Skocz do zawartości

Kanata

Brony
  • Zawartość

    304
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kanata

  1. - To Azazel, naczelnik upadłych Aniołów, to że tu stoi wyjaśnia dlaczego niektórzy z was zostali diabłami. A ja jestem Semyazza, jestem nowym skoczkiem tej rodziny. Miło mi poznać - Przywitał się z chłopakiem.
  2. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Sasha uśmiechnęła się jedynie gdy doszło ją dudnienie. Jej partner wczuł się tak bardzo że możliwe iż zapomniał o świecie. Byli tylko oni, dla muzyków tak to właśnie wygląda. Oni kontra cała reszta, walka była nie równa ale jej to nie obchodziło bo miała kogoś obok, kogoś takiego jak Romek. Nie była na razie to miłość, może bardziej zaufanie lub jakiś rodzaj empatii. Cóż na to jeszcze będzie czas - pomyślała Sasha.
  3. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Sasha jako już dosyć doświadczona skrzypaczka wiedziała kiedy ma wejść. Grała spokojnie i starała się wspomagać Romka swoją grą, byli prawdziwymi partnerami. Sasha uśmiechnęła się do chłopaka dalej grając. Była ciekawa czy ich"sąsiedzi" lubią muzykę klasyczną.
  4. Kanata

    Co mówi sygna?

    Ogień :3 kce!
  5. Semya nie miał nic więc tylko usiadł znowu na parapecie i westchnął. - A gdzie się wybieramy tak w ogóle?
  6. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    Sasha skończyła jeść i wypiła kakao. Podeszła do teczki dość dużej by pomieścić skrzypce. Otworzyła pudełko i wyjęła z futerału czarno-czerwone skrzypce. Podeszła do chłopaka. - Chcesz pograć - Zapytała z wesołym uśmiechem na twarzy.
  7. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    - Ha, po prostu droczę się z tobą. I pamiętaj że mogę zamienić się w ostrze. - Zaczęła zjadać kolejne kawałki omletu - Jak smakuje - Zapytała już normalnym tonem głosu poprawiając sobie grzywkę. - Jestem też ciekawa jak smakują dusze kishina. - Zaczęła myśleć przez chwilę się zastanawiała - No ale dzięki tobie się dowiem prędzej czy później, czyż nie?
  8. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    - Ja bym wolała zrobić coś zdrowego, ugotować - Odpowiedziała i postawiła mu talerz z jedzeniem. Nalała sobie oraz Romkowi kakao i usiadła przed nim, położyła nogę na jego krześle pomiędzy nogami uśmiechając się podstępnie. - Smacznego.
  9. Kanata

    Co mówi sygna?

    Jakie śliczne muszę dotknąć.
  10. - Ja nie mam daru więc? - Kiwnął głową i ziewnął - Jeśli coś w ogóle mam ćwiczyć to korzystanie z moich zdolności.
  11. Kanata

    Co mówi sygna?

    Jestem przygotowana na was!
  12. - To co robimy - Zapytał Semya drapiąc się po głowie i poprawiając ubranie które miał na sobie.
  13. Kanata

    Pomysły na sesje

    Akademia Smoczych Jeźdźców - Kategoria 2 Do wyboru 4 rasy <Krasnolud, Urgal, Człowiek lub Elf> i do tego każda postać od początku ma smoka.
  14. Kanata

    [gra]Zawodówka Śmierci

    (( Czyli może być tak że mieszkam razem, tak? )) Sasha postanowiła pójść zrobić zakupy z racji tego że Romek już przysypiał. Wypadało zrobić jakąś kolacje lecz nie mieli nic chwilowo w lodówce, wróciła po jakiś 10 minutach. Postanowiła że zrobi omlet z serem i szynką, rozbiła jajka przygotowała resztę składników i podgrzała patelnie z olejem. Zapewne Romek obudzi się gdy poczuje zapach jedzenia. Po chwili jedzenie było gotowe.
  15. - To by wyjaśniało samowolke większości upadłych. - Stwierdził Semya - Tak czy inaczej dobrze że jesteśmy po tej samej stronie barykady - Wyciągnął do niego rękę, Semya pamiętał walki z Azazelem gdy jeszcze jego rodzina była cała i wspierała starych maou.
  16. - To że tu jesteś znaczyć musi że frakcja diabłów oraz upadłych się z sobą połączyli tak? Czy jednak coś mi ucieka przez myśl - Nadal oczekiwał wyjaśnienia sytuacji.
  17. Semya cały czas był w tym samym miejscu. - Naczelniku co tutaj robisz - Zapytał trochę zdziwiony.
  18. Czyli możemy już z Favrim pisać w zabawie?
  19. Dobra, Lucjan nie musisz mieć 2 postaci. Jak coś to już z Favrim się dogadałem D: chyba że Lucjan chcesz mieć 2 postacie.
  20. O to mi chodzi, przecież nie tylko Justin Law tak walczył. I jak coś to poczekam na jakiegoś mistrza, jak dołączy to będę miał partnera.
  21. - Tam - Jin-kao wskazał kierunek w którym już zmierzali. Wojsko plemienia ziemi już przygotowywało się do wymarszu więc na ulicach robiło się coraz ciaśniej. - Szybciej zanim zablokują cały ruch w mieście.
  22. - Mhm, ale dopiero gdy wyjedziemy z miasta, znam najszybszą drogę. - Odpowiedział Ravenowi Jin-kao.
  23. Jin-kao pomógł wejść na konia księżniczce oraz sam wskoczył. Założył swój kapelusz słomiany i wziął lejce. - Naprzód - Wyjechał stepem przez bramę. Kierował się do bramy która prowadzi do ziem plemienia ognia.
×
×
  • Utwórz nowe...