Thera skończyła jeść i spojrzała rozbawiona na Zacka.
- Ja nie jestem gotowa - powiedziała z rumieńcami na twarzy. - Dostałabym zawału gdyby tu podszedł i odwalił taki tekst. - dodała.
Dziewczyna westchnęła i z udawanym smutkiem wzięła swój talerz. Usiadła na poprzednim miejscu i zaczęła powoli jeść. Co chwile ze smutnym spojrzeniem spoglądała na Zacka.
Dziewczyna w końcu się ruszyła. Wytarła oczy nie chcąc rozmazać makijażu, choć efekt byl dość mizerny. Spojrzała ponownie na Zacka.
- Ja też nie chcę żałować. Ja również cię kocham - szepnęła w niego stronę.
Thera znieruchomiała. Mięśnie jej brzucha ścisnęły się, a sama dziewczyna patrzyła dużymi oczami na Zacka. Po chwili w nich pojawiły się łzy. Nic nie mówiąc ani się nie ruszając dziewczyna uroniła kilka łez, które powoli spłynęły po jej policzkach.
Dziewczyna w czasie pocałunku położyła swoją dłoń na głowie Zacka i wtopiła palce w jego włosach. Gdy się odsunęli ciągle patrzyła mu w oczy. "Powiedz to, powiedz!" - kzyczała do Zacka jej podświadomość. Zarumieniła się słysząc komplement na swój temat.
- Dziękuję... - powiedziała cicho z delikatnym uśmiechem na ustach.
Thera zeszła ze swojego miejsca i obeszła stół dookoła. Usiadła Zackowi na kolanach z lekkim uśmiechem. "To za wcześnie!" - skarciła się mając ochotę wyznać mu, co do niego czuje. Jedyne co zrobiła to położyła swoją głowę na jego ramieniu i westchnęła cicho.
Dziewczyna czując wargi chłopaka na swoich zamknęła oczy, by otworzyć je chwilę później. "On coś do mnie czuje?"
- Mam długo czekać? - spytała cicho nie przerywając kontaktu wzrokowego z Zackiem.
Dziewczyna nie ruszyła jedzenia jedynie trzymając widelec w dłoni. Słysząc Zacka podskoczyła w miejscu.
- Tak... oczywiście że rozumiem - powiedziała cicho.
Dziewczyna zaśmiała się i spojrzała na Zacka.
- Cofnij. Całusa? - spytała udając zdziwienie. - Przecież ja jestem tylko koleżanką - dodała z udawanym oburzeniem.