-
Zawartość
2131 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
10
Wszystko napisane przez Arjen
-
Witajcie! Czas na ogłoszenie wyników, więc Księżniczka wystroiła się w najnowszą kolekcję Noc-Wieczór od Giorgio Lunarmaniego. A więc moi drodzy! Po raz kolejny dziękujemy za dużą liczbę nadesłanych prac. "JESTEŚMY ZACHWYCONE!" Tak się złożyło, że na pierwszym miejscu postawiłem dwie prace, których technika wykonania jest skrajnie różna, natomiast efekt - znakomity. Główną nagrodą staje się Wyróżnienie Regnum Lunae, które paru osobom umieszczę w profilu. Nie przeciągając zbytnio... ... ... ... ... ... Ani trochę: Pierwsze miejsce zajmują ex aequo ("Egzekwo"): GRAPHITE SHINE & VILERAVEN! Graphite Shine: Wersja z podpisem - http://i.imgur.com/8wFQbTa.jpg VileRaven: Serdeczne gratulacje dla zwycięzców. Jestem dumny, że dzięki konkursowi "Twoja Luna" tak piękne prace zasilą fandomowe zbiory. Przy dobieraniu dzieł (chociaż te dwie prace moim zdaniem trochę zdystansowały pozostałe) pomagał mi znany forumowy artysta i mój dobry kumpel - FreeFraQ (nazywany Frifraczkiem xd). Inne prace, które moim zdaniem zasługują na umieszczenie ich w temacie to: Aglet: Erixon09: Ta praca użytkowniczki Anathiela jest dziwna, ale wprawia mnie w dobry nastrój xD: Podziękowania także dla takich userów jak Cornickos, Zappter, moja kochana regentka Nocturnal Light, Wild Tamara, Bellamina, Kiargtu i Łuna, za czas poświęcony na tworzenie pracy. Dziękuje! Możecie poświęcić czas na komentarze dotyczące konkursu.
-
Mamy pisać bez koloru? Bez NASZEGO Królewskiego granatowego koloru? Imię: Nejra, dziwne zagraniczne imię, kaprys matki. Rodzina: Dość liczna, poza Matką (kłótliwa) i Ojcem (szanuje), których zawsze tak nazywał, posiada cztery siostry, od najmłodszej: Raven (dziecinna, przebojowa), Lilu (bardzo towarzyska tancerka, bezczelna), Atnegam (modna i z klasą, czasami zapomina o bracie lecz ma dobre chęci), Carrie (bardzo mądra, lecz zapracowana). Wszyscy to pegazy. Przezwisko: Mów mi Srebrzasty. Gatunek: Pegaz Wiek: Około dwudziestoczteroletni kuc. Wygląd: http://i.imgur.com/EiOkc8Y.png Kolor sierści to szafir nocy. Granatowy. Włosy jak najbardziej zadbane, to przecież jego atut i jednocześnie przekleństwo. Układa ja wiatr w czasie nocnych przelotów nad cichą Equestrią, stąd fryzura obrazuje jego spokojny styl latania. Z twarzy nie wyróżnia się jakoś szczególnie z tłumu, z ładnych zielonych oczu widać delikatną pewność siebie, rysy są klasycznie męskie, bez skrajności. Skrzydła szerokie i wąskie, przystosowane bardziej do długiego szybowania na falach wiatru, niż szybkości, mimo to nie ma się czego wstydzić - prędkość jest co najmniej dobra. Umięśnienie przeciętne, stanowi czasem problem, gdyż chciałby być silniejszym. Ogon długi, w czasie lotu pięknie faluje. Dbanie o niego to jednak istna katorga. Na przednich nogach dwie zielone frotki z wnekami na parę karteczek z ważnymi informacjami i dodającymi otuchy sentencjami. Na kopytach modne buty, ma lekkiego fioła na punkcie dobrze dobranego obuwia. To co go wyróżnia, to grzywa i ogon, przedstawiające autentyczną powierzchnię Księżyca. Można w niej przejrzeć większość jego powierzchni. Nie wiadomo, ile w niej magii, ale wzbudza powszechny podziw, a bohaterowi przysparza często kłopotów. Cutie Mark: http://i.imgur.com/bWcYEmL.png Przedstawia talent do chronienia bliskich, zwłaszcza w nocy. Charakter: Jest dosyć towarzyski, dużo bardziej ceni sobie stałych przyjaciół, niż zwykłych znajomych. Spokojny i opanowany rzadko się denerwuje, ale gdy już do tego dojdzie lepiej zejść mu z drogi. Każdą decyzję stara się przeanalizować, ale czasami woli posłuchać głosu instynktu i zaryzykować, co na ogół kończy się błędnymi decyzjami. Bardzo ważny jest wewnętrzny luz, nie denerwować się z byle powodów. Nienawidzi stresu. Panuje nad sobą, ale lubi nadużywać używek. Zwykły gawrosz, czytaj ulicznik. Ceni tradycyjne wartości, mocno wierzy w obie Księżniczki, lecz kieruje się własnym dekalogiem, jest niezależny, chętnie wysłucha rad, lecz pamięta że to on wyda decyzję. Jak wypije, uwielbia być w centrum uwagi z ładnymi przedstawicielkami płci przeciwnej. Ma też parę wad, takich jak włączający się raz na jakiś czas kompleks wyższości lub problemy z normalnym okazywaniem uczuć. Miłość do wolności. Ma hopla na punkcie pięknych klaczy przypominających Lunę, zobaczy jedną i świat mu się wali… Zainteresowania to astronomia, sztuki walki, muzyka, książki, spotkania z przyjaciółmi, historia. Talent, unikatowa zdolność: Nigdy do końca nie wiedział, gdzie jest jego specjalny talent. Mówiono mu, że jest bardzo czujny, świetnie lata na ogromne dystanse, na pewno ma silną charyzmę i jest inteligentny. W każdej z tych rzeczy czuł się dobry, może bardzo dobry ale… nie specjalny. Musi być coś jeszcze. Historia: Urodzony jako „środkowy” w rodzinie, niczym poza grzywą się nie wyróżniał. Młodość spędził pod okiem przesadnie nadopiekuńczych rodziców. O ile na początku nie sprawiało to problemów, to gdy tylko poznał smak „wolności” (dwumiesięczne wakacje u najstarszej siostry w jej mieszkaniu w Wielkim Mieście), nastąpił zwrot o 180 stopni. Z typowego syneczka mamusi zaczął zmieniać się w totalnego luzera, co doprowadzało do setek kłótni z rodzicami, którzy nie potrafili z nim rozmawiać, umieli tylko rozkazywać, jakby był robotem. Nie mogli zaakceptować, że ich syn nagle zaczął się odcinać, zmienił towarzystwo, zaczął znikać z domu i szlajać się po mieście. Próbowali go zmienić ale w środku czuł że nie da się, gdy będzie taki jakim oni go chcą, niczego nie osiągnie i nie będzie sobą. W domu tak naprawdę wychowały go siostry, które bardzo kochał i tylko one miały na niego realny wpływ. Szkoła z miejsca gdzie zdobywało się dobre oceny zamieniła się w miejsce, gdzie najważniejsza stała się „ekipa”. Wspaniała młodość, ciągłe spotkania w gronie przyjaciół i używek stanowiły odskocznię od chorej sytuacji w domu. Wzajemne niezrozumienie, ciągłe konflikty i inne jazdy sprawiły, że inne kucyki zaczęły go postrzegać jako „tego złego”. Co za bzdura, był tym dobrym, lecz niewiedza czyni ogromne szkody. Ich ignorancja budziła w nim gniew, jak śmieli go oceniać nic o nim nie wiedząc? Swój uroczy znaczek zyskał, gdy udało mu się uchronić ojca przed spadającą komodą w kolorze „Wschodzące Słońce Na Porannej Kawie Celestii 328”, którą pewna szara pegazica upuściła przy transporcie. Gdy skończył naukę, postanowił zerwać z tym wszystkim i przeprowadzić się na drugi koniec Equestrii, gdzie dzięki przyjacielowi (Jamal) miał zagwarantowaną pracę jako Strażnik Graniczny. Rodzice byli w szoku i nie mogli mu tego wybaczyć, że podjął decyzję bez nich. Idealna praca dla niego, długie nocne patrole pod idealnie czystym niebem, raporty, potem wspólne picie, treningi sztuk walki i poznawanie klaczy. Prawie 4 lata prowadzenia takiego trybu życia, zmieniły go. Z czasem Jama znalazł miłość swojego życia, po ożenieniu się nie było czasu dla kolegów. W starej przygranicznej wiosce nie było nikogo prócz paru strażników, garstki młodzieży i gromady emerytów. Tym razem to samotność zaczęła go zmieniać. Rodzinne strony w wyobraźni stawały się niemal idyllą, nawet pogłoski o tym, że Lilu stała się narkomanką tego nie zmieniły, choć mocno zasmuciły. Z dużą sumą odłożonych pieniędzy wraca do rodzinnego Ponyville, by zobaczyć, czy ma tam czego jeszcze szukać, być może pomóc siostrze. Właśnie przekracza granice miasteczka… Cel postaci: Po powrocie w rodzinne strony, poukładać relacje z rodziną, którą opuścił w bardzo złych relacjach. Spróbować ustatkować się właśnie tu. Zmierzyć się z samym sobą, odnaleźć szczęście. Spełnić marzenia, gdy tylko sobie uświadomi jak one wyglądają. I to wszystko osiągnąć robiąc wszystko po swojemu.
-
Srebrenica to Magia [NZ][Human][Violence][Internacjonalne bluzgi]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
Nie pokazujcie nikomu tego posta, bo WA nie wypada ponoć. Ulubiony cytat Luny "O KUR**! JESTEŚMY ZACHWYCONE!" -
Postanowiłem zrobić drugie podanko... Mam nadzieje, że nie zostane za bardzo zbesztany. Also, jest tam mała prośba do Was.. Pozdrawiam. Wielka Siostra jest tak zachwycona Twoim podejściem, że z radością przyjmuje Cię do swojego domu i przydzieli Ci jeden z najlepszych pokoi.
-
Witajcie! Nowym avatarem Ks. Cadance zostaje użytkownik... Kruczek! Mam nadzieję, że dobrze go przyjmiecie a dział różowej Księzniczki powróci do życia. Pozdrawiam, Arjen
-
Wszystko czego nam trzeba. Aaa... wyjątkowo może starczy.
-
Witajcie! Ze smutkiem musimy poinformować, że dnia wczorajszego doszło do włamania na nasz serwer VPS. Po analizie doszliśmy, do wniosku, że hasło do serwera zostało wykradzione. Nie mamy pojęcia jak, ale zostało ono zmienione. Sprawdziliśmy również serwer pod kątem złośliwego oprogramowania - nic nie zostało znalezione. Administracja sprawdziła również swoje komputery. Najprawdopodobniej doszło do wycieku bazy danych. Wszystkie hasła są odpowiednio hashowane, a IP.Board ma świetny algorytm od tego. Jednak dla spokoju ducha... ...PROSIMY BY NA WSZELKI WYPADEK KAŻDY ZMIENIŁ SWOJE HASŁO. ZWŁASZCZA CZŁONKOWIE EKIPY! Cóż możemy powiedzieć. W końcu i nam się oberwało... najważniejsze jest wyciągnąć wnioski. Dlatego też zapewniamy, że polityka bezpieczeństwa forum została zaostrzona. Ze swojej strony możemy jedynie przeprosić za sytuację do jakiej doszło... Administracja. Dziwnie się czuje bez granatowego, lol.
-
Koniec drugiej rundy! Z przyjemnością stwierdzam, że zwyciężył kosiara120! Bardzo przypadła nam do gustu mnogość sytuacji w jakiej postawił wyżej wspomniane drzewo. Na dodatek, wszystkie są dla nas trafne. Następny element, który chcielibyśmy wytłumaczyć, to pojawienie się w śnie... ...Wody.
-
Moim zdaniem to dobry fanfic, z wielkimi momentami. Nie jest jednak wybitny, nie wgniótł mnie w fotel, chociaż zaistniała w tej opowieści sytuacja bardzo przypomina naszą rzeczywistość. Wszyscy się kiedyś rozejdziemy, tylko najtwardsi z najtwardszych utrzymają kontakt, jednak i to - sporadycznie. Z czasem trzeba dorosnąć i podjąć najboleśniejsze decyzje. Daje 8/10.
-
Kolejna porcja artów, wszystko z derpibooru.
-
Świetnie się czytało, nie zaprzeczamy. Dlatego chcemy Cię widzieć w Domu Wielkiej Siostry. Ciebie także, moja droga. Dla potwierdzenia prawdziwości Twoich słów, zdjęcie nóg możesz wysłać na PW do organizatora mojego domu - Arjelki Arjena. Informacja: Wielka Siostra ma narazie dosyć egocentrycznych osobników.
-
TAK TAK TAK! WIELKA SIOSTRA POOGLĄDA SOBIE JAK BRUTALNY ŚWIAT RADZI SOBIE Z PHINBELLĄ FLYNN.
-
Księżniczka widząc coraz mniejszą frekwencję w klasie, musi się zastanowić na przyszłością projektu
-
NIestety brak mi czasu dodać linki do autorów.
-
KRÓTKO ALE TREŚCIWIE. WIELKA SIOSTRA NIE LUBI GDY KTOŚ NIEOGARNIĘTY NIEPOTRZEBNIE CHRZANI.
-
JESTEŚMY ZACHWYCONE TWOIM UROKIEM OSOBISTYM. *Wielka Siostra z nieskrywaną radością przyjmuje Cię do swojego domu.*
-
http://arrkhal.deviantart.com/art/Afternoon-Nap-377510831 http://lruika.deviantart.com/art/Princess-Luna-with-background-377425973
-
Nie, ten temat nie służy do spamu, offtopu i innych "takich tam". Służy do dyskusji nad projektem, zgłaszania ewentualnych pomysłów, wątpliwości i tak dalej i jest zarezerwowany dla postronnych użytkowników, czyli nie biorących udziału w projekcie. ZAKAZ PISANIA DLA UCZESTNIKÓW PROJEKTU BIG SISTAH!
-
Wielka Siostra jest zirytowana Twoim brakiem stosowania się do zasad! Z wielką przyjemnością umieści Cię w najciaśniejszym pokoju...
-
Zerknijcie na ogłoszenia, mały prezent dla Was.
-
Huh, to ja też powoli zacznę. Czym dokładnie jest odpowiedzialność? Dla mnie jest to gotowość na poniesienie odpowiedzialności za swoje czyny, ale także swego rodzaju siła która mówi nam co powinniśmy zrobić. Komu lepiej powierzyć sekret? To złe pytanie, bo nie zależy tylko od charakteru Pinkie i Pinkameny, ale także od stopnia zażyłości. Jest to więc suma charakteru i naszych relacji z klaczą. Porównując obie klacze mamy przed sobą rozgadaną, towarzyską, nie stroniącą od dziwnych artykułów spożywczych Pinkie i nie rozmawiającą z nikim żywym, zamkniętą Pinkamenę. Pytanie jest dla mnie trudne, bo w serialu panuje przekonanie, że złamanie "Obietnicy Pinkie" jest czymś tak niewyobrażalnym jak dla nas 31 dzień w lutym. Pinkie ma więc na starcie potężną broń. Wszystko rozbija się właściwie tylko o to czy Pinkie złoży przysięgę, czy też nie. To jej małe rytuały, na które kładzie duży nacisk. Moim zdaniem jeśli nie obieca, jest duża szansa na podejście jej, wystarczy tylko trochę sprytniejszy osobnik, odpowiednie podejście i moglibyśmy namówić Pinkie na coś nieodpowiedzialnego. W jednym odcinku chciała się sklonować by móc być na wszystkich trwających imprezach. Więc ja się pytam - na czym jej zależy? Na tym by być popularną, być wszędzie czy na tym by osobiście spędzać czas z przyjaciółmi? Martwi mnie też jej luźne podejście do ważnych spraw. Mało kto z nas mówi "Teraz powierzę Ci sekret". Mi osobiście kojarzy się to z małymi dziewczynkami. Przyjaciel powinien wyczuwać, czy przesłanie powinno być zachowane w tajemnicy czy też nie. Boje się więc czy potraktowałaby odpowiednio wszystkie moje słowa. Pinkie jest za ofensywna dla mnie. Nie powierzyłbym jej sekretu, bo gdy to robię jestem przeważnie poważny i chcę czuć to samo u drugiej osoby. Chce wiedzieć, że traktuje mnie i moje słowa autentycznie. Szacunek. A jak tu się skupić, gdy druga osoba robi sobie party wokół? Czy udzieli mi dobrej rady? Nie, nie rad by się bawić, śpiewać i tak dalej. To w żadnym wypadku nie rozwiązuje problemu, jedynie go spycha sprawiając, że staje się coraz większy. Pinkamena natomiast nie rozmawia prawie z nikim, stąd nikła szansa na wygadanie czyjegoś sekretu. Prawie nie ma przyjaciół, więc sądzę, że gdyby mieć z nią przyjacielskie relacje mogłaby traktować nas jak skarb. Prawdziwego, jedynego przyjaciela któremu poświęca się mnóstwo czasu i nie dotrzymanie obietnicy, nie poniesienie odpowiedzialności za swoje czyny byłyby dla niej kwestią ważniejszą niż dla Pinkie, która przyjaciół ma w bród. A więc mam powierzyć zadanie... Pinkie lub Pinkamenie. Nie wiem czy powierzyłbym Pinkie coś do zrobienia, skoro widziałem, że czasami ma ogromne problemy z przekazaniem ważnych informacji. Przypominam odcinek z Parasprite'ami, gdzie nikt nie traktował poważnie jej misji zebrania instrumentów. A dlaczego? A dlatego, że Pinkie nie umiała przekazać im tej informacji tak jak trzeba. Krzyczała, wariowała, panikowała... tylko, że ona ciągle to robi. Zamiast chwycić Twilight i dla większego efektu zachować się inaczej niż zwykle (normalne osobniki w ważnych momentach zachowują się inaczej niż zwykle - ogarniają się, myślą nad tym co mówią, dbają o przekaz swoich myśli), ona nie zmieniła nic w swoim zachowaniu. A powinna się uspokoić, chwycić Twilight za twarz, skierować ją na siebie i spokojnie powiedzieć "Hej Twi, z doświadczenia wiem jak sobie poradzić z tym problemem. To są blablabla, spotkałam je blablabla i wiem, że muzyka działa na nie blablabla". A co gdybym powierzył jej zadanie i napotkałaby jakąś przeszkodę? W natłoku jej często bezsensownej paplaniny mógłbym nie odgadnąć które informacje są cenne. Pinkamena nie ma przyjaciół. Można jej pokazać czym jest prawdziwa przyjaźń, ukształtować ją i stworzyć piękny układ oparty na szacunku, przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu. Zdefiniować jej praktycznie przyjaźń. PS. Wyglądam jak debil pisząc na różowo.
-
http://adelind13.deviantart.com/art/Luna-s-Domain-376098118 http://two-for-flinching.deviantart.com/art/SEE-SEE-377305649 http://two-for-flinching.deviantart.com/art/SEE-SEE-377305649 http://silvercommando.deviantart.com/art/Free-Hugs-376555093
-
Żal mi Termaliki, mieszkałem nie tak daleko od nich i to istna wioska jest. A fajnie jakby się dostali.
-
Quebec. Mydelnik