Skocz do zawartości

Świeży rekrut

Brony
  • Zawartość

    481
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    9

Wszystko napisane przez Świeży rekrut

  1. - Czyli istnieje duże prawdopodobieństwo, że staną się coś na kształt zombie? - spytał się, uważnie przyglądając się Ziemowitowi, równocześnie mając na uwadze pana w mundurze za sobą. - A właśnie. Miałabyś jeszcze jedną? - zapytał się Luizy odkrywając, że skończył mu się i suchar i kiełbasa.
  2. Dłoń cały czas próbowała wyrwać pistolet z kabury, ale ostatecznie siłą woli wstrzymał się z tym czynem. Popatrzył jak zaczyna ona drżeć, ale puścił to płazem. Nie dość, że znowu nikt go nie szanował, to nim jeszcze pomiatano i chwała spływa na Niemca, który zabił pierwszego anioła z pistoletu. Nie próbował się nikomu ani tłumaczyć, ani robić cokolwiek. Spoglądał na kiełbasę śląską i powolnie zagryzał ją, poprawiając sucharem z plecaka, który spoczywał mu pod nogami. Czekał na kolejny ruch pozostałych, będąc przekonanym, że nie ważne co zrobi i tak to nie zostanie zrozumiane. Każdy miał go za narkomana i może nawet lepiej, gdyż nie musiał się spowiadać z tego, że w ogóle tu jest.
  3. Świeży rekrut

    Witajcie, jestem nowa :)

    To jak zobaczysz to padniesz ... na zawał rzecz jasna, bo na pewno nie z czego innego. No może jeszcze Cie odrzuci od czytania tego co napisałem. Tak jak mówiłem, w wolniejszej chwili i też nie nalegam: 'Moje piekło' 'Numer 730' tylko, że ten drugi będzie przechodził odnowę ... kiedyś na pewno. Także raz jesze, miłej zabawy
  4. Ban, ponieważ chcę powiedzieć, ale wówczas nie byłoby to tajemnicą, którą każdy z nas ma w sobie inną.
  5. - To moja sprawa - uciął niepotrzebną zaczepkę. - Tak jak to, że mordowałeś niewinnych, a że mi nie wierzysz to twoja własna. Czy mam dziury? To prędzej ty je masz - wskazał mu dłonią na jego głowę. - Za długo żyjesz, aby nie wiedzieć, że wszystko na nas oddziałuje? Raz lepiej, a raz gorzej. Nie potrzebuje kilku dni ... moje życie mi wystarczy, a nie jestem nienażarty - spojrzał w chłodne oczy nazisty i dostrzegł w nich dziwne ukojenie, jakby potrzebował zaczepek i innych fekaliów międzyludzkich. - Ktoś przecież musi pilnować ... aby dzieci się wyszalały, a wilki nie zagryzły ich w swojej zabawie. Odwrócił się do Boga i zaczął się wsłuchiwać w jego słowa, odchodząc od niego, mając szczerze dość tej jego gatki o tym, że może przedłużyć jego życie. - Ja swoje przeżyłem - szepnął cicho, zaciskając dłoń na kaburze.
  6. - Brawo! Zostawić was na chwilę samych - jęknął chłopak stając obok dziewczyny z karabinem i chłopaka z obniżoną bronią. - Rączki - powiedział cicho celując do nich z swojego Glocka. Był na zewnątrz, więc najwyraźniej nikt go nie zauważył i zapomniano o nim. "Jak zawsze to samo." przełknął to w myślach, ale to że nikt o nim nie pamięta stanowiło stały element jego doczesnego życia. Byli zdziwieni tym, że ktoś w ogóle stał za nimi. - Ja tu zabijam trzech skurwysynów, a wy tu zaraz sami się ubijecie? Moje gratulacje! - warknął gniewnie. Po jego głowie spływała stróżka krwi, powstała od wyniku walki z trzema aniołami, paskudnie opatrzona, przez co przez bandaż sączyła się krew, brudząca jego komin i kurtkę. - Albo zaczniemy działać, albo niech ktoś inny odwala robotę strażnika. Mamy mało czasu - pośpieszył ich, obniżając broń, nadal mając chłopaka i dziewczynę jak na dłoni. - Bo stają się coraz lepiej opancerzeni - mówiąc to rzucił kawałek blachy na ziemię, przez co powinien odnieść się głos ... jakikolwiek, ale nic takiego nie miało miejsca. - To jak będzie? Współpraca panie Niemcu i pozostali?
  7. No to już zamykam stawkę. Jestem tego pewien jak amen w pacierzu.
  8. - A jak się pojawi to co? - zapytał gniewnie chłopak. - Nie chciałem tego nazistowskiego daru wiecznego życia - zbeształ się w myślach, macając ranę od igły. Że też dał się tak łatwo, a żaden z nich mu nie pomógł. - Zdechnę, obserwując jak ten świat pada pod ciosami aniołów i koniec ... - splunął na ziemię. Nie widział krwi, ale miał na to wywalone. - Sprawdzę, czy ktoś nie jest przy wejściu - rzucił na odchodne nie mogąc patrzeć na Niemca, którym gardził. - Mam dla ciebie spojler Herr Doktor. Każdy z nas umrze, ale przecież to dla was oczywiste, że robaki zostaną wykończone. Tylko jeśli chcecie nad tym światem zapanować to radzę raczej dopilnować, aby ten świat w ogóle istniał - po czym wyszedł wkładając ręce do kieszeni spodni, uprzednio poprawiając maskę na nos.
  9. Ban bo wiem jak pomóc, ale nie powiem.
  10. Świeży rekrut

    Witajcie, jestem nowa :)

    Witam również bardzo serdecznie. Może pytanie? 1. Co przeczytałaś jako pierwszą książkę? 2. Co najbardziej lubisz czytać? 3. Jeśli miałabyś ochotę, chęci i czas to zapraszam do swoich kiepskich bazgrołów. Miłej zabawy na forum
  11. - Ukhg! - warknął na całą sytuację Red, nie rozumiejąc tego jak mogli teraz się sprzeczać o to kto ma dowodzić. - Najpierw przetrwajmy, później sobie pogadacie. Spojrzał na butelkę rumu, który otrzymał od towarzysza, ale jakoś nie mógł zrozumieć skąd on ją wytrzasnął. - Jakieś pomysły? - osunął się o ścianę, oczyszczając nóż z krwi anioła, mając sytuację na oku.
  12. - No to element zaskoczenia szlag trafił - skomentował krótko Polak, wyciągając swój nóż i rzucając się na najbliższego, szarżującego anioła przebił mu tętnicę. Natychmiast osłabł, krew jego spłynęła po kurtce, a w panicznym pisku wydał się dźwięk rozumiany jako: 'Zostaliście przeklęci.' Po czym upadł na ziemię i zaczął wić się w pośmiertnych konwulsjach. Red oczyścił ostrze i zbliżył się do reszty, trwającej w bezruchu. - Musimy spadać, czy chcecie czy nie - rzucił szybko, wyciągając swojego Gloka. - No pośpieszcie się.
  13. - Rzeczywiście - szepnął cicho Tail, przerzucając spojrzenie na mało interesujące okazy biologii. - O co z nimi chodzi ... może tam coś jest. Jakaś wskazówka, albo co. Ziemowit, skryj się, bo może Cie zobaczyć - powiedział, aby go ostrzec. Popatrzył po niemrawych twarzach zebranych towarzyszy niedoli. Cichy uśmiech przemknął mu po ustach, widząc jak Niemiec obrywa od Luizy, ale jak szybko się pojawił, tak szybko zniknął. Poczuł jak zimny powiew przemyka mu po plecach, a oddech staje się nieregularny. Zakrztusił się, ale na szczęście bardzo cicho. Nie wiedział co robić, ale podszedł niepostrzeżenie do kolegi z kraju i zaczął przeglądać drzewa, sądząc, że coś uda mu się odnaleźć. - Nic tu nie ma - skomentował krótko, siadając przed skałą. Do uszu dolatywały mu dźwięki dokonywanej masakry niewinnych ludzi, ale nie mógł nic poradzić, będąc skazanym na wolę pozostałych.
  14. - By to szlag - przeklął cicho Red, obserwując jak woda rzeczywiście stała się krwią. - No i się przebudził. Serce mu łomotało jak oszalałe, niemalże czuł jak próbuje mu wyrwać się z piersi i uciec w przeciwną stronę. Leżał razem z pozostałymi pod wrakiem jakiejś ciężarówki, co zapewniało dość dobrą osłonę. Ręką sięgnął po swój pistolet z załadowanym magazynkiem i pięcioma skrytymi we wnętrzu swojej bundeswery. Przestał pamiętać o tym, że ma plecak na plecach, co oznaczało, że miał totalny mętlik i pustkę w głowie. Nie martwił się o siebie, nie dbał o to, że ten Niemiec dał mu truciznę i umrze, martwił się, że ten demon w piórach anioła rozwali ten świat w drobny mak. Jego myśli zaczęły krążyć wokół świątyni i cmentarza. Poszukiwał jakichkolwiek wskazówek, które mógłby zapamiętać, jednak przez prawie ciągły ból głowy nie odnalazł niczego. - Jakieś pomysły? - zwrócił się do reszty, poprawiając czapkę na głowie, pilnując przy tym kilka osób, do których nabrał uprzedzeń od tych przygód.
  15. Ban, ponieważ jest ona widoczna dla każdego, tylko nie każdy chce ją dojrzeć.
  16. Też miałem taki dzień. A jutro na 5 wstać. Ban ponieważ po burzy jest tęcza.
  17. No to ban, bo lubię historię. A historia Polski jest bardzo ciekawa.
  18. (Odzywa się Wołoszański o 3 nad ranem przez kilkanaście ładnych lat) Ban ponieważ bardzo lubie akcje z wielkich bitew. Stalingrad, Leningrad, Moskwa i wiele innych.Chwała bohaterom.
  19. Polecam, polecam to opowiadanie. Dla poetyckiego smaku 'Numer 730, to część nieliniowego Kryształowe Oblężenie 'Moje piekło' to tylko 700 lat później. Ban, bo lubię II Wojnę Światową.
  20. Ban, gdyż nie znam Gry o tron. (skoro lubisz czytać to Ci podrzuce dwie ultra słabe prace 'Moje piekło' i 'Numer 730' jak zdecydujesz się na przecztanie ... ból głowy od błędów, gwarantowany. Plus hejt dla mnie)
  21. Ban, gdyż u mnie już pada deszcz, na dodatek jest cholernie ślisko, przez co nie mogę jeździć ... (to jak? Jednak lubisz czytać? czy też nie bardzo za tym przepadasz?) [Pomyśl, że ktoś stoi obok i trzęsie się jeszcze bardziej. Mi pomaga.]
  22. Ban gdyż nie wiem jak Cie pocieszyć. (Lubisz czytać? Jeśli tak, to zaproponowałbym Ci swoją marną twórczość fandomową.)
  23. Ban gdyż popieram waszą akcję usuwania pustego miejsca.
×
×
  • Utwórz nowe...