-
Zawartość
481 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
9
Wszystko napisane przez Świeży rekrut
-
Cecha poprzedniego usera na podstawie pierwszej litery jego imienia.
temat napisał nowy post w Gry i zabawy
Toporny (jak ruski czołg) -
Cecha poprzedniego usera na podstawie pierwszej litery jego imienia.
temat napisał nowy post w Gry i zabawy
Majętny @Wilcza nie, nie jestem święty -
Cecha poprzedniego usera na podstawie pierwszej litery jego imienia.
temat napisał nowy post w Gry i zabawy
Majestatyczny -
((Czyżbyś Selenium słuchała Achtung Panzer?)) ((Karol ... jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności znalazłeś się przy nas, czytaj na górze pani, która tym kieruje. Choć nagle byłeś sam, a teraz jesteś z naszą czwórką w jakimś kiblu, gdzie próbuję ocknąć oniemiałego Feliksa. Damian jest zapatrzony na Dominikę, a Seba [ja] próbuje dowiedzieć co i jak. Także ... witaj w zespole. Łukasz i Miram się przekomarzają, także lepiej nie wchodzić między nich.))
-
((Ale Sebastian jest z Dominiką i Damianem oraz Feliksem w kiblu, sprawdzając co się dzieje z tym ostatnim i nie widzi Miriam i Łukasza! Przeczytaj post Dantego.))
-
Sebastian nie poznawszy ulubionych kawałków Damiana był lekko zasępiony tym, że jest zlewany przez towarzyszy. Widział jak kolega podziwia koleżankę od tej fizycznej strony, przez co nie mógł określić kolegi jako dżentelmena ... choć sam lubił popatrzeć się na koleżankę drapieżnym wzrokiem, ale od razu na ziemię ściągał go towarzyszący jej przyjaciel lub chłopak. Jego wzrok opadł na roztrzęsionego Feliksa. Najpewniej się bał, ale nie był w stanie wypowiedzieć słowa. - Feliks, co się tu stało? - zapytał, poprawiając bluzę, gdyż poczuł jak nagle zrobiło się zimno. - Może byście pomogli? - rzucił chłodno, próbując go jakoś podnieść, gdyż leżał skulony pod ścianą i nie odzywał się zupełnie.
-
O tak, to uczucie jest naprawdę ulotne ... choć ostatnio nie mam powodów do ogólnego cieszenia się, jestem spełniony w te święta. Ja akuratnie jestem katolikiem. Przynajmniej masz jakąś wenę do każdego tematu, a ja tylko wojna ... cóż, widać tylko to mi wychodzi. Widać, że Wołoszański o 3 nad ranem przez wiele lat się odzywa
- 16 odpowiedzi
-
- slice of life
- oneshot
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Dziękuję bardzo @Cahan Żeby tutaj nie pisać posta na marne, to zapytam się skąd akurat wziął się pomysł na pogańskie kuce? Nie to, że uważam to za coś złego, po prostu nie bardzo mi leży ten temat, nieważne. Tak czy owak skąd się wziął pomysł na takową serię?
- 16 odpowiedzi
-
- slice of life
- oneshot
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
Jak dla mnie fik całkiem niezły, prosty w swej formie z dość dobrym zakończeniem. Że tak to określę nic dodać, nic ująć. Zwięźle i na temat, a fakt, że był krótki i przyjemnie się czytało oznacza, że spokojnie mogę go polecić każdemu z czystym sumieniem. Moja ocena 7.8/10. Teraz mam zamiar życzyć autorce 100 lat, szczęścia i pełni weny twórczej. Wszystkiego co najlepsze w życiu i spełnienia marzeń! Choć urodziny miałaś wczoraj, mam nadzieję, że nie wyślesz mnie przed pluton rosiczek, za spóźnione życzenia. (chociaż sam otrzymywałem je po pół roku) Tak czy owak miłych Świąt Bożego Narodzenia życzę również i wspaniałego sylwestra.
- 16 odpowiedzi
-
- 1
-
- slice of life
- oneshot
-
(i 1 więcej)
Tagi:
-
ja również przeczytałem ogólnie to szału nie ma, ale sam nie rysuję lepiej. Ale również życzę miłych świąt @Foley
-
(( wrzucam tutaj także Raubtier )) (( Wszystkim życzę miłych i spokojnych Świąt Bożego narodzenia. Może też ktoś ich nie obchodzi, ale zasługuje na to, aby ta magia udzieliła się również jemu.)) Seba szedł z kompanami po schodach, a ta cisza mu się nie podobała i to bardzo. Lewą ręką wziął telefon i odblokował prawą. "Zaraz! Co To ma znaczyć!" pomyślał niepewnie przyglądając się poziomowi baterii. - Miałem 90% jak tu wchodziłem, a teraz nam ledwo 70%. A go nie używałem. Coś mi podpiernicza SEM z telefonu. To mie jest normalne- rzucił swoją uwagą, ale wątpił, że ktoś mu odpowie. Przecież nikt mu zwykle nie odpowiadał, a ciszę zakrywał ulubiomymi piosenkami, których nikt nie próbował zrozumieć. Pomimo ponurych myśli sprawdził facebooka z ogólno dostępnego wi-fi. Na szczęście miał hasło. Tak jak się spodziewał, tam też nic się nie działo.
-
- Potwierdzam - odparł cicho Sebastian, zgadzając się z Dominiką, na temat możliwej pułapki. Widział jak schody powolnie zaczynają się wykrzywiać to pewnie przez tą porę, ale znał na to sposób. Z kieszeni wyciągnął złocistą tabletkę. Płynna, więc spokojnie widział jak płyn przelewa się w jedną i drugą stronę. Po czym ją połknął, stwierdzając: - Tran jest zawsze the best. Wracając do twojego pytania ... to nie słucham żadnego z tych wykonawców ... każdy ma swój gust, a ja lubię swój styl, kiedy wszystko gra i jest ok. Nikt mi nie narzuca co mam robić i dobrze wiem czego chce. Heh - po raz kolejny siadł mu rym, może kiepski, ale mu się podobał.
-
- To powiedz chociaż, który utwór. Dla mnie Union, Panzerkampf, 40:1, Wehrmacht, Resist and bite, Stalingrad, No buttes fly, The Art of War, Talvisota i Uprising - powiedział, ale raczej nie liczył na długą rozmowę, najprędzej liczył na odpowiedź, ale nie wiedział, czy się jej doczeka. W związku z jego odmową sam wziął do ust rozpakowanego cukierka. - A jeśli Sabatonu nie lubisz za bardzo to może jakiś inny zespół i inne kawałki?
-
- Tak swoją drogą Damianie ... który utwór Sabatonu preferujesz? - zapytał niespodziewanie, kiedy powietrze przeciągnął cichy syk. Seba zatrząsł się, ale to od odczuwanego zimna, gdyż najwyraźniej centralne przestało działać. "Dziwne ... zwykle się grzeje cały czas." pomyślał, wyciągając kofeinowego cukierka i zaproponował koledze ze szkoły. - Poczęstujesz się? Doda ci sił, uwierz mi. Wiem o tym coś, jak kofeina bije w ci we łbie jak dzwon - uśmiechnął się, na udany rym. Dodało mu to otuchy, ale poniekąd mógł przyznać, że najwyraźniej się boi ... bo kto by się nie bał?! "Tylko ten kto miał z tym do czynienia." przeleciało mu przez głowę, po czym dodał: - Zgadzam się z tobą ... w tej kwestii z duchami, należy dać im spokój i nie mieszać się do ich spraw.
-
- Feliks toaleta - mruknął zdębiały Seba, a ponieważ przez przez ten kolejny krzyk miał ciarki na plecach. Natychmiast obrócił się do Dominiki i Damiana, aby mieć w nich jako takie oparcie. Był z reguły milczkiem, ale jednak czasem musiał się odezwać, a wtedy zaczynała górować ta druga strona ... gadatliwość niepojęta. - Jak sądzicie co to może oznaczać? - wydukał, patrząc na koślawe litery, na pewno ten ktoś nie potrafił za dobrze pisać, ale ogólny sens był zrozumiały. Po chwili wyciągnął latarkę z kieszeni i poświecił po kantorku, w którym nie zainstalowano żadnej lampy. Mimo to, że sala z dziwnych przyczyn zapaliła światła, było nadal dość ciemno. Od razu spostrzegł regał z piłkami do wszelakich gier i zabaw, w których tak ochoczo brał udział. Lubił w-f, ale to go przeraziło. Nie wiedział, czy reszta to widzi, ale jedna piłka w głębi ... miała nos?! Podszedł bliżej, po czym odskoczył jak oparzony, kiedy tylko ujrzał zakrwawione usta w grymasie bólu, puste, pozbawione źrenic białe oczy, rozcięte czoło, z którego krew spływała na brwi! Zamknął szybko oczy, a kiedy je otworzył okazało się, że to zwykła piłka do nogi. - Zaczynam wariować - szepnął do siebie i zwrócił się do dwójki: - Idziemy po Feliksa?
-
Dziękuję Wam wszystkim, za dobre słowo. @SebastianRichCountryOwner (okej, zrozumiałem, przez co ja również przepraszam) @FirstChoice (możliwe, że jestem uczuciowy, nieco również wrażliwy, ale bez przesady) @Selenium (współczuję Ci niezmiernie, mój najlepszy przyjaciel utracił starszą siostrę w wypadku, i poniekąd stałem się mu ... bratem, ale może tylko ja tak myślę) @WilkU Choć nie zmienia to faktu, że nadal moja dusza nadal pragnie mnie rozerwać na strzępy, wykrzykując co nocach, że samotność jest moją powinnością i karą. Cóż, zobaczymy jak to pójdzie dalej, a Wam również życzę jak najlepiej w Waszych życiowych rozterkach.
-
@FirstChoice Gratuluję, że odnalazłeś tę jedyną. Co do mnie, to wiem, że tak się nie stanie ... przez długi czas o ile w ogóle. Nie o to chodzi, że szukałem na siłę, nie. Po prostu jakaś gadka i takie tam, wspólny wypad gdzieś ... No i poza pokaleczonym do granic sercem nie miałem nic. Aż się cieszę, że kilka razy nie sięgnąłem po alko. Wytrzymałem do 18, żeby nie było. Jeśli miałbyś ochotę, to przeczytaj "Dedykację" na końcu mojego fika o nazwie "Numer 730". Tam też jest dość sporo o miłości w wojennej rzeczywistości, jakbyś chciał to również możesz skomentować/schejtować. @SebastianRichCountryOwner Raczej ja też o tym nic nie wiem. Może to nie miało mnie urazić, ale mnie zdołowałeś. Pomimo tego fajne zdjęcie profilowe. @WilkU Kiedy ja nawet nie uciekam ... to po prostu mnie omija szerokim kręgiem, jakby nie chciało mnie znać. Z resztą jestem przyzwyczajony do tego, że coś się wali dookoła i nawet nie mam na to wpływu. Tym bardziej, jeśli chodzi o związki, to zarówno szukałem, jak i po prostu dałem sobie z tym spokój. Mam już na to wylane, ale mnie po prostu gniecie w środku, że nie mogłem się nigdy cieszyć takim szczęściem jak te otaczające mnie pary.
-
- Nie jesteśmy tutaj sami - wspomniał Sebastian, zerkając w stronę gościa, który przyglądał im się od dłuższej chwili. - Podejdź i przedstaw się, choć cie znam Damianie. Jak wszyscy zgromadzeni - wskazał ręką na zgromadzonych. - Już miałem otwierać - jęknął, chowając klucz do kieszeni. - Posilcie się kawą - podał im kolejne Kopiko. Po czym dodał: - Jeśli Dominiko chcesz mogę iść z tobą.
-
A co mi tam! Podzielę się! Status: WOLNY, nieposzukujący i jednocześnie będący trawiony przez otaczające mnie związki innych, aż mi kichy wywala, serce pali, kuje i wścieka się na mnie, płuca nie chcą przyjmować tlenu, gdyż po części chciałbym czuć to samo, kiedy widzę jak gołąbki ze sobą gruchają. Otóż ... miłość, zauroczenie czy jak to tam inaczej można nazwać jest już dla mnie zakazane i niedostępne. Miałem kilka przeżyć, ale każda kończyła się ... po prostu upadkiem na dno uczuć, które zaprowadzały mnie w odmęty samotności. Pomimo wielu prób nie udało mi się ... nic. Mam spaprane życie w związku, bo przenoszę pecha na osoby, które postanawiają mi zaufać w tej kwestii ... cóż. Raczej nie jest mi dane poznać tej jedynej, a te do których próbowałem to był za wysoki poziom dla mnie ... i żadna mnie nie będzie chcieć. Może się użalam, ale właśnie to czuję. Nie zasługuję na to.
-
((Dobra)) - Kolego? A ja niby to robię klucze na zamówienie? - zapytał nieco sarkastycznie, ale tak, aby go nie urazić. - Podejrzewam, że duchy będą raczej wszędzie, a nie tylko gnieździć się w salach ... ale postaram się coś załatwić. Pod warunkiem, że się pośpieszymy - rzucił do Łukasza cuksa, widząc, że nie brał. - Przyda ci się ... wiem coś o tym. Kto jeszcze chce? - najwyraźniej wrócił mu humor po dość suchej rozmowie przez telefon. - My tu gadu gadu, a czas leci ... okej, ja spadam na fizykę ... będę czekał o 23, chyba, że na fejsie mi ktoś powie, że robimy co innego - wstał i powolnym krokiem podszedł do drzwi, zarzucając plecak na plecy. - Jestem ciekaw co się tu będzie dziać - mruknął do siebie, po czym opuścił zgromadzonych.
-
- Jeśli chodzi o kamery ... to Miriam ma rację. Ale rozwieję twoje wątpliwości. Jako, że miałem wcześniej zajęcia na pracowni ... przez ponad dwa lata, licząc dziś. Są wyłączane o 18.00. A z resztą nikt nie patrzy na nie przez cały czas, a też wymagane są aktualizacji ... czyli cały materiał filmowy jest kasowany co 24h, aby mieć nowe miejsce na dysku głównym ... dodatkowo wspomnę umowę o ochronie danych osobowych, czyli ten materiał ma zostać po 15 dniach skasowany, jak wychodzi dla szkół - odpowiedział na jej pytanie, ale zaraz skierował swój wzrok na główną organizatorkę całego spotkania. - I nie możesz się zamknąć w toalecie, gdyż o 17.30 woźne chodzą piętro po piętrze i sprawdzają wszędzie ... chyba, że prześlizgniesz się z jednej do drugiej, gdy one będą iść po schodach - odpowiedział, a widząc nieco nie tęgie miny kolegów rzucił na koniec: - No co? Coś tam wiem jak na praktykach zostaję to nauczyciel mnie przestrzega o tym. Więc ... mam klucz do tylnych drzwi - powiedział ostrożnie, ale nagły szok i głupie wytrzeszcze wielu par oczu spoczęły na nim. - Legalnie.
-
- Częstujcie się śmiało - zachęcił Seba zgromadzonych potrząsając dłonią z cuksami. - Mam ich na pęczki. Powietrze przeszedł nagle odgłos pewnej piosenki. "Massoner le da krwers te ode bleda! . . . nar ghaden river sloft!" Wyciągnął telefon z kieszeni czerwonego polara w czarne wzory. Zacmokał, chowając przy tym cukierki do kieszeni i odblokował ekran. - Przepraszam na chwilę - rzucił do zgromadzonych i odszedł kawałek dalej, aby dokonać rozmowy. - Co jest ... Ale niech on to zrobi ... Co z nim? ... Tak, wpadnę na chwilę, ale potem się zbieram ... Nie, nie potrzebuję ... Pa - odpowiadał krótko, jakby nie chcąc przeciągać rozmowy, ale jego ton był suchy i podrażniony, jakby się czymś denerwował. Usiadł na swoim miejscu i zakrył twarz w dłoniach, aby co chwilę móc ciężko oddychać. - To widzimy się o 23? - rzucił mniej przyjemnym głosem niż na początku ... najpewniej był nieucieszony.
-
Sebastian siedział z słuchawką w uchu, z której dało się słyszeć jakiś metalowy utwór: "Achtung Panzer! Marken trens! Achtung Panzer! Panzer leben sens!" W końcu ściągnął słuchawki i wyłączył, jakby to komuś przeszkadzało. Siedział na krześle, a na zgromadzonych padały rozproszone promienie światła, pochodzące od zasłon w oknach. - Może być - potwierdził uwagę kolegi, a po chwili dodał: - mi to pasuje, można przenocować, poza tym jestem ciekaw, co tu się będzie działo ... koleżanka z klasy twierdziła, że jak zrobiła sobie selfi to na ścianie była krew ściekająca po płytkach. Mnie to przeraża co Szwaby tutaj robili - stwierdził, po czym zapytał się, czy ktoś nie chce Kopiko na rozgrzewkę i późniejszą walkę z niewyspaniem. Wyciągnął cukierki z kofeiną z morowych spodni i wyciągnął do zgromadzonych. - Śmiało, częstujcie się.
-
Od tysięcy lat wszystko oscylowało wokół kilku pytań typu: Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Czym mamy się stać? Czy istnieje Bóg? Czym jest życie? i wiele innych trudnych pytań. Osobiście pozostaje przy zakładzie Pascala. Czyli jak dla mnie warto wierzyć, próbować stawać się coraz lepszym człowiekiem, pomagać innym, ponieważ nagrodą ma być życie wieczne, bo ziemskie jest za krótkie. Żeby tylko ktoś się nie doczepił. Jeżeli Boga nie ma, a jak dla mnie jest, to tak naprawdę nic, a nic nie tracimy. Po prostu żyjemy i stajemy się prochem. Zaraz się ktoś rzuci, że ten zakład jest niepewny, ma wiele luk i braki. Cóż, może i tak jest, ale ja się w to nie wplątuję. Mamy tutaj dwie możliwości. 1. Bóg jest i wiara w Niego lub też jej brak - wasz wybór, a możliwy jest przeogromny zysk lub wielka strata 2. Boga nie ma i wierzenia w coś czego nie ma i brak wiary - wasz wybór, bilans zysków i strat jest równy, czyli nic nie zyskujemy, nie ważne co robiliśmy za życia.
-
[Rozwiązane][PYTANIE] Promowanie swojej twórczości w zakładce "o mnie"w Profilu
temat napisał nowy post w Archiwum
Co prawda ... nie jestem z Administracji (i mam nadzieję, że nikt mnie za to nie uwali!) ale jak dla mnie można pokazywać na swoim profilu co się wykonało. Przecież są użytkownicy, pod którymi postami są ich dzieła, które zapraszają do zaznajomienia się z ich tworami. (proszę nie bijcie!) PS. Też czasem mam dobry rym w głowie i się zastanawiałem nad utworzeniem serii takich krótkich fików, w których postacie MLP biły by się na rymy, rapsy i inne zgryźliwe tematy ... jak Epic Rap Battle of History. Uwielbiam ich bitwy! Najnowsza to "Boba Fett vs. Deadpool" Mówię, naprawdę to jest Epickie! Mała próbka moich możliwości nie równa się zeru Więc proszę, więc i zaklinam cię nie bij mocno Za zniszczony rap stryczek się należy, ale Bez powodzenia i zastanowienia piszę co mi się chce Więc na dobrą drogę nie powstrzymasz mnie