Skocz do zawartości

Darnok2

Brony
  • Zawartość

    768
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Darnok2

  1. -Grzeczniej, po raz drugi. - Zack uśmiechnął się złośliwie - Polecam zapoznać się ze słownikiem, w którym znajdziesz wiele ciekawych rzeczy. Chociażby informację że słowo "futrzak" jest wyrazem pieszczotliwym, nienacechowanym pejoratywnie. No chyba że słownik fretek mówi inaczej.

  2. -To chodźmy przez park, po drodze może wyschnę, nie mam ochoty tłumaczyć się Felixowi. - uśmiechnął się i zaczął iść z nią do parku, szedł obok niej ze spuszczonymi rękoma, w pewnym momencie przypadkowo przejechał wierzchem dłoni po jej dłoni. Spojrzał się na nią i delikatnie i powoli złapał ją za rękę. - Zawsze lubiłem parki. Jest tu tak naturalnie i spokojnie...

  3. -Thero, ja...-Zack stanął obok dziewczyny i chwilowo nie wiedział co robić. W końcu nie wytrzymał i przytulił ją do siebie, mocno, ale delikatnie. Po kilku sekundach odsunął ją od siebie, wciąż jednak trzymał ją za ramiona i patrzył jej w oczy. - To ja dziękuję. - Zdjął ręce z jej ramion i spuścił je wzdłuż ciała. Uśmiechnął się i zapytał -Idziemy?

  4. -W nie takim zimnie się pływało, jestem już zahartowany w takich sprawach. - uśmiechnął się i zdjął kurtkę. Którą odłożył na bok, po czym się ubrał. Zakładanie ubrań na mokre ciało to nienajlepszy pomysł, ale wyboru zbytniego nie miał. Kurtkę przewiesił przez ramię i podał dziewczynie rękę - Ale jeśli chcesz, to możemy się jeszcze gdzieś przejść. - powiedział spokojnie, patrząc jej w oczy.

  5. -Wiem. Właśnie dlatego daję ją Tobie. - Zack powiedział to lekko się trzęsąc. Usiadł na piasku i zaczął obserwować zachód słońca. Po chwili ciszy, wciąż mokry, trochę dygocząc z zimna położył się obok siedzącej dziewczyny. Leżąc spojrzał jej w oczy i się uśmiechnął. - Tak wyglądają zachody z Tobą? Nie wiem co bardziej podziwiać - Ciebie czy to słońce. Pięknie tu, prawda?

  6. -Wiesz, najlepsze są na dnie około 50m od brzegu tutaj. Co powiesz na jakąś specjalną? - Zack zaśmiał się, zdjął koszulkę, buty i spodnie i w samych bokserkach rzucił się do wody, a gdy stracił grunt to zanurkował. Szukał tak naprawdę po omacku, bo o tej porze woda była ciemna, w dodatku jak na ocean przystało - słona. Szukał po dnie jakichś muszli które by się wyróżniały, a za wiele ich nie było. Większość wydawała się pęknięta, z jednej coś go dziabnęło, ale w końcu znalazł. Duża, wielkości dwóch pięści sześciolatka, w dodatku pusta. Wynurzył się i obejrzał ją przy zachodzącym słońcu. Gdy niebo zaczęło przechodzić w czerwień stanął już na plaży, wysoki, uśmiechnięty, mokry, z blond włosami które musiał odgarnąć bo zakrywały mu oczy. Uklęknął przez Therą na jedno kolano i obejrzał muszlę, pokazując ją dziewczynie. Zdyszany zapytał - Ładna?

  7. -Proszę. - powiedział wesoło i rozejrzał się po plaży. Słońce powoli zachodziło, za kilkanaście minut całe niebo pokryje czerwień. Nagle w głowie zaświtał mu pomysł. Przysunął się do dziewczyny i zapytał spokojnym, melancholijnym tonem - Na tym wybrzeżu jest mnóstwo ładnych muszli, używanych potem w biżuterii. Lubisz muszle Thera?

  8. Zack wstał i zdjął swoją czarną kurtkę, zostając tylko w czerwonym podkoszulku, jego ciemne, wyrzeźbione ręce były teraz doskonale widoczne. Przyklęknął przy dziewczynie i okrył ją kurtką, przez chwile jego twarz była bardzo blisko jej twarzy, ale szybko ją cofnął. - Lepiej? - zapytał cicho uśmiechając się

  9. -Lubię bawić się włosami. - chłopak zaśmiał się. Patrzył w wieczornym świetle na Therę i sprawiało mu to przyjemność, dawno nie rozmawiał w taki sposób z żadną dziewczyną. Przynajmniej od...w każdym razie bardzo długo. Zack wznowił temat po chwili - Ale to naprawdę było nieświadomie. Następnym razem zapytam, co Ty na to?

  10. -Dobra, ja wychodzę. - Zack nagle sposępniał i wstał. Wziął kawałek Pizzy i wsadził ręce do kieszeni. - Thero, jak coś to będę na zewnątrz, posiedzę tam trochę. Cześć. - Zack chciał coś dodać ale tylko delikatnie uśmiechnął się do niej i zapłacił za pizzę, po czym wyszedł. Usiadł na ławce przed knajpą i pogładził się po brodzie.

  11. -Razem zawsze lepiej partnerze. - Zack uśmiechnął się - Wiesz Kean, myślę że Thera sama powinna zdecydować czy chce iść. - Zack nawet na nią nie patrzył. Chciał z nią wieczorem pogadać, ale na osobności. Nie powinien jej jednak ignorować - Thera, wszystko okej?

  12. -To co powiecie na mały włam w ramach jutrzejszego nocnego spaceru chłopaki? - Zack powiedział to niskim tonem, spojrzał na Therę jakby chciał coś dodać, ale zrezygnował. Jak się skupi na jakimś dzikim planie, to przynajmniej przestanie robić nieświadomie głupie rzeczy.

  13. -Już rozmawialiśmy o tym z Felixem. On mi nie wierzy, ale zauważyliście jaka ona jest nienaturalnie miła? Pierwsza lekcja i niczym nie postraszyła, tylko ten wieczny uśmiech. - Zack pogładził brodę, zawsze tak robił gdy nad czymś myślał - Trzeba kiedyś powęszyć, co Ty na to Almur?

×
×
  • Utwórz nowe...