Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. Dead Radio Man

    [Zapisy][Gra]Blood Lad

    @Arcybiskup z Canterburydzięki za zwrócenie uwagi.
  2. Dawno temu zaświatami potworów rządzili wampiry, były to czasy dostatku i pomyślności dla wszystkich w zaświatach. Niestety nic nie trwa wiecznie, wilkołaki odwieczni wrogowie wampirów wznieśli bunt i obalili rządzące wampiry pozostawiając niedobitki szlachetnej rodziny wampirów by ci pracowali dla nich. Wtedy jeszcze dzieci, nie mieli mocy by sprzeciwić się zabójcą swoich rodziców. Teraz starsi i silniejsi są gotowi do walki z tyranami. Przyszedł czas pomszczenia rodziców oraz zdobyciu władzy dla siebie, nie oszczędzając nikogo. ~~~~~~~~~~~~~~ Wasze postacie są siostrami i braćmi więc się znacie. I oczywiście wszyscy jesteście wampirami Zasady takie jak zwykle... Jeśli czegoś nie wiecie to pw kp; Imię: Nazwisko: Blood Wiek: Przedział pomiędzy 250 a 350 Magia: Taką samą macie jak moja postać<techniki> Ale wygląda u was inaczej, bierzcie przykład z mojej postaci. Wygląd: Charakter: Moje kp Imię: Staz Alucard Nazwisko: Blood Wiek: 340 Magia: Zgniatanie Serca<używa swojej magi by wysłać ją w ciało nieświadomego przeciwnika by zgnieść mocą jego serce>, Wysysanie Mocy <wysysa moc i przy okazji krew przeciwnika>, Przestrzał <Wystrzeliwuję energię która potrafi przebić się przez wrogą>, wygląd magii V Wygląd: Charakter: Broń:
  3. (( Lucjan, nie zapomniałeś przypadkiem o postaci Arekeen'a?)) Aria przemyślała plan ataku i odebrania broni. Mieli ze sobą połączenie radiowe od nauczycieli. - Seth idź przodem. - Wytłumaczyła mu plan na który powinien przystać. - Powiesz mi gdzie jest pokój z bombą a ja zadbam o to żebyśmy wygrali. - Uśmiechnęła się i posłała z chłopakiem dwa ogniki które leciały zaraz za nim.
  4. Aria odebrała swoją teczkę i założyła na siebie. Nie było tego dużo, szpiczasty kapelusz czarownicy, miotła dla picu i długi płaszcz z puchem zaraz przy szyj. Płaszcz miał 6 gwiazdek po 3 na jedną stronę płaszczu który okryty był ogniem Arii, ogień w tej chwili nie szkodliwy. Poszła pod stanowisko 4 gdzie ponownie spotkała Michaela. Aria usiadła na miotle która zaczęła się unosić w powietrzu dzięki 2 ognikom które wisiały pod miotłą. (( Kostium Arii z jej quirkiem))
  5. Gdy chłopak przestał mówić to Aria wróciła do czytania książki, trochę była zaciekawiona tym skąd zwykły uczeń wie o takich rzeczach, cóż to było pytanie na inną okazję. Skoro nie chciał nic więcej nie zamierzała naciskać.
  6. Aria oderwała uwagę od książki. - Wypadek albo to był oczywisty atak. - Odpowiedziała, była dosyć spokojna. Cóż gdyby jej groziło niebezpieczeństwo w tej chwili była by w stanie szybko zareagować i się obronić. Sam fakt tego że ktoś mógł zaatakować U.A był dosyć niespotykany. - Jeśli to był atak to możemy się spodziewać pewnych wydarzeń. Ale mógł to być zwykły wypadek więc na razie nie musimy się przejmować zobaczymy co powie nauczycielka.
  7. (( ... dzięki...)) Aria siedziała w klasie i czytała książkę, na oprawie pisało "podstawy detektywa" cóż, nie miała w planach otwierać konkretnie agencji bohaterskiej, wolała założyć biuro w którym będzie pracowała jako detektyw i broniła ludzi którzy znajdą się w niebezpieczeństwie. Nie tylko być bohaterem ale także pomagać policji. Cóż jeszcze musiała dojść do momentu ukończenia szkoły.
  8. Aria wyszła na miejsce z którego rzucała reszta. Podniosła piłkę, cóż jej quirk był w tym momencie nardzo pomocny, przypomniała sobie jak zatrzymała wielkiego robota na testach wstępnych swoim ogniem. Cóż to był kolejny sprawdzian a nie czas na popisy. Nigdy nie sprawdzała jak daleko sięga jej ogień ale kiedy piłka będzie nim otoczona to będzie leciała. Aria odpaliła w rękach ogień jak z zapalniczki i cisnęła piłką tak mocno jak tylko mogła. Piłka cały czas w płomieniach leciała do góry i Aria patrzyła jak po pewnym czasie ogień gaśnie a wraz z brakiem płomieni piłka zaczyna spadać.
  9. Byłeś nazewnątrz, założyłeś maskę i po chwili dotarła do ciebie Anjia. Żeby dotrzeć do Polis musieliście najpierw ruszyć do stacj Puszkińska która na wasze nieszczęście była zajęta przez 4 rzeszę, na obchód dookoła nie starczyło wam filtrów które razem odkładaliście. Na powierzchni było ciepło ponieważ zaczęła się wiosna. Znajdowaliście się w starej poczcie. Teraz czekała was przeprawa przez niebezpieczne zgliszcza Moskwy. - Wiesz co Zaharij, jeśli się boisz to mogę iść przodem. - Zażartowała i ruszyła w stronę wyjścia z poczty. Swoją broń trzymała przygotowaną. Po chwili była już poza pocztą.
  10. Anja i Zaharij wyszli z przedziału i ruszyli do pokoju z hydrauliką. Znajdowała się tam drabina prowadząca na powierzchnie. Normalną drogą przez bramy miasta nie dało rady ponieważ były zamknięte już od kilku lat. To była wasza jedyna droga, niebezpieczna lecz jedyna. Anja zepsuła kłudkę która trzymała kratę i otworzyła przejście. - To co, gotowy do ucieczki?
  11. Anja wpadła do przedziału zdyszana. Miała na sobie swój kombinezon, na plecach był jej plecak a w dłoniach trzymała swoją dubeltówkę. Była zziajana. - Blyat - Syknęła - Kapitan Kuczov mnie złapał na pogawędke. Ledwo mu się wywinęłam. To co ruszamy?
  12. Siedziałeś w swoim pokoju którym był przedział jednego z wagonów metra. Przedział był podzielonym na 4 części zwykłym kawałkiem materiału. Wszystkie twoje rzeczy były schowane do sporego plecaka o który była oparta twoja broń, czekałeś na kogoś A ten ktoś się spóźniał. Była godzina 1 w nocy, w plecaku znajdowały się twoje pieczołowicie schowane rzeczy. Trochę prowiantu, maska gazowa, amunicja wykonana przez tutejszego zbrojmistrza oraz 36 fabrycznych naboi których wołał byś nie używać do strzelania. Zaczynałeś się niecierpliwość i denerwować na swoją dawną znajomą.
  13. Gdy chłopak coś zapisywał spojrzała na niego, cóż mógł pisać. Potem poleciała mu krew. - Wszystko w porządku ? - Nie miała zamiaru mu odradzać brania udziału w teście, chociaż mogła zasugerować żeby udał się do pielęgniarki.
  14. Aria nie miała zdania na temat nauczycielki, słyszała że kiedyś była znana a ostatnio o niej wieści ucichły. Cóż jak trzeba to trzeba, Aria przebrała się dosyć szybko i ruszyła na miejsce wyznaczone przez nauczycielkę, była druga. Pierwszy był ten znudzony chłopak z jej klasy który pomógł jej zniszczyć tego wielkiego robota. Cóż nie odzywał się do niej wcześniej więc Aria teraz też nie próbowała nawiązać kontaktu. Ciekawe co będą tutaj robić.
  15. Aria cieszyła się że jej udało się dostać, ucieczka od rodziców była coraz bardziej widoczna z jej perspektywy. Miała nadzieje że jej plan oswobodzenia się z więzienia przejdzie gładko bez większych problemów. Zdać wszystkie testy przygotowane przez nauczycieli, nie musi być najlepsza bo nie dąży do tego. Dobrze się zaprezentować na dniach sportowych akademii żeby dostać szeroki wachlarz próśb o próbne dołączenie do agenci bohatera, byle nie do agencji rodziców. Na koniec wyrobić swoją licencje bohatera i na koniec odciąć się od rodziców zakładając własną agencję. Cóż mam wiele przed sobą - pomyślała. - Może na początek się sobie przedstawimy skoro mamy być razem w klasie może zacznę. Nazywam się Aria Kaname miło mi was poznać - Starała się brzmieć naturalnie, nawet wysiliła się na lekki uśmiech.
  16. Ktoś chętny do luźnej sesji z Nanatsu no Taizai?

  17. Dead Radio Man

    Co mówi sygna?

    Masz coś do mnie nietoperek?
  18. Gdy Aira została wytrącona z równowagi przez upadek robota upadła razem z niesionym chłopakiem. - Mam nadzieje że nie złamałeś sobie czegoś. - Po chwili Aria wstała, otrzepała się i stworzyła 4 ogniki które jak nosze trzymały nieprzytomnego chłopaka w powietrzu. Dziewczyna ruszyła ku wyjściu, miała nadzieje że nie była ostatnia na liście. Nie miała zamiaru wracać do posiadłości rodziców.
  19. Aria zobaczyła chłopaka, cóż wóz albo przewóz. Nie pamiętała ile miała punktów ale postanowiła pomóc. Wystrzeliła w wielkiego robota masę ognia który jedynie ledwo go podniósł do góry, temperatura była wysoka dzięki czemu metal się topił ale to mogło nie wystarczyć. Podniosła chłopaka przez ramię, jego ogień nie parzył w zasadzie był nawet przyjemny. - Wszytko w porządku? - Zapytała gdy już byli przecznice dalej. Musiała się upewnić czy wszytko z nim jest okej a dopiero potem chciała lecieć dalej żeby zdobyć ostatnie punkty by zdać egzamin.
  20. (( Wiedziałem xD )) Aria odbiła się i wleciała do mieszkania, przebiła się przez kilka ścian i wyleciała z drugiej strony ulicy. Zauważyła kilka małych robotów i postanowiła je zniszczyć przelatując nad nimi, leciała dalej starając się unikać kontaktu z bez punktowym robotem. Cóż albo miała pecha albo coś się na niej uwzięło. Rano czarny kot, potem zagazowana puszka z napojem teraz to. (( Lucjan napisz ew kto ma ile punktów, bo tak napisałeś jak by nikt nie miał wcale ))
  21. Wokoło Arii pojawiły się ogień i dziewczyna poderwała się do lotu na jakieś 12 metrów, ruszyła w przeciwnym kierunku niż zielono włosy chłopak. Gdy widziała nad sobą jakieś roboty strzelała strumieniem ognia który topił roboty. Rozglądała się za ostatnim typem robota żeby go uniknąć.
  22. Aria poszła do przebieralni po całym apelu. Była sama bo była w przebieralni damskiej. Zciągnęła z siebie długi kremowy płaszcz, czarny sweter, spodnie jeansowe i założyła dres. Gdy już się przygotowała ruszyła pod sektor 4 gdzie prawdo podobnie miała wziąść udział w teście. Musiała to zaliczyć, dla swojej wolności.
×
×
  • Utwórz nowe...