Skocz do zawartości

Świeży rekrut

Brony
  • Zawartość

    481
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    9

Wszystko napisane przez Świeży rekrut

  1. Ban bo remont to tragedia jest wielka
  2. Mimo iż byłem korektorem, to jednak należałoby tutaj coś dać od siebie, co nie? Bez spojlerowania ... będzie trudno, chociaż na szczęście zadanie mam ułatwione, gdyż tytuł nie zdradza za wiele Sama otoczka opowiadania i wydarzeń mających miejsce jest ... dość sponiewierana przez fandom, ale teraz przynajmniej wiem co się z omawianą osobą stało. Mam też inną teorię, ale ona tutaj zdecydowanie nie pasuje. Więc opowiadanie jest solidnie napisane, bez większych, o ile w ogóle, braków fabularnych, chociaż tutaj była tylko jedna, dość szeroko opisana scena i dla mnie, osobiście się podobała. Coś by dodać od siebie? To przede wszystkim krótsze zdania, bo następnym razem ... no nie będzie miło. Miałem małe problemy z tymi zdaniami, ale to i tak na końcu Ty poprawiasz, więc rób co chcesz. Dla mnie ... ciężko mi cokolwiek powiedzieć, ale takie 6.4/10 mogę dać z czystym sumieniem. Także jakby ktoś zobaczył jakieś błędy, to od razu przepraszam. Mimo to życzę powodzenia w dalszej pracy
  3. - Czego ty nie powiesz? - skomentował Wolfiego, mając dosyć jego docinek względem jego poglądów na świat. - A że niby kto może bawić się w Boga? ... Wybrani do tego celu niemcy? Uświadom mnie, bo najwyraźniej tego nie rozumiem.
  4. Nie schował broni, ale nadal spoglądał na niego groźnym okiem. - Ogarnij się chłopaku - skomentował Jacka, a po czym zwrócił się do Ziemowita tymi słowami: - Żeby ten człowiek ogólnie był w porządku. Cóż Wolfi, przynajmniej w jednej sprawie się zgadzamy - dodał zauważając, że szwab przyznał mu rację. Najwyraźniej czegoś chciał, tylko nie wiedział do końca czego.
  5. Wyciągnął broń i skierował ją na latającego Jacka. - Anioł!? - wrzasnął nieracjonalnie Red, nie wiedząc co temu się znowu stało. Unosił się nad ziemią ... i nic poza tym. Bez skrzydeł i innych podobnych. - Złaź ale już! - wycelował w niego swojego Gloka, mając nadzieję, że ostatecznie nie będzie musiał tego zrobić. - Mamy anioła! - zaalarmował pozostałych, nie do końca rozumiejąc o co chodzi z tymi płynami.
  6. Raz się już sparzyłem na tym. Ale przyjąłbym i oddał do schroniska. Co byś zrobił/a, gdyby się okazało, że masz brata/siostrę bliźniaka/bliźniaczkę, ale rodzice ci nic nie powiedzieli?
  7. - Broń odpada ... definitywnie - oznajmił Red, mając dłoń na oczach, aby móc nie widzieć tego, że próbuje zniszczyć świątynię z byle karabinka. - Potrzebne jest coś z jajem - dodał, a ściągając rękę w dół zauważył ducha jakiegoś harcerza. Stał obok Ziemowita i coś próbował mu przekazać. - To jest chore - skomentował sytuację, mając dosyć zabijania aniołów, a teraz gapienia się na półprzeźroczystego chłopaka, który zniknął po kilku chwilach. - Czego się dowiedziałeś? - rzucił ostentacyjnie, trzymając się za pas.
  8. - Jesteś aniołem? - zapytał Red unosząc brew. - Jeśli nie, to nawet nie próbuj ich zrozumieć, bo szkoda na to czasu. Najwyraźniej się z nami bawią, mają misterny plan, albo coś innego, co jest przeznaczone tylko dla nich - wypowiedział się w tej sprawie, po czym wyciągnął cuksa z kofeiną i zaczął go ssać, aby pobudzić szare komórki do działania. - Może masz plan jak rozwalić tę świątynię w drobny mak? - żachnął się, czując, że rozmowa schodzi na zupełnie inne tory.
  9. - Dobry ... - powiedział Red, ziewając przy tym potężnie. Wygiął ręce do tyłu, w celu dostatecznego ich rozgrzania, gdyż nieco wymarzł. Na szczęście się wyspał, a nikt nie podpierdzielił mu broni, co mogło zwiastować na dobry dzień. - No, to widzę, że mamy do wykonania małą robotę remontową ... dokładnie jak reszta Polaków w Anglii - rzucił do Charliego i Simona, którzy najwyraźniej zbierali się po nocy. Wolfgang raczej spał, ale nie obchodziło go to zbytnio. Poprawił roztrzepane włosy i nałożył na głowę czapkę, a ręce splótł za plecami. - No to ma ktoś jakiś pomysł? Gdyż ja mam, ale potrzeba nieco TNT - zagaił jakże oczywistą rzecz.
  10. Reszta poza Redem i Jackiem spali w najlepsze. Polak miał już po dziurki w nosie słuchania chrapania Niemca, który spał jakby cała ta rzeź mieszkańców nie miała dla niego znaczenia. Bo i owszem nie miała. Sam rozmyślał nad tymi sprawami, które zaczęły kłębić się w jego głowie. Raz już się dał zaskoczyć, drugi też, ale jak to mawiali do trzech razy sztuka. Ułożył się wygodnie pod kamieniem, sprawiając wrażenie strażnika namiotów. Chłód przeciągał jego ciało, a na dodatek kamienie zaczęły wbijać się jego plecy. Nie było komfortowo, ale w końcu udało mu się zasnąć, ignorując przy tym Jacka, który znów coś kombinował. - Że też się zgodziłem - mamrotał jeszcze pod nosem, dopiął się pod szyję i zapadł w sen.
  11. Świeży rekrut

    Daj Walentynkę [Zabawa]

    Przynajmniej ktoś o mnie pamiętał Także dziękuję bardzo @WildyRock @Dashidania i @Ampere.
  12. - Tyyy! - zaczął się wściekać Tail, nie mogąc z nim wytrzymać. Widząc jak wbiega do lasu popędził za nim, aby sobie czegoś nie zrobił. - Jack - wołał, nie wierząc, że mu pomaga. - Jack do kurwy nędzy! - wtedy usłyszał jego paniczne wołanie o pomoc. Przebiegł przez zarośla i pomógł mu się wydostać z opresji, którymi było wciągające go bagno. - Opanuj się, bo inaczej pogadamy - odprowadził go do namiotu i miał porządnie opierdolić, ale się powstrzymał, widząc, że wszyscy śpią. - Połóż się jeszcze ... noc jeszcze się nie skończyła.
  13. - To się ciesz tym, że przynajmniej masz ciepłe łóóóóżżżżkooo - ziewnął potężnie, nie mając siły wspominać o chrapaniu Niemca, który na dodatek zajmował dwa miejsca do spania. - Mam dość tego wszystkiego - jęczał na swój niechciany los. Ręka mu podpowiadała, aby pozwolił jej dotknąć jego szyi, ale bardzo silna wola byłego narkomana udaremniła ten zamiar.
  14. - Ja mu zaraz dam Iluminati - mruczał Red, mając dosyć zachowania towarzysza, który najprawdopodobniej był pod wpływem marihuany, wódki i czegoś jeszcze, o czym nie miał zamiaru wiedzieć. Wyszedł z namiotu i nadal rozgrzewał się, czując po plecach chłód nocy. Miał dość tego miejsca, ludzi, którzy są bardziej przewrotni, aniżeli pogoda w Polsce, a na dodatek swego utrapienia był uzależniony od niemca. - Pierdole - burknął, wpatrując się w powolnie podrygującą lewą rękę.
  15. Świeży rekrut

    Nasz wspólny kucyk [Zabawa]

    Do znaczka to proponuję nutę, tradycyjną ósemkę w tym dymku, choć na muzyce się prawie nie znam. Co do ubrania ... okulary przeciw słoneczne na głowie, jakaś ładniejsza sukienka, ale sam konkretniej nie wiem co.
  16. Ban, gdyż ja się też ostro nawaliłem, ale to 18 przyjaciela, bronego, była i mam już dość ... jak to można bez przerwy pić od 3 popołudniu do 2 rano? Cóż, najwyraźniej można.
  17. - Nie, no ten młody mnie wkurza ... - skomentował Red, nie mogąc spać, a bał się też, że poplami pościel swoją krwią z kurtki i spodni. Podmuchał w ręce, w celu ich ogrzania i potarł o siebie, czując lekki żar. Odwrócił się, słysząc rozmowę Ziemowita z kimś, kogo nie było. - Eeee ... najpierw strzelałeś, teraz z kimś gadałeś, a na dodatek temu znowu coś odwala. Czy coś się stało? - schował lewą rękę za siebie, a prawą przytrzymywał usta, aby nie zbudzić reszty, która spała w namiocie.
  18. Świeży rekrut

    Daj Walentynkę [Zabawa]

    @Emily my się nie znamy, więc walentynka idzie do Ciebie. @Ampere dla Ciebie też, za to, że dajesz mi lajki ... sam nie wiem za co. Mimo to lubię Cię. @WildyRock z tą też chwilę nie gadałem, ale zasłużyła. Także idzie. @Dashidania za to, że mi pomogłaś w fiku oraz za, to, że życzę powodzenia w konkursie, jak i w testach. @Selenium bo mogę i piszę z nią RP, mimo tego, że sądzę, że chce zabić mojego bohatera ... ale ląduje na jej koncie. Oraz do pozostałych, a co mi tam.
  19. Nareszcie, się ***** doczekałem. Inaczej tego nie mógłbym określić. Na szczęście idzie mi animacja kolejne sukcesy na koncie.
  20. Ban, gdyż te kuce nie sprawiają, abym czuł sie kedalski.
  21. Ban, bo ja jestem chyba w tych gorszych.
  22. Ban, gdyż nie wolno dzielić Polaków.
×
×
  • Utwórz nowe...