóg wody próbuje się wydostać z własnego stroju parsknął cicho śmiechem. Gdy zobaczył boginię ognia podszedł do niej. - Masz piękny pałac.- powiedział z uśmiechem. Sokół przekręcił łebek w zabawny sposób.
-
Czemu tak uważasz?- zapytała kucając na przeciw niej.
-
Raven spojrzał na dowódcę. - Tak. Jest z tym jakiś problem?- zapytał masując ranne ramię.
-
Uda mi się.
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
No bo tam był Accelerator. Myślałam, że się przywitamy.- powiedziała.
-
Serana spojrzała na dziewczynkę. Też zobaczyła Acceleratora i myślała że jak młoda go zobaczy to do niego poleci.- Co się stało?- zapytała Misakę.
-
Raven siedział przed polem walki i patrzył na ciała. Na jego twarzy nie było uczuć. Tylko zainteresowanie. Jakby czegoś oczekiwał.
-
Po kilku minutach dała małej kebaba i sobie też jednego kupiła.- Pycha.- mruknęła wgryzając się w ciasto.
-
(( jadłem z suszonym nad morzem. dobre jest)) Dziewczyna uśmiechnęła się. Gdy dotarły spojrzała jakie są sosy.- Chcesz sos łagodny czy ostry?- zapytała.
-
Bardzo. Jest to kapusta, mięso suszone i sos w cieście. Idziemy? Tu niedaleko kest jedna budka.- powiedziała.
-
((Hehesz musi dać next day)) Raven jadł spokojnie zupę.
-
Może... kebab?- zaproponowała.
-
A na co masz ochotę?- zapytała.
-
Znajoma to dobre określenie. Chcesz coś przekąsić?- zapytała z uśmiechem.