Skocz do zawartości

Forest Wind

Brony
  • Zawartość

    146
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Forest Wind

  1. Forest Wind

    [Gra]Kampania EqW

    Forest poczuł się.... spławiony. Chciał wiedzieć więcej na temat tej rasy. To, że jest to nowa rasa to zauważył od początku. W głowie miał cały bestiariusz i jakoś nie przypomniał sobie tych "cienistych wilków". Jako łowca musiał znać szczegóły o walce z tymi stworami. Wyprzedził więc Alliance. - Nie to nie wszystko. Chcę znać więcej szczegółów. Na co są wrażliwe? Jaką broną można z nimi walczyć? Gdzie mogą występować? Jako łowca potworów muszę znać takie szczegóły. Arcypaladyn nas zna, więc nie powinien się złościć jak się trochę spóźnisz. W ogóle to nazywam się Forest - Przycichł na chwilę, patrząc w jej jasno zielone oczy. - Chciałbym ci też podziękować za uratowanie życia. Mojego i moich towarzyszy. Westchnęła zmęczona. - Arcypaladyn zna wiele osób. Nie mogę wiele powiedzieć, bo niewiele wiem. Tyle, że są wrażliwe na magię Harmonii i Światła, a skąd są też nie jest wiadome. Na pewno z ziem nieciwilizowanych i to by było na tyle. I nie ma sprawy - dodała uśmiechając się ciepło. - Pomoc potrzebującym jest naszym obowiązkiem. A teraz jeśli pozwolisz... Tak pozwolę - powiedział po czym zszedł jej z drogi. - Uważaj na siebie - Dzięki, wam także dobrej drogi - skinęła głową i odeszła w las, bardziej w lewo pod kątem drogi którą zmierzała karawana. Forest również poszedł w swoją stronę, a mianowicie na pobojowisko po ostatniej walce. Wydawało mu się, że coś tam było. Podszedł do resztek po wilku którego zabiła Tempest. Przyjrzał się szczątkom i faktycznie coś tam leżało. Byłto to nóż. Podniósł więc go i na szybko obejrzawszy, schował go do juk. Później porozmawia o tym z towarzyszami. Teraz podszedł do Weeda. - Może lepiej ruszajmy zanim coś jeszcze się tu zjawi. Co ty na to?
  2. Forest Wind

    [Gra]Kampania EqW

    Forest akurat wykonywał unik kiedy w wilka uderzyła kula światła. Nagle wszystko pojaśniało a wilk zniknął, podobnie jak jego koleżki. Co, w imię Celestii miłosiernej, się stało? - pomyślał. Szczęście było po ich stronie. Ten "taniec" z wilkiem odebrał mu większość sił i kto wie jak długo by jeszcze wytrzymał. Odetchnął jednak z ulgą. Ściągnął pochwę ze grzbietu i schował do niej miecz. Po czym ponownie założył go na grzbiet. Z wilków nie było co zbierać więc z lootu nici. Pierwsze co powinien zrobić to sprawdzić co z towarzyszami i woźnicami z karawany. Zobaczył jednak pewną postać, która opierała się o drzewo niedaleko niego. Prędzej nie zwrócił na nią uwagi. Słowa nieznajomej nieco wkurzyły łowcę, gdyż nie lubił być nazywany głupcem. Ochłonął jednak dość szybko i podszedł do nieznajomej. - Hej. Kim jesteś i czym były te stwory?
  3. Moja mina kiedy robimy "poważne" zdjęcie.
  4. Mam co do tego mieszane uczucia. Niby przejście na G5 może być ciekawe, zwłaszcza jakby miałaby wyglądać jak film. Bałbym się jednak powrotu do fabuły rodem z G2 lub G1. Z drugiej strony serialowi w obecnej formie niczego nie brakuje. Mam szczerą nadzieję, że Hasbro niczego nie spie***** i dalej będzie można oglądać ten serial.
  5. Fajna nuta, tak na 7/10 To teraz opening z najbardziej męskiego aniem jakie istnieje. Jojo Blizarre Adventure OP 4.Sono Chi No Kioku
  6. Forest Wind

    [Gra]Kampania EqW

    Forest siedział ciągle za swoim mieczem. Wpatrując się w jelec, przeżywał ciągle swój czyn. Serce łowcy uspokoiło się. Wtem z lasu wyszły trzy powody ich cierpienia. Każdy ruszył na jednego z nich. Widok adwersarzy spowodował u łowcy dziwne uczucie. Strach zdawał się przemijać, zamiast tego napłynęła chęć zemsty, ogromny gniew. Nie ważne co to było, chciał to zabić i tak aby bolało. Czuł jak siły wracają do jego przestraszonego ciała. Uśmiechnął się do przeciwnika, po czym zerwał się na równe nogi i wyciągnął z ziemi swoje ostrze. Zębami wyciągnął z pochwy srebrny nóż i przełożył go do lewego przedniego kopyta. Zanim bestia go dosięgła zdążył odskoczyć w prawo. Chciał zdać temu czemuś cios ale Z bliska zobaczył, że jest zrobione z materii nieorganicznej. Innymi słowy był jak duch, więc nie jak temu przywalić. Jedyna co pozostało to unikać jego ataków. Szczerze nie chciał sprawdzać czy to coś może go zranić. Co zrobić. Jeżeli byłyby to przeklęte istoty to broń zaklęta w magię światła mogłaby pomóc. Pech, że nie było tu żadnych broni tego typu. Schował, więc nóż do pochwy i kontynuował swój "taniec" z tym "Cienistym Wilkiem", jak to sobie go nazwał.
  7. Pamiętam tę grę. Rany grałem w to kiedy jeszcze pykałem na PS2. Ach stare czasy. Przez nostalgię daję 9/10 Ja dam This war of mine - When the night comes.
  8. Forest Wind

    [Gra]Kampania EqW

    Forest kiedy usłyszał wycie, od razu chwycił za rękojeść miecza. Nie martwiło go samo wycie a fakt, że nie miał zielonego pojęcia co mogło wydać z siebie ten dźwięk. Drzewne wilki odpadają, już o zwyczajnych nie wspominając. Wywnioskował to po ciemności, która ich otoczyła. Iluzja? Może coś innego. Nie potrafił skupić myśli nawet na chwilę, przez koszmary jego przeszłości. Z początku były to jednak niewielkie lęki. Cokolwiek to było, było potężne i szybko się zbliżało. Z początku myślał, że da radę choć na chwilę się skupić ale przecenił swoje możliwości. W głowie ukazał mu się obraz, który bardzo chciał wymazać z pamięci. Wspomnienie z czasów kiedy jeszcze ledwo nauczył się chodzić. Wtedy gryfońscy bandyci pozbawili go ojca kiedy to wracali z Imperium Roam do Equestri. Z lewego oka zaczęły lecieć łzy. Teraz przypomniało mu się dlaczego nienawidzi Gryfów. Przypomniało mu też, że jednym z woźniców jest przedstawiciel tej jakże okrutnej rasy. Forest zaczął czuć jak zdrowy rozsądek i jak nienawiść przejmuje nad nim kontrole. Zacisnął zęby i podszedł do wozu, do którego był przypisany gryf. Wyciągnął miecz, kiedy stał już obok tego "potwora". Był całkowicie sparaliżowany strachem. Łatwa zwierzyna, która nawet nie mogła się obronić. Łowca wstał na tylne nogi, z czego lewą cofnął do tyłu. Miecz chwycił oboma kopytami. Klinga miecza znajdowała się na wysokości jego kości śródstopia. Chciał zadać mu cios który pozbawiłby go głowy. Ostrze ruszyło. Gryf jednak nie padł martwy. Sztych miecza zatrzymał się tuż przy jego szyi. Coś nie pozwalało ostrzu nawet drgnąć w kierunku ofiary. Łowca zdał sobie sprawę co się stało i upuścił miecz. Czuł jak jego koszmar niemal się spełnił. Po raz pierwszy czuł taki lęk. Lęk przed swoją własną nienawiścią, że straci kontrolę nad sobą i przez niego ucierpi niewinna istota. Stracił równowagę i upadł na swój zad. Czuł się jak po przebiegnięciu 40km maratonu i to z przeszkodami. Serce waliło mu jak szalone ( tak z 130 uderzeń na minutę), pot zalewał mu czoło, a nogi chwiały się jakby były z galarety. Nie był sensu uciekać. Wszyscy byli sparaliżowani strachem, więc nawet gdyby wrzasną "SPIERDALMY" to nic by nie dało. Cóż najwidoczniej taki był im pisany los od samego początku. Wiedział już, że nie odejdzie z tego świata jakby sobie zażyczył. Mimo że był zbyt przestraszony by myśleć. Podniósł swój miecz i wspierając się na nim przeszedł parę kroków w stronę lasu. Wbił miecz do ziemi rękojeścią do góry i usiadał tuż za nim. Zamknął oczy i czekał. Myśli dalej były opanowane przez koszmary, które już całkowicie nie dopuszczały jakichkolwiek myśli. Nawet dobrych wspomnień.
  9. Forest Wind

    [Gra]Kampania EqW

    Forest widząc, że już po walce, zaczął odbezpieczać jelec miecza. Powoli przy tym podchodził do naszej nierozłącznej dwójki. Kiedy pochwa miecza była już w normalnym stanie, łowca założył z powrotem miecz na grzbiet. Zbliżał się powoli do drewnianych szczątków wilka. Stanął kiedy a mroczną znajdowały się tylko drewniane kłody. Przyjrzał im się, a potem popatrzał na Mroczną. - Niezła robota, chociaż nad techniką mogłabyś jeszcze popracować. -Nie codziennie walczy się z zgrają magicznych wilków - Odpowiedziała Forest uśmiechną się lekko. - Może ty. Dla mnie to sposób na zarobek. Tak w ogóle, nic ci nie jest? Wyraz twarzy Tempest był pełen dumy, ale też powagi. Jakby trzymała emocje na długiej uwięzi... -Wszystko w porządku, ale lepiej zobaczmy co z Midnight. Forest kiwną głową, na znak, że się zgadza - Dobry pomysł. Podszedł do Midnight, która stała lekko za nimi. - Midnight wszystko dobrze? Nie wyglądasz za dobrze. Midnight słysząc jakieś głosy nagle oprzytomniała z całej sytuacji i zorientowała się, że tuż obok stoi Forest i Tempest. - Ja...tak, chyba wszystko okej. Przepraszam, nigdy nie byłam w takiej sytuacji, chciałam pomóc ale nie wiedziałam jak. Była niedaleko, więc nie musiała się ruszać z miejsca. Popatrzyła tylko spokojnie na towarzyszkę. -Musisz nas słuchać... Dodała oschle, byli trochę bardziej doświadczeni, a każdy błąd mógł kosztować ich życie. Forest spojrzał na Mroczną. Szczerze nie spodobał mu się ton Tempest. Przytkał jej usta kopytem zanim zdążyła powiedzieć coś więcej. - Tempest i ja martwimy się o ciebie. Możesz opowiedzieć w czym rzecz? - No ja...nigdy nie musiałam z nikim walczyć, całe życie niemal spędziłam w zamku, a tam nie trzeba nikogo krzywdzić. Wiem, że te wilki są złe, ale jakoś nie byłam w stanie ich skrzywdzić. Łaskawie zdjęła kopyto Foresta z swojej twarzy. -Jeszcze raz mnie dotknij, a stracisz odnóże. Potem odparła do drugiego kompana podróży. -Zostaw to nam, nie zawsze wszystko można rozwiązać siłą. Spojrzał groźnym wzrokiem na mroczną. Chciał cos powiedzieć ale zdał sobie, że to bezcelowe. Wrócił wzrokiem do Midnight i uśmiechną się do niej. - Czyli był to dla ciebie szok. Rozumiem. Też tak miałem kiedy zabiłem swojego pierwszego drzewnego wilka. To przejdzie. Poza tym są to magiczne istoty. Mogę być pewny, że nie zrobiłaś im wielkiej krzywdy. Dlatego rozchmurz się, to nie koniec świata. Lewym kopytem poczochrał nieco grzywę młodej towarzyszki. - Dzięki - uśmiechnęła się nieśmiało. Popatrzyła na ogiera dosyć zaciekawionym wzorkiem, ale szybko wróciła do młodej. -Zawsze możesz na nas liczyć, a ja będę niedaleko. By wesprzeć, ale też i obronić. Może nie głaskała, ale jej słowa przez moment były jakby lekko ciepłe, a może to tylko pozory? - Pójdę sprawdzić co z karawaną. - Powiedział po czym poszedł w stronę ich najemcy, który omal nie narobił pod siebie kiedy wilki zaatakowały. A przynajmniej tak mu się zdawało. Podszedł do Zebrikanina - Wszyscy cali? - spytał
  10. Wirtualne wiadro wody dla naszych koleżanek z fandomu.

    Spoiler

    pe-ny-wiadro-woda-deszcz-80840355.jpg.dfffc8742585df4e5f49a6d2f9b9e553.jpg

     

    1. Syrth

      Syrth

      Może się przyda, bo łeb napierdala niemiłosiernie.

  11. Życzę Wam, Kochani, aby te święta wielkanocne wniosły do Waszych serc wiosenną radość i świeżość, pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję.

     

    Spoiler

    Ps. Tak. Zerżnąłem to z netu. Późno wszedłem na forum i nie chce mi się wymyślać. 

     

  12. Forest Wind

    Witam!

    No witam cię Julko w naszej wspaniałej (lekko nienormalnej) społeczności. Zawsze fajnie zobaczyć tu jakąś nową twarz. Ok. Teraz widziałem już wszystko. Wybacz mi ale nie podzielam twoich zainteresowań. O ile biologie jeszcze zniosę to chemia to dla mnie przykry obowiązek. Osobiście wolę historię i religię. Ale i tak zajęcia praktyczne rządzą. Jestem na kierunku technik automaty btw. polecam gorąco Hehe, jednak mamy coś wspólnego. W takim razie jaka jest twoja ulubiona creepypasta? Poza tym spytam się jeszcze o parę rzeczy: Jak zaczęła się twoja przygoda z MLP:FIM? Ulubiona postać drugoplanowa? Jakbyś czegoś potrzebowała to napisz. Siedzę na tym forum codziennie, zupełnie jakbym nie miał życia. Obrazki chowamy w spoilery ~Cahan
  13. Bracie @PainChillerPL, jakże mógłbym dać niską ocenę tejże zacnej ścieżce muzycznej, która napędza serca wojowników odwagą i chęcią poświęcenia. 10/10 W imię upamiętnienia niezłomnych obrońców ludzkości, Imperialnych Gwardzistów, zwykłych ludzi zaciągniętych z różnych zapomnianych kątów Imperium. Ludzi ,którzy w obliczu bestii z nie z tego świata i istot przeklętych przez chaos, trzymają linię. I trzymali tę linię prze 10 tysięcy lat. Na chwałę poległym bohaterom publikuję w poście muzykę z dodatku do Dawn of war I poświęconego właśnie Gwardii Imperialnej. Oto Warhammer 40 000 Dawn of war: Wnter Assault - final battle theme. Chwała Imperium. Chwała Nieśmiertelnemu Imperatorowi.
  14. Fajny spokojny kawałek. 7/10 Oto jeden z moich ulubionych soundtacków z AOT - YouSeeBIGGIRL
  15. Forest Wind

    Słoneczne uczucia

    To uczucie kiedy za każdym razem wracasz silniejsza ale kucyki i tak spuszczają ci lanie. To uczucie kiedy byłeś tak blisko powrotu ale przeszkodziła ci mała fioletowa jaszczurka. To uczucie kiedy musiałaś uratować Equestrię pierdyliadr razy aby zostać alicornem, a twoja bratanica już się nim urodziła.
  16. Forest Wind

    [Gra]Kampania EqW

    Forest podniósł się i zaczął wyciągać swój miecz ze sterty drewnianych odłamków po wilku. Klinga raczej nie była uszkodzona. Łowca miał wiarę w runy, którymi obdarzył go Barrfind. Wind usłyszał jak zza jego pleców dobiega jakby paniczny galop. Odwrócił się i zamiast wozu ujrzał tam dwa nieco oszołomione wilki. Woźnice zapewne odjechali kiedy te poczwary nagle pojawiły się obok. Nie chcą doszczętnie stracić okazji, cwałem podbiegł do pary wilków. Sztych miecza chwycił oboma kopytami. Podniósł broń nad głowę, w tak zwaną "pozycję dachu". Miecz podał lekko do tyłu pod kątem mniej więcej 45*. Ruch zakończył, zadaniem pierwszemu nawiniętemu wilkowi ciosu jelcem prosto w środek głowy, dostarczając w ten sposób potężny ból głowy przeciwnikowi. Jak i poważny rozpad ciała. Łowca zauważył, że drugi staje coraz bardziej świadomy, więc dalej trzymając sztych miecza zadał cios jelcem prosto w jego ślepie. I tym samym definitywnie zakończył sprawę dwóch drewnianych wilków nie patyczkując się z nimi.
  17. Forest Wind

    [Gra]Kampania EqW

    Forest zdawał sobie sprawę, że mogą go zaatakować z obu stron. Drzewne wilki są tak samo cwane jak ich kumple z kości i mięsa. Kiedy oba potwory były już na tyle blisko aby nie zdążyły wyhamować, łowca wykonał szybki skok w prawo zakończony przewrotem. W ten sposób stał już stabilnie na czterech nogach, przodem do swoich adwersarzy, którzy zderzyli się ze sobą próbując go dopaść. Uderzenie był tak zajebiście mocne, że jeden z wilków wywrócił się na grzbiet a drugi zaczął się kiwać na boki. Forest czując, że nie może zmarnować takiej okazji niezwłocznie poderwał się do biegu i wskoczył leżącemu wilkowi na brzuch. Oszołomiony wilk nawet nie zdał sobie kiedy Forest siedział mu na szyi. W zębach trzymał swój miecz, lewym kopytem odchylił szczękę wilka zaś prawym sięgnął po swój srebrny sztylet. Wymierzył cios w miejsce pomiędzy szczęką a karkiem i zadał cios. Wilk miotał się z bólu przez parę sekund ale w końcu zastygł i rozsypał się w kupkę drewnianych kloców. Forest schował nóż do pochwy i obrócił się w stronę drugiego przeciwnika, który akurat wtedy się otrząsnął. Zawył niczym ranne zwierzę i z wściekłością zaatakował kucyka przed sobą. Zniszczył jednego z nich więc musiał zapłacić krwią. Otworzył szeroko paszczę jakby chciał połknąć go w całości, a w rzeczywistości odgryźć mu głowę. Już nie dbał o próby zaskoczenia, chciał tylko zabić używając swojej masy, siły i szybkości. Forest szybko odskoczył do tyłu, wstając na dwie tylne nogi. Prawym kopytem chwycił rękojeść miecza, lewym natomiast trzymał środek klingi opatrzonej w skurzana pochwę. Miejscem pomiędzy kopytami zablokował ugryzienie wilka. Wściekłość dosłownie wylewała się z oczu przeciwnika. Aby jeszcze bardziej sprowokować przeciwnika Forest ponownie spojrzał drwiącym wzrokiem prosto w promieniujące ślepia potwora, uśmiechając się przy tym. Wilk widząc to zaczął ponownie nacierać na łowcę całą swoją siłą. Wind wsparł się na tylnych nogach. Efekt był taki, że wilk przepchał go przez parę metrów do przodu. Łowca właśnie na to liczył. Prawym kopytem skierował rękojeść do góry, a lewym rękojeść w dół. Równolegle do tego rękojeść popchnął w stronę wilka zaś klingę przyciągnął do siebie. Przy tym wykonał zwrot o 180* przesuwając swoją lewą tylną po łuku. W efekcie wilk przeleciał obok Foresta lądując na swoim grzebiecie. Łowca odleciał nieco razem z wilkiem zważając na masę zwierzęcia i to, że miał zakleszczony miecz w jego paszczy. Wylądował tuż nad głową potwora mając krzyżowane przednie nogi. Nie marnując okazji ponownie lewym kopytem ponownie przytrzymał szczękę wilka, prawym sięgnął po nóż i wbił go w to samo miejsce co poprzedniemu. Ten również miotał się przez parę sekund po czym rozpadł się na stos drewnianych kloców. Notka dla Tempest.
  18. Forest Wind

    [Gra]Kampania EqW

    Obrócił się w stronę przeciwnika kiedy ten wylądował na wozie. Forest uniósł lekko głowę spoglądając na drewniany pysk bestii. Świecąc kłami zapewne chciał napędzić mu stracha. Tyle, że łowca w swoim życiu widział już o wiele gorsze rzeczy. Na przykład starszą ciotkę w kąpieli kiedy miał 10 lat. Podczas jego podróży nic nie mogło równać się z tym widokiem, ni krew, ni flaki. Dlatego stał dalej ze swoją kamienną miną i nie okazywał odrobiny strachu. Zacisnął kopyto na pochwie swojego miecza. Walka z drzewnymi wilkami nigdy nie należała do najłatwiejszych. Od teraz każdy błędny ruch mógł kosztować go życie. Zresztą jak przy każdej walce z potworem. Tu jednak to on był zwierzyną i był w mniejszości. Mają to na uwadze, w myślach mentalnie przygotował się na najgorsze. Jego przeciwnik dalej nie rzucił mu się do gardła, więc chyba był nieco skołowany brakiem reakcji ze strony swojej ofiary. Forest widząc to uśmiechnął się lekko wciąż patrząc się na wilka. - Ale jesteś brzydki. - obraził przeciwnika prosto w pysk i to jeszcze z uśmiechem na ustach. To nie mogło skończyć się dobrze.
  19. Większość prac tutaj to rysunki czy grafiki. Ja zrobiłem... biurko. Wiem, że nie jest to "praca graficzna" ale jestem na tyle dumny ze swojej roboty, że chciałbym się z wami podzielić. Wykorzystałem; - 3-4 palety -ok 5m taśmy led - przyciemniania szyba - dużo wolnego czasu
×
×
  • Utwórz nowe...