Jak może niektórzy wiedzą, naukowcy od wielu lat próbują stworzyć sztuczną inteligencje, która by dorównywała (lub nawet lepiej) człowiekowi. Ale czy zabierają się do tego dobrze?
Po pierwsze. istnieją programy które potrafią w jakimś stopniu zrozumieć język (np "Denise"), jednak robią tylko to. Niezbyt idzie im uczenie się samemu nowych wyrazów, konstrukcji, zasad itp. Są po prostu bardzo dobrym programem, który trochę rozumie... ale ja szukam czegoś lepszego. Więc dalej mamy coś, co potrafi rozpoznawać obrazy i samemu, bez żadnej pomocy od strony człowieka, przyporządkować do własnoręcznie wymyślonych zbiorów (np inteligencja Google'a). Ale już nie rozumie co na tych obrazach się znajduję. Nie ma dla niego różnicy czy rozpoznał martwego człowieka czy kwiatka, on nie rozumie tego co "widzi". Są jeszcze SI które grają w szachy czy proste gierki na atari itp. ale gdzie tu podobieństwo do człowieka?
Według mnie, żeby były chociaż jakieś szanse na prawdziwe SI (jak człowiek albo lepiej) trzeba się do tego lepiej zabrać:
- Jako że ludzie nie wzięli swojej bystrości od czapy tylko byli w środowisku i sytuacji która zmusiła ich do ruszenia mózgownicą, trzeba wprowadzić program do "piaskownicy" w której będą panować określone warunki i zasady (np. fizyka, interakcje itp.).
- Tym co bardzo motywuję ludzi do zmian jest strach, ból i inne silne uczucia, więc trzeba przenieść taki np. ból na program. Proponuję wpakować jeszcze przed "narodzinami" określone reakcje. Czyli jeśli np. Spadnięto z dużej wysokości, to system automatycznie obniża "HP". Teraz to już tylko zależy od SI jak zareaguje na to - może się nie przejąć oczywiście, ale jest sposób. Na początku sami przypilnujemy żeby przy zadanych obrażeniach, zmniejszać swobody i możliwości programu tak jak to się dzieje u ludzi. Potem tylko wyczyścić "świadomą pamięć" a wytworzone instynkty pozostawić.
- Nie można wymagać od SI żeby do nas gadała czy nawet wirtualnie spojrzała. Wystarczy ją obserwować. Jeśli "wychowa" ją człowiek, to oczywiście przejmie jego obyczaje i język. Ale skoro będzie myśleć, uczyć się itp. to to już będzie przełomem.
W skrócie:
1. Zrób SI która uczy się z doświadczenia, a nie wcześniej spreparowanych danych.
2. Naucz ją instynktów typowych dla istot żywych (chęć przeżycia itp.)
3. Daj jej ciało i umieść w odpowiednim środowisku (wirtualne lub prawdziwe)
4. ???
5. profit
A więc, co myślicie o moim pomyśle? Jestem otwarty na wszelkiego rodzaju karcenie za to co sobie ubzdurałem...