Wątpię, że ktoś ma pomysł na ulepszenie odcinka bez zmiany ram czasowych. Gdyby dało się wydłużyć, to by człowiek chętnie wrzucił ciekawszą walkę Celestii (choć to wyzwanie dla wyobraźni/animacji) i jakąś pomoc Luny, oraz chwile rozkoszowania się chaosem i zniszczeniem podczas patrzenia, jak Changelingi demolują Canterlot, czemu towarzyszyłaby też beznadzieja i chwilowa rezygnacja bohaterek. (jak to zrobił wujek Discord!)
Jak ktoś się czepia o punkt kulminacyjny to musi się czepiać ogólnoświatowej kinematografii - mało widziałem filmów, które kończą się źle i jeszcze mniej tych, które kończą się zwycięstwem dobra w mniej infantylny sposób. Tak to jest z tymi złymi, można to tak wytłumaczyć, że gdzie zło, tam pycha. Zbrodniarze prawie zawsze przegrywają przez głupi błąd. Ale muszą mieć przecież jakieś słabe strony... ci dobrzy zazwyczaj są nieprzygotowani na atak, trzeba im dać szanse.
W przypadku Discorda MUSIAŁ się podłożyć, bo był OP.
Najbardziej podoba mi się to, że do tej pory się uśmiecham, oglądałem wczoraj rano. Takie urocze, pozytywne zakończenie... i piosenka Twi. Niestety zaczęli gadać i piosenka nie mogła się rozwinąć.