Skocz do zawartości

Kanata

Brony
  • Zawartość

    304
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kanata

  1. (( Umieją to zrobić ale mędrcy, młody elf jeszcze nie potrafi takich rzeczy)) Fino nałożyła sobie kawałek ciasta z bitą śmietaną, brakowało jej mięsa ale mogła się obejść. W tym czasie Rashid odezwał się do reszty smoków. - Lecimy zapolować? - Zapytał się smoków w myślach wskazując okno ogonem.
  2. Po chwili na sale weszli kucharze z pełnymi tacami z jedzeniem. Porozstawiali na stołach wszystkie dania. Były to same warzywa i owoce, głównym składnikiem były jagody. Były dodane do większości słodkich potraw a te drugie były z grzybami. Dla ludzi było to dziwne ponieważ im się było bogatszym tym więcej razy można było sobie pozwolić na mięso. A to był sam pałac królowej elfów. Fina była zdziwiona pomimo opowiadań jej dziadka. - Widocznie nie za bardzo się najesz Rashid. - Potem zapoluje, może reszta też będzie chciała - Wysłał tą myśl nie tylko do Finy ale także do innych smoków przebywających na sali.
  3. - Rashid chodźmy - Powiedziała do smoka który skończył się bawić i ruszył za Finą. Królowa wprowadziła ich do wielkiej sali w której już niektórzy goście byli. Królowa wskazała młodym jeźdźcom miejsce obok siebie żeby usiedli. Fina poszła na miejsce wskazane przez królową. - Chodzi ci o to co dzisiaj nas czeka czy tak w ogóle? - Zapytała dziewczyna siadając na jednym z wyznaczonych miejsc.
  4. Nagle wrota pałacu otworzyły się i wyszedł z nich wielki zielony smok. Miał na imię Firnen, a na nim siedziała Arya. Najpiękniejsza dotąd osoba jaką widzieliście. Fina przywitała się elfickim sposobem z królową. - Oprócz nas 3, podobno. Eragon z Saphirą, królowa Arya i Firnen i gdzieś zapewne Murthag z Cierniem. Królowa uśmiechnęła się gdy do nich podeszła. - Chodźcie dzisiaj będzie uczta na waszą cześć, zakon zostaje odtworzony tak jak tego chciał cieniobójca.
  5. ((Shine Star możesz już pisać, hmm co do gogle doc - dobry pomysł.)) - Słyszałam że każdy jeździec ma taki. A przynajmniej opiekuni jaja mi tak powiedzieli. - Odparła Fina, w tym czasie Rashid próbował zachęcić do zabawy Jasper'a podgryzając lekko jego ogon.
  6. - Od 14 dni, szybko rośnie też miałaś takie dziwne uczucie porażenia jak dotknęłaś Jasper'a - Pokazała na dłoni świetlisty znak który tworzył się przy pierwszym zetknięciu smoka z jego jeźdźcem. - (( Info ode mnie, magia istnieje. Do magi jest potrzebny zbiór pradawnej mowy, podczas szkolenia będę podawał wam słowa. Jeśli chcecie mogę ten zbiór potem zapisywać w pierwszym poście w sesji lub każdy sobie gdzieś będzie to trzymał.))
  7. (( Smoki porozumiewają się myślowo, mogą do wszystkich coś powiedzieć.)) - Czyli nie jesteś z Elesmery - Zapytała Fina - Nie niestety nie, mieszkałam w Kuaście. Jedno z najbardziej odizolowanych miast imperium ludzi. Ciekawa jestem jak wygląda królowa.
  8. Fina usłyszała słowa elfki. Nie musiała mówić że nim jest, widać było po spiczastych uszach. Przywitała się po elficku. - Ja mam na imię Fina, mój smok nazywa się Rashid. - W umyśle Ellaine odezwał się smok. - Witaj. - Rashid wysunął język z paszczy.
  9. (( Teraz, okej. Wszyscy znajdujecie się już w stolicy Elfów Elesmerze)) Miasto w którym byliście było niesamowite, mogliście śmiało stwierdzić że jest całe stworzone z roślin. Mieszkania były na dole jak i na samych czubkach. Dla innych ras niż Elfy nie było to dziwne, gdzieniegdzie widać było tańczące elfy lub te które śpiewały i uwodziły słuchaczy pięknym głosem. Po jakimś czasie dotarliście do dworu Tialdarí. Byli tam już jeźdźcy z swoimi smokami które wzrostem jelenia. Niestety nie dało się jeszcze na nich latać ale potrafiliście już z nimi się porozumiewać oraz nadaliście im imiona. Czekaliście właśnie na królowe elfów Arye która także posiadała smoka o imieniu Firnen. Fina stała na dróżce rozglądając się niepewnie, obok niej Rashid próbował bawić się z innymi smoczątkami. Wczoraj nauczono ją jak odpowiednio się przywitać z elfami tak by ich nie urazić ale nadal trochę się bała.
  10. (( Tak i na to się mówi miecz dwuręczny jeśli już ^^))
  11. (( Szydło może być, Rex broń ma być taka że będzie koloru twojego smoka więc kusza odpada chyba że będzie to taka przypominająca topór. Ze specjalnego materiału jest tworzona broń jeźdźców. Ogólnie jutro zaczynamy.))
  12. (( Przyjęta, co do broni to dostaniesz specjalną dla jeźdźców dla tego nie masz od początku))
  13. Po pokonaniu złego króla Galbatorix'a w Alagaesii zapanowały pokój, harmonia i dostatek. Królowa Nasuada zaprowadziła porządek w królestwie i ludności żyło się lepiej niż kiedykolwiek, ponura nazwa Uru-bean <miejsce smutku> ustąpiła starej nazwie Ilirea. Po odkryciu smoczych jaj na Doru Areaba, Eragon przywódca smoczych jeźdźców postanowił odtworzyć zakon smoczych jeźdźców i znaleźć miejsce dla przyszłych pokoleń z dala od Alagaesii. Zostawił kilka jaj u królowej Elfów Aryii, dotychczas jeźdźcami zostać mogli jedynie ludzie oraz elfy Eragon poszerzył jednak zaklęcie i dodał do tego starożytnego przymierza także krasnoludy oraz urgale. Odtąd jaja podróżowały po całej Alageasii w poszukiwaniu nowych jeźdźców którzy dołączą do mitycznego zakonu i będą bronili dawnych przyrzeczeń oraz sekretów. W pierwszej kolejności nowi członkowie już z swoimi smokami wysyłani byli do mistycznej i przepełnionej magią puszczy elfów Du Weldenwarden a po krótkim szkoleniu i urośnięciu smoka lub smoczycy wyruszali do nowej siedziby smoczych jeźdźców którą zbudował Eragon z swoją smoczycą Saphirą. Smocze jajo wybrało właśnie ciebie i tylko ty możesz słyszeć myśli i uczucia małego smoczątka. Gdy ginie jeździec ginie także smok z rozpaczy, a gdy ginie pierwszy smok jeździec potrafi stracić zmysły i sam się zabić. ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 1. Macie nie wporowadzać własnych wątków bez pytania. 2. Sesja odbywa się w realiach średniowiecza, więc mamy się zachowywać jak ludzie z średniowiecza. 3. Każdy posiada smoka z którym się porozumiewa myślowo, piszecie w takim razie za 2 istoty. Jeźdźca oraz smoka. 4. Zakaz postaci EMO, OP, samotnych. Pozwalam na romans ale bez przesady że zaraz wielka miłość wyrasta. 5. Co do ras, można wybrać ich 4 czyli: Elfy, Krasnoludy, Urgale< coś jak minotaury> lub ludzie. Ludzie mają 2 królestwa, urgale 1 wielkie plemię, Elfy mieszkają tylko w puszczy Du Weldenwarden a krasnoludy w Górach Beorskich. Obecnie jest 11 klanów krasnoludzkich, jeśli będziecie krasnoludem macie wybrać dodatkowo klan z którego pochodzicie. 6. Jestem człowiekiem i w porównaniu do niektórych mogę się mylić, możecie mi wypomnieć. 7.Klany Krasnoludzie: • Dûrgrimst Knurlcarathn - krasnoludzki klan kamieniarzy. Pod względem siły krasnoludzkiej i dóbr materialnych nie mają sobie równych, bo wszystkie klany polegały na fachowości rytych przez nich tuneli i wznoszeniu domostw. Nawet Ingeitum potrzebowali ich do wydobywania rud dla kowali. • Dûrgrimst Quan - krasnoludzki klan kapłanów. • Dûrgrimst Ebardac - krasnoludzki klan skupiony na badaniach i nauce. • Dûrgrimst Ragni Hefthyn - z krasnoludzkiego Straż rzeczna - jeden z krasnoludzkich krajów. Jego członkowie zajmują się transportem rzecznym towarów do Hedarth. Ich rodowa siedziba znajduje się w mieście Tarnag. • Dûrgrimst Vrenshrrgn - krasnoludzki klan. Jego nazwa oznacza "wilki wojny". Klan jest znany z dobrych wojowników i zapału do walki. • Dûrgrimst Urzhad - jeden z krasnoludzkich klanów wywodzący swą nazwę od niedźwiedzia jaskiniowego. • Dûrgrimst Ledwonnu - jeden z krasnoludzkich klanów. Jego nazwa to "naszyjnik". • Dûrgrimst Gedthrall - klan krasnoludzki zajmujący się rzeźbiarstwem. • Dûrgrimst Nagra - jeden z krasnoludzkich klanów. Jego nazwa pochodzi od wielkiego dzika Nagry. • Dûrgrimst Fanghur - jeden z krasnoludzkich klanów. Jego nazwa pochodzi od fanghurów, latających stworów podobnych do węży z nietoperzymi skrzydłami. • Dûrgrimst Feldûnost - jeden z krasnoludzkich klanów. Jego nazwa pochodzi od kóz górskich Feldûnostów. Zasłużył się podczas walk między Jeźdźcami a Zaprzysiężonymi dostarczając wojownikom mleka, mięsa i skór. • Dûrgrimst Ingeitum - krasnoludzki klan kowali i metalurgów (Ingeitum - pracujacy w ogniu). 8. Broń dostajecie dopiero podczas szkolenia u elfów. 9. Wiek każdy ma taki sam czyli 16 lat. Karta Postaci: Imię: Fina Wiek: 16 lat Rasa: Człowiek Kolor Smoka: Fioletowy Imię Smoka: Rashid Broń: Lanca Charakter: Miła, spokojna, honorowa, potrafi działać w grupie, ustępliwa oraz wytrwała. Wygląd: Draft RedLine Lenka Szydło Rex *Monster* Crusader Shine Star Lucjan
  14. Kanata

    [ZAPISY] Odseparowani

    Imię: Claudio Nazwisko: Vongola Wiek: 22 Zdolność Semanty: Całkowita kontrola nad ogniem, potrafi stopić wszystko co materialne. Cechy Charakteru: Spokojny, strateg, niepozorny, brakuje mu humoru, nie lubi kłamać oraz kłamców. Strasznie honorowy, gentleman. Wygląd: Historia: Żył jako jeden z synów z znanej rodziny w mieście, ale gdy wyszyło na jaw że posiada moc od razu wyrzucono go z rodziny oraz oddano władzą. Claudio nie był jednak taki głupi i skorzystał z swoich mocy żeby uciec i uniknąć ciężkiej pracy lub co gorsza śmierci. Zaczął pomagać rebeliantom gdy tylko zdobył taką okazje, nie wyjawił im jednak prawdy o sobie, wolał nie wspominać że jest synem kogoś z wyżej postawionych. Dodatkowe info: Walczy przy użyciu tych dwóch rękawic które jako jedyne się nie topią, wykuł je własnoręcznie. Cały czas chodzi w garniturze.
  15. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    - No to chodźmy - Sasha wyszła i gdy Romek także to zrobił zamknęła drzwi. Ruszyła w stronę szkoły, na ulicy mieszkańcy Miasta Śmierci zaczynali pracować. - Na prawdę to ci się kojarzy z strojem policjantki?
  16. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Sasha zjadła śniadanie i poszła do łazienki by wziąć prysznic, gdy to zrobiła ubrała się w szkolny mundurek i wzięła torbę z zeszytami, podręcznikami. Wyszła do Romka; - To co idziemy? Mundurek Sashy
  17. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    - Nie jestem taka ciężka - Podniosła się z łóżka - To ja idę zrobić śniadanie. Sasha wyszła z pokoju i znalazła się w kuchni. Zaczęła rozgrzewać patelnie i wstawiła tosty do opiekacza, na patelni usmażyła bekon z jajkami i położyła po połowie na oba talerześniadanie. Zaparzyła kawe i nalała sobie do kubka i zaczeła zjadać swoje śniadanie.
  18. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Sasha obudziła się i od razu poczuła że nie jest w swoim łóżku, poczuła także że leży na kimś. Wiedziała natomiast że znajduje sie w pokoju Romka i jej. Wszystkie te poszlaki mówiły jej że leży pół naga na chłopaku z kturym dzieliła swoj pokój. - Mam przerąbane ? - Zapytała z uśmiechem.
  19. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Sasha zauważyła przemykającego Romka. Zapewne czegoś zapomniał - pomyślała a i przy okazji miał troche fan serwisu, uśmiechneła sie wychodząc spod prysznicu. Umyła zęby i załorzyła bluzke ktura była za duża na nią i krutkie spodenki wyjęte z zestawu piżamowego kompletu, poszła do łóżka i poszła spać. ((Next day?))
  20. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    - Miły jesteś - Sasha pogłaskała Romka po głowie, oczywiście już ręką - Chyba powiniśmy iść spać. Ja ide wziąść prysznic. - Pomachała chłopakowi i weszła do łazienki. Nie zamykała drzwi, ufała Romkowi, a jeśli nawet ją zacznie podglądaćć to nie ma nic przeciwko, uśmiechnęła sie tylko na myśl o tym że szybko potrafi się do kogoś przyzwyczaić.
  21. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    - Zapewne tak - Sasha wyprostowała ręke i zamieniła je w czerwone ostrze - W taki sposób, wyglądam jak terminator z taką ręką. Ten zły z 2 części. Chyb że inaczej mnie postrzegasz - Sasha była mniejsza od Romka, podniosła głowe patrząc na niego smutnym wzrokiem.
  22. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Zdziwiona Sasha dała się porwać Romkowi. - Zaopiekuje się tobą - Uśmiechnęła się wesoło i dała się poprowadzić -Mój zaginiony chłopiec.
  23. Kanata

    Co mówi sygna?

    Muwachahahahahahahaha.
  24. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    - Szłam ulicą gdy nagle moja ręka zamieniła się w krwisto czerwone ostrze. W moim miasteczku niestety ludzie byli tak zacofani że nazwali mnie diabłem - Zaśmiała się krótko - Na szczęście mój tata wiedział coś na temat tej szkoły i zgłosił mnie tu. Dobrze że nie spalili mnie na stosie co? - Zachichotała krótko. - Nasze dusze po prostu do siebie ciągną co tu dużo gadać.
  25. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    - Dzięki. - Zaśmiała się i poczochrała włosy Romka. - Ty też jesteś dobry, nie wiedziałam jak mam reagować do puki mi nie pomogłeś. - Usiadła obok chłopaka i oparła się ramieniem o niego - Może to i dobrze że jesteśmy partnerami co? - Uśmiechnęła się i zamknęła oczy.
×
×
  • Utwórz nowe...