Często wystarcza parę słów z mniej istotnymi osobami, pogadanki na forach, gg, smsy, gry, albo zajęcie się czymś innym. Stosowanie tych sprawdzających się w 150% zasad, mających tak szerokie widełki (cuz jedni potrzebują stałego dopływu atencji do żył, inni biorą raz na pół roku), wygląda głupawo, bo przecież można dostrzec warunki delikatnie zmieniające te zasady. Poza tym nie zdarza się zbyt często, by ktoś był w zupełności odizolowany od ludzi.
A MOŻE ZMIENIĘ?! :<
Można funkcjonować niepoprawnie. To nie jest aż taki problem, prawda? Ludzie chyba potrafią dostosowywać się do sytuacji, więc mogą też funkcjonować mniej poprawnie.
Fakt, że ktoś nie chce być otoczony przez dwulicowe kupy gówna, nie oznacza też, że odcina się od jakichkolwiek kontaktów z ludźmi. Więc wciąż twierdzę, że ktoś może nie chcieć przyjmować byle czego. Chyba, że założyłeś, że wszyscy wokół są fałszywi XDXD