Skocz do zawartości

Dead Radio Man

Brony
  • Zawartość

    2960
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    12

Wszystko napisane przez Dead Radio Man

  1. - Hej, to przeze mnie nie mogłaś się uwolnić co? - Rin zapytał z beztroskim uśmiechem i pocałował Elesis. - Poczekasz chwilkę ? - Rin zapytał Elesis. - A co nie mogę - Rin zaśmiał się i odpowiedział Lorance.
  2. Rin dobudził się przez cały ten wrzask. Hmmm coś miękkiego miałem w ramionach. Rin uchylił oczy i zobaczył że ściska Elesis. - Ha? - Rin był tak zdziwiony że zdołał tylko to powiedzieć, co ona tu robi i czemu korzystam z niej jako przytulanki - Rin pomyślał. - Koniec z przepracowywaniem się.
  3. (( Okej ja spadam na dziś, papatki i dobrych snów dla wszystkich :3 )) Rin objął Elesis rękami i wplótł nogi między jej nogi. - Przyjemna.... ta poduszka - Rin wybełkotał coś przed sen i uśmiechnął się z zadowolenia.
  4. (( Obok stolika )) Rin nieświadomy tego co robi < bo spał > wtulił głowę w piersi Elisis łaskocząc ją włosami. (( up chciałem napisać że w piersi ale zrezygnowałem, AVE JA ))
  5. Głowa Rin'a zaczęła się chwiać i nagle upadła na nogach Elesis. Rin zasnął.
  6. - Ahhh zmęczony jestem - Rin zaczął masować sobie kark.
  7. (( Tia, spójrz na wygląd postaci na pierwszej stronie xD )) - Szedłem przez park po szkole jak zawsze - Rin zamyślił się na chwilę - Usiadłem pod pomnikiem żeby sobie po szkicować, zawsze to robiłem. Nagle za pomnika wyszedł mężczyzna, trzymał w dłoniach lance światła. Bez żadnego słowa po prostu mnie ją przebił i zostawił żebym się wykrwawił. Sairaorg mnie ocalił, lecz jeszcze nie udało mi się pokonać tego upadłego który odebrał mi życie. Tak czy inaczej może nawet to dobrze że się odrodziłem, mogłem spotkać ciebie - Rin uśmiechnął się do Elesis.
  8. - Nie mam co i tak opowiadać. - Rin uśmiechnął się - Odkąd pamiętam byłem sierotą żyjącą w domu dziecka. Żyłem spokojnie jak szary zwykły człowiek do wieku 17 roku życia wtedy zostałem wskrzeszony przez Sairaorga. Wyszkolił mnie i dał mi rodzinę, w bardzo szybki sposób awansowałem na wysokoklasowego diabła i zacząłem przygotowania do utworzenia własnej rodziny. Hmm mój życiorys nie jest jakiś tam specjalny. Chcesz się jeszcze czegoś dowiedzieć - Rin upił kawę i zmienił arkusz na którym pisał.
  9. - Tak - Rin wzruszył ramionami - Parę razy, zwykle zwyciężaliśmy dzięki naszemu królowi, w końcu to sam Sairaorg Bael, najsilniejszy młody diabeł pod względem siły fizycznej.
  10. - Tym bardziej że jak na razie nie mogę nic z tym zrobić, może pewnego dnia uda mi się odłączyć całą moją grupę od zaświatów i stworzyć niezależną grupę która by była nietykalna. Cóż to tylko marzenie - Rin zaśmiał się - A tym bardziej nie możliwe, powinienem się skupić na was a najbardziej na tobie - Rin uśmiechnął się do Elisis i pocałował ją.
  11. - Dokumenty o ataku które muszę wysłać do głowy rodziny Bael i do Lucyfera. Procedury - Rin wyjaśnił - Nudne rzeczy, ale za to mamy poparcie jednego z Maou dla całej rodziny bo jesteśmy mu wierni. Chociaż mnie to za bardzo nie interesuje bo robię to tylko i wyłącznie dla mojego dawnego mistrza i pana.
  12. - Aaaa - Rin uśmiechnął się - Będę musiał czekać na pozwolenie co? - Rin zrobił smutną minę co wyglądało zabawnie.
  13. - Dziękuje - Rin napił się trochę - Mmmm przepyszna - Rin uśmiechnął się - Co cię tak bawi - Zapytał zaciekawionym tonem głosu. - A i chciała byś też chodzić do szkoły? - Rin zapytał się znienacka.
  14. (( haha wiedziałem :3 )) Rin poukładał dokumenty, podniósł długopis z ziemi. Uśmiechnął się i zaczął powoli wypełniać dokumenty myśląc o Elesis.
  15. (( Zazdrosna :3 )) - Dwie i trochę mleka - Rin uśmiechnął się do Elesis - Mam wielkie szczęście że jesteś ze mną.
  16. - Przyjemne uczucie - Rin uśmiechnął się szeroko - Hmmm co do tej kawy, to mogła byś mi zrobić - Rin pocałował Elesis w policzek. - Mam jeszcze dużo do zrobienia z tymi dokumentami - Rin uśmiechnął się.
  17. Rin został zbity z tropu. - Nie nie trenowałem - Rin Popatrzył się na Elesis, spodziewał się innej reakcji - Czy mógł bym to powtórzyć - Rin zapytał się Z lekkim uśmiechem.
  18. Rin opamiętał się. Zrobił się cały czerwony na twarzy. - Kiedyś tutaj był klub teatralny i mieli parę strojów które zostawili. - Rin podrapał się po głowię - Przepraszam za to, to zbyt nachalne z mojej strony ale po prostu nie potrafiłem nad sobą zapanować. - Nadal Rin był czerwony jak burak, przyłożył sobie rękę do twarzy.
  19. Rin nie usłyszał gdy Elesis weszła. Gdy do niego powiedziała czy chce kawy spojrzał na nią i prawie spadł z krzesła. - Elesis - Był zszokowany - Co... co to jest - Jego serce przyśpieszyło i zarumienił się, podszedł do niej bez opamiętania sam nie wiedząc co robi. - Jedynie co bym teraz chciał to tego - Rin zamknął oczy i pocałował Elesis namiętnie w usta, jego blond włosy dotykały twarzy Elesis.
  20. - Dobrze - Rin i Elesis ruszyli do Starej szkoły, po 5 minutach doszli. - Ja muszę jeszcze coś załatwić. Wybierz sobie pokój który chcesz i się rozgość. - Rin uśmiechnął się i wszedł do swojego pokoju. Usiadł za biurkiem i wyjął z teczki papiery odnoszące się do starć z Upadłymi Aniołami. - Ehh muszę to teraz wypełnić i wysłać.
  21. - Wracajmy - Rin zaproponował Elesis by wrócili do starej szkoły - Jeśli potrzebujesz jakiś sprzętów lub czegokolwiek możesz mnie o to zapytać - Rin uśmiechnął się promiennie.
  22. - Dzięki, wiele to dla mnie znaczy - Rin widocznie miał lepszy humor.
×
×
  • Utwórz nowe...