Silicius

Cycki są fajnie wyjaśnione fabularnie, i mi się całkiem podobają... ale fabuła jest, tak samo jak całkiem ciekawe uniwersum

Widać, że nie oglądałeś do końca xD główny bohater ma seacred gear którym jest czerwony smok, jeden z longilusów. Jego moc zależy od woli posiadacza, a że aktualny posiadacz jest zboczeńcem, to generuję takie zboczone sytuacje. Czytam nowelkę i zauważyłem jak dotąd 2 nieścisłości, ale jestem dopiero na sparingu issei'a i kiby z xenovią i iriną

Zrobie mlg do tego: https://www.youtube.com/watch?v=W62QGm2KgJU

bez sensu podłączać to do telefonu... wie kto do czego można zrobić MLG? bo mam wszystko poza pomysłem....

@Niklas do kogo nawiązuje discord w twoim profilowym? bo coś kojarzę ale nie bardzo

A jak chcesz z cyckami i fabułą to tylko chighschool DxD

To podrzędne echi jak chcesz coś naprawdę dobrego, bez cycków, z fabułą, to polecam "fullmetal alchemist brotherhood" jest tam nawet trochę nauki, zahacza o fizykę i chemie co jakiś czas

Część leszy, dawno cie nie widziałem czyżbyś obejrzał boku no piko?

"Nah! tach! Niiiiiyy... tfwyzyyyfywyyyszyyyyyyyyyyy!!"

Zgadzam się co do punktu 3. Może i mogę sobie dokładnie ustawić co chcę widzieć, ale jak to widzę - pozostawia niestety wiele do życzenia...

Jednak snoby istnieją w każdej bajce, a to już prawie rasizm... zawsze może znaleźć się jednorożec który powie, że jego rasa powinna być nad innymi.

Niby TW studiuję, ale może mieć i 50 lat... np najnowszy bibliotekarz tuż przed staniem się nim studiował że hoho i wcale nie miał 20 lat(chodzi oczywiście o film "Bibliotekarz") Jak dla mnie Twilight ma mniej więcej tyle lat co reszta m6

Natomiast ja też mam pytanie. Gdzie pobrać/zdobyć odcinki MLP w 60 klatkach na sekundę?... To tylko torrenty alb u mystherii(chyba) bo w telewizji nie masz 60fps, co najwyżej na DVD. Ale i tak MLP to nie jest film ala Michael Bay i te 60 byłoby sztuką dla sztuki...

Potwierdzam! ściągnij sobie freemake video downloader i masz tam min. dailymotion... tylko pamiętaj odznaczyć różne gówna przy instalacji, serio, są upierdliwe, więc lepiej ich nie instalować. Poza gównami przy instalacji to nie ma żadnych wirusów, sprawdzałem i nadal sprawdzam A po co? filmy w kinie mają o połowę mniej FPS takie klatki to tylko w grach mają sens...

To lecim z tym koksem!

Moja historia jest "wciągająca" tekst: Kilka lat temu byłem sprzedawcą. Miałem własny powóz robiący mi za sklep i wędrowałem po Equestrii zarabiając na chleb. Pewnego dnia dostałem zaproszenie na konkurs najlepszych sprzedawców. W liście napisali, że zmierzę się z najlepszymi Equestriajańskimi kupcami, oczywiście pod czujnym okiem naszej słonecznej księżniczki. Kiedy w końcu dojechałem na miejsce, dowiedziałem się, że zostałem zakwalifikowany jako kupiec klasy B, to znaczyło, że nie musiałem brać udziału w eliminacjach i mogłem z miejsca przystąpić do turnieju(turniej był konkursem). Poinstruowano nas, że na plac na którym nas właśnie ustawili za pół godziny wejdzie paręset przypadkowych kucyków. Naszym zadaniem jest sprzedanie jak największej ilości towaru jaki nam dali, czyli butelek z wodą. Kiedy inne kucyki szykowały strategie cenowo-marketingowe ja po prostu otworzyłem książkę handlu którą dostałem od znajomego gryfa. Ów przyjaciel powiedział mi, że jest to dość stara księga, gryfom już nieprzydatna bo znają wszystkie tam omawiane techniki, jednak kucyków było więcej i niemożliwe żeby wszyscy je znali. W środku natrafiłem na odpowiedni rozdział: "Jak sprzedać lodówki Jakom z północy" napisano tam, że aby klienci chcieli coś kupić, muszą wierzyć, że jest to im potrzebne. Jedną z metod zaszczepienia takiej potrzeby jest wmówienie, że jest to towar rzadki i cenny. Zrobiłem tak jak było w książce i w przeciwieństwie do konkurencji, zwiększyłem cenę i w każdą butelkę wtopiłem symboliczny kryształ. Opłaciło się. Kucyki ciągnęły do mojego straganu, jakbym sprzedawał wodę wyciśniętą z diamentów, innych prawie całkowicie ignorując. tuż po zamknięciu wszystkich stoisk podeszły do mnie jury, pytali jak ja to zrobiłem. Ja oczywiście jako kuc uczciwy dałem im książkę i powiedziałem, że warto podróżować i zbierać informacje. Z miejsca dostałem oczywiście pierwsze miejsce, a nagrodą za nie było ustrojstwo do szatkowania wszystkiego co się do niego włożyło[tak, to był mikser xD]. Po wszystkim dostałem osobistą audiencje u księżniczki, ale odmówiłem, nie miałbym po co iść na jej dwór.