-
Zawartość
2960 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
12
Wszystko napisane przez Dead Radio Man
-
Lynch reagował natychmiast robiąc fikołka w tył. Tym bardziej zdziwił się reakcji szefowej, w jednej chciała mu polać wódkę a w drugiej przystawiała mu pistolet do głowy. Matko boska kochana - Lynch w myślach. - Dobra szefowo to ja idę poćwiczyć. - Zebrał swoje rzeczy, czyli swój karabin i obrzyn po czym wyszedł przez drzwi kierując się na siłownie. (( Stary dzięki za czas na reakcje ._. ))
-
- Zaskoczyć? Czegoś czego nie robiłem? - Lynch wstał i otrzepał się, cóż żeby nabrać siły musiał iść na siłownie. Co prawda nie chciało mu się tego robić ale dla szefowej mógł zrobić wszystko, no prawie - poprawił się w myślach. - Dobrze to ja będę na naszej siłowni. A co do zaskoczenia, co dokładnie? Chodzi o trening, tak? - Lepiej było się upewnić, bo było dużo rzeczy jakie mógł teraz zrobić żeby ją zaskoczyć. Przykładowo dając na to zaprosić ją gdzieś - czego bał by się zrobić.
-
Chłopak odszedł na parę kroków. Wiedział że jest silna, nawet gdy jest nietrzeźwa. Czy teraz była? Lynch nie potrafił określić, spróbował jej oddać. Wysunął cios w lewe ramię tak by chociaż ją przewrócić. Poniekąd partyzantka zapewniła mu szkolenie walki wręcz lecz to już nie było to samo. Uśmiechnął się i zaatakował. Pierwszy cios poszedł w lewe ramię tak jak Lynch planował potem w brzuch a jeszcze potem spróbował założyć jej dźwignie tak by nie mogła się ruszyć.
-
Lynch zareagował praktycznie od razu na słowa szefowej. Nie chciał się z nią bić, wiedział że ma przewagę nad nim w tym momencie. Cóż jeśli każe to co zrobić - pomyślał. - Okej. Tylko nie dawaj mi forów. - Powiedział i zauważył teczke, korciła go. Bardzo nawet próbował sięgnąć ale w ostatnim momencie cofnął rękę i zrzucił z siebie starą bluzę. Miał na sobie szare jeansy i szarą bluzkę z logiem zespołu rock'owego. - Zaczynajmy. - Ustawił się w pozycji do walki.
-
Całkiem fajnie się gra. Co prawda sam najlepszy nie jestem ale i tak to przyjemna gierka warta polecenia.
-
Mam od razu pytanie, jak będziesz rozwiązywał konflikty pomiędzy graczami? I kp. Imię i Nazwisko: Lynch Creswell Ksywka: Loki Miasto urodzenia: Québec Kraj Urodzenia: Kanada Gang: Strong Wolves Historia: Jako młody chłopak mieszkał w Irlandii, tam wcielony praktycznie siłą do ruchu oporu przeciwko Wielkiej Brytanii. Na treningach wykazał się bardzo celnym okiem oraz niezłomną brutalnością. Pewnego razu antyterroryści z SAS'u zaatakowali kryjówkę partyzantów. Postanowił udawać niewinnego chłopca który został porwany<co o części nie odbiegało od prawdy>. Szczęście dopisało mu po raz pierwszy. Gdy udało mu się uciec od władz Brytyskich postanowił wyjechać do Kanady. Gdy tam już był poznał kilku członków gangu Strong Wolves i gdy czasami nie miał pieniędzy pomagał im z rozrzutem narkotyków. Po jakimś czasie postanowił że "dołączy" do gangu, praktycznie mu to się opłacało a że miał szczęście po swojej stronie to wiele razy udawało mu się umknąć policji bez większych kłopotów czy pościgów. Wyposażenie: M4A1 z celownikiem snajperskim i tłumikiem<cały karabin pokryty jest celtyckimi runami>, Obrzyn. Wygląd: Cechy charakteru: Zawsze chodzi uśmiechnięty nawet gdy nie jest wesoły, chaotyczny dobry, zazwyczaj próbuje myśleć optymistycznie w końcu zawsze zdaje się na szczęście.
-
Zginę stojąc.
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Pierwsza "porządna sesja" jaką te forum widziało. Jeden wielki chaos, picie rumu i brak wiedzy. Pisanie poza sesją w temacie? Brak.
RiP Kapitan Spinobrody. Nie będzie takiego jak on ;D
Polejcie rumu i wypijcie za jego pamięć :3
-
>Bądź mną
>Miej kumpla.
>Ten kumpel jest dla mnie jak brat.
>Zrobił ci piosenkę na fortepianie.mp3.
>Popłacz się jak głupi przez piosenkę.jpg.
>Wygrać taką przyjaźń.
>I tak jestem pojebany xD
-
Sara wróciła do kramu, weszła do klasy i usiadła w tym samym miejscu co wczoraj gdy pierwszy raz tam była.
- 221 odpowiedzi
-
- beboki poumierajo!
- egzorcyści
- (i 2 więcej)
-
(( Możesz to napisać poprawnie bo nie rozumiem?? ))
- 221 odpowiedzi
-
- beboki poumierajo!
- egzorcyści
- (i 2 więcej)
-
(( Lucjan wiesz że w Japonii można kupować takie rzeczy tylko powyżej 21 lat? Nie sprzedali by ci alkoholu czy papierosów nawet jak być miał 20 lat)) Sara usiadła w parku niedaleko fontanny i otworzyła książkę. Zaczęła ją dalej czytać.
- 221 odpowiedzi
-
- beboki poumierajo!
- egzorcyści
- (i 2 więcej)
-
Po chwili doszło do Sary że lekcje będą później. Postanowiła iść zwiedzić miasto akademickie. Wyszła z klasy i z szkoły.
- 221 odpowiedzi
-
- beboki poumierajo!
- egzorcyści
- (i 2 więcej)
-
Sara skończyła pić herbatę po czym wstała od stołu i zaniosła swój talerz i filiżankę do okienka na brudne naczynia. Wróciła do swojego pokoju, założyła pas na spódnice i przypięła do niego swój miecz który znajdował się w pochwie. Zabrała teczkę i wyszła z pokoju, zamknęła drzwi i zeszła na dół. Zamiast otwierać drzwi od akademika włożyła specjalny klucz i przekręciła go po czym przeszła przez nie zamykając za sobą. Ruszyła do klasy w której powinni mieć dzisiaj lekcje. ((Theme Sary :3 ))
- 221 odpowiedzi
-
- beboki poumierajo!
- egzorcyści
- (i 2 więcej)
-
- To dobrze, smacznego. - Powiedziała wszystkim i sama zaczęła jeść swoją porcje. Gdy zjadła zaczęła pić herbatę. Ciekawe co ich czeka w szkole i czy ten test był w jakiś sposób oceniany przez nauczycieli.
- 221 odpowiedzi
-
- beboki poumierajo!
- egzorcyści
- (i 2 więcej)