To uczucie, kiedy pani od polskiego przez trzy lata wpieprza Ci do łba rozprawkę, że mógłbyś ją recytować przez całą noc, przez sen, a tydzień przed egzaminami mówi pobieżnie o charakterystyce.
Zgadnij co było na teście.
Charakterystyka! Tum! Dum! Bum!