Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Posty napisane przez Dead Radio Man

  1. Czy kiedyś myśleliście co się stało gdy Piotruś pan pokonał kapitana Haka.

     

    Czy kiedyś zastanawialiście nad tym co się stało z nibylandią po zakończeniu "bajki". 

     

    Oczywiście że nie, ponieważ to uczyniło by z was dorosłych.

     

    A tego nikt nie chcę. 

     

    Oczywiście gdy Piotruś pokonał Haka na początku było przyjemnie. Ale gdy nasz bohater zrozumiał że nie ma swojego "arcywroga" to już nie ma dla niego zabawy i "bangarang". A kukuryku już nigdy nie zostanie usłyszane przy wygranej. Piotruś dorósł i stał się kapitanem Piotrem stając na czele załogi pirackiej którą kiedyś dowodził Hak. Piotr obrał sobie za cel zniszczenia Zaginionych chłopców, dzwoneczka i wszelkiego dobra w nibylandii. Tak właśnie rozpoczęła się wasza przygoda, to teraz wasza kolej by piać kukuryku i urządzać bangarang.

     

    ~~~~~~~~~~~~~~

    XD kolejna sesja kolejny początek xD

     

    Zasady jak zawsze

     

    kp: BTW przed wstawieniem tutaj karty postaci pokażcie mi ją na pw, jeśli ktoś chcę może grać Dzwoneczkiem.

    Imię:

    Charakter:

    Broń wyboru: < dopiero dostaniecie, czyli od początku nie macie nic. Nie ma broni palnej>

    Wygląd: <art, zdjęcie + krótki opis>

    Info dodatkowe:

     

     

    Sesja na podstawie książki Jakuba Ćwieka "Chłopcy". 

     

    Moja postać



    Imię: Wiedźma

    Charakter: Chaotyczny

    Broń: Magic Staff

    Wygląd: Białe włosy, niebieskie oczy, 165 cm wzrostu, fioletowa sukienka na niej kawałki zbroi. Na głowie nosi czaszkę kozła. 

    16625142_p0.jpg

    Dodatkowe Info:

    Jest nową postacią, dodaną na potrzeby sesji. 

     

  2. - Niech będzie - Odpowiedziała spokojnie do Stanisława. - Wyruszamy natychmiast ale możemy wszyscy przejechać przez dzielnice kupiecką tak by nie tracić czasu. - Odpowiedziała Vernellowii. - Wystarczy Alicia, dobrze. A i twój sprzęt alchemiku z uwagi na to że od razu wyruszamy został przeniesiony od razu do miejsca z którego wyruszamy. - Ton głosu był bardziej męski niż damski, przypominał żołnierską gwarę niż świergot damy. Schodziliście dużymi schodami przed którymi stały drewniane drzwi prowadzące na dziedziniec zamku. 

  3. - Wywołam bramę a potem do niej wskoczymy, ta nas przeniesie gdy tutaj zniknie do zaświatów. W teori. A w praktyce to będzie o wiele cięższe ponieważ cała brama będzie próbowała nas zabić gdy będziemy w środku. Będę musiał utrzymywać barierę a ty będziesz mi w tym pomagać. Nie widzę innego wyjścia.

     

     

    Postać którą zaatakował Add rozpłynęła się niczym dym. To był klon, kilka z nich skoczyło ku tobie tnąc ciało. Zadali ci 7 różnych płytkich ran ciętych, przed resztą się udało ci obronić. Właściwie zauważyłeś w tym momencie że jesteś otoczony przez 10 wrogów.

     

    Przed Zelosem pojawił się pewien typ. Był w wielkiej zbroi płytowej, miał wielką włócznie. Biło od niego siłą, mógł to być twój najsilniejszy przeciwnik.

  4. Królowa kiwnęła głową i podniosła rękę.

    - Dziękuje wam za przybycie. Mam dla was pewne zadanie, misje od której będzie zależał los Bretonni. Jeśli uda wam się wykonać tą misję zostaniecie sowicie wynagrodzeni. Musicie odzyskać kielich pani Jeziora który odpędzał zło z naszych ziem i po części nie pozwalał na reanimacje martwych ciał. Przewodzić wam będzie Alicia Roseheart.

    Czerwono włosa kobieta wystąpiła, nie chodziła jak dama tylko jak żołnierz było widać że mało zna się na etykiecie salonów. Lekko schyliła głowę nic nie mówiąc.

    - Wiemy że bandyci którzy ukradli nasz artefakt wyruszyli do Estalii gdzie znajduje się kryjówka nekromantów. Wyruszycie dzisiaj.

    Podeszła do was Alicia.

    - Ruszajmy, czekają na nas osiodłane konie z przygotowanym prowiantem na kilka dni. - Ruszyła przechodząc obok was prowadząc do wyjścia.

  5. - Głębiej, bo nie ma jak wyjść. Ogromna ilość magicznej aury była by potrzebna żeby zakrzywić tutaj czas i coś co ma siłę roztrzaskać całą tą barierę. Jakiś longinus, moja brama to za mało. - Zatrzymał się na chwilę. - Poczekaj, a gdyby tak.... - Uśmiechnął się. - Cóż to będzie szalone i bardzo trudne ale chyba wiem jak stąd wyjdziemy. - Uśmiechnął się jeszcze szerzej.

     

    Nad areną zaczęła zbierać się dziwna aura, Zelos wypatrzył kilkoro a mianowicie 7 podejrzanych typów na terenie trybun. Byli w kapturach.

  6. (( Dobra zaczynamy))

     

    Byliście w jakimś dużym salonie pałacowym, czekaliście aż ktoś was wprowadzi na audiencje do królowej. Króla nie było ponieważ prowadził armie przeciwko nieumarłym i wampirom. Po chwili wpadł jakiś młodzian w czerwono złotych szatach i poprowadził was za sobą do środka sali tronowej. Na tronie siedziała królowa w błękitnych szatach, jej urok sprawiał że czuliście się zakłopotani. Po lewej i po prawej stronie stali strażnicy z włóczniami a obok samej królowej stała czerwono włosa kobieta. Największa jaką do tej pory spotkaliście. Zastanawialiście się też przypadkiem czy nie miała doczynienia z olbrzymami. Co dziwne była w zbroi płytowej, miała miecz półtoraroczny przy pasie a w dłoni trzymała wielką metalową Halabardę.

    - Witajcie mości panowie. - Powiedziała królowa.

  7. Wszystko było okej, nic się praktycznie nie działo. Rating Games trwało, Zelos nic nie widział nad areną. Mieliście z Arosem do sprawdzenia jeszcze jeden pokój. Gdy weszliście do niego drzwi nagle się zamknęły i przeniosło was do innego wymiaru. Byliście w pułapce, nikt nie wyczuł że zniknęliście.

    - No jak śliwka w kompot. Mamy doczynienia  z kimś silnym. Nawet nie wykryliśmy zaklęć wchodząc do pułapki.

×
×
  • Utwórz nowe...